Żelechowski Dariusz

Nie polecam! Zgłosiłam się z przytkanym uchem od trzech tygodni i bólami głowy tym spowodowanymi. Nawracające przewlekłe bóle gardła i przeziębienia. Lekarz kazał usiąść na krześle, bez słowa zajrzał do obu uszu, zlecił badanie słuchu. Jako, że wyniki wyszły "żyleta" stwierdził, że chyba mi "da klapsa" - pewnie za to że przyszłam i marnuję jego czas. Zero pytań, zero wysłuchania objawów, na podstawie ogólnego zapisu w skierowaniu wygłosił diagnozę, że skoro słyszę to nic mi nie dolega i mam wyjść.

Nie polecam! Zgłosiłam się z przytkanym uchem od trzech tygodni i bólami głowy tym spowodowanymi. Nawracające przewlekłe bóle gardła i przeziębienia. Lekarz kazał usiąść na krześle, bez słowa zajrzał do obu uszu, zlecił badanie słuchu. Jako, że wyniki wyszły "żyleta" stwierdził, że chyba mi "da klapsa" - pewnie za to że przyszłam i marnuję jego czas. Zero pytań, zero wysłuchania objawów, na podstawie ogólnego zapisu w skierowaniu wygłosił diagnozę, że skoro słyszę to nic mi nie dolega i mam wyjść.

Ten Pan jest lekarzem przez pomyłkę albo z rodzinnego nadania. Potwierdzam wszystkie wcześniejsze opinie. Lekceważąco zwraca się do pacjenta, nie robi wywiadu, zerka do gardła bo musi i jeszcze powodując ból (zapalenie migdałków a doktor je bez ostrzeżenia naciska, żeby potem podstawić pod nos, dosłownie, wszystko co z ich wyszło). Przyszłam z bólem głowy, o który podejrzewałam zatoki, doktor stwierdził, że nie wie dlaczego mnie głowa boli. Koniec rozmowy. Rzeczywiście, pacjenci przeszkadzają temu panu w miłych rozmowach z pielęgniarkami. Polecam trzymać się od tego pana z daleka.

Ten Pan jest lekarzem przez pomyłkę albo z rodzinnego nadania. Potwierdzam wszystkie wcześniejsze opinie. Lekceważąco zwraca się do pacjenta, nie robi wywiadu, zerka do gardła bo musi i jeszcze powodując ból (zapalenie migdałków a doktor je bez ostrzeżenia naciska, żeby potem podstawić pod nos, dosłownie, wszystko co z ich wyszło). Przyszłam z bólem głowy, o który podejrzewałam zatoki, doktor stwierdził, że nie wie dlaczego mnie głowa boli. Koniec rozmowy. Rzeczywiście, pacjenci przeszkadzają temu panu w miłych rozmowach z pielęgniarkami. Polecam trzymać się od tego pana z daleka.

Jestem zadowolona z wizyty u Pana Doktora.Po przeprowadzonym badaniu dobrał odpowiednie leki , szybko wróciłam do zdrowia.

Jestem zadowolona z wizyty u Pana Doktora.Po przeprowadzonym badaniu dobrał odpowiednie leki , szybko wróciłam do zdrowia.

Nie polecam. Lekarz lekceważy pacjenta, nie zbiera wywiadu. Ignoruje informacje uzyskane od pacjenta. Nie wdrożył żadnego leczenia, bo nic nie stwierdził, a lekarz rodzinny po tej informacji od razu dał następne skierowanie z radą żeby tego omijać szerokim łukiem. Gbur jakich mało i do tego się spóźnia

Nie polecam. Lekarz lekceważy pacjenta, nie zbiera wywiadu. Ignoruje informacje uzyskane od pacjenta. Nie wdrożył żadnego leczenia, bo nic nie stwierdził, a lekarz rodzinny po tej informacji od razu dał następne skierowanie z radą żeby tego omijać szerokim łukiem. Gbur jakich mało i do tego się spóźnia

Nie polecam. Taki człowiek nie powinien leczyć. Borykam się od pół roku z zakażeniem gardła. Pan- bo lekarzem nazwań nie można- poświecił lampką i stwierdził ze nic tam nie ma. Węzły powiększone, tylna ściana gardła w czopach ropnych... tyle to każdy widzi w lustrze... nie trzeba być lekarzem. Ale Pan stwierdził że gardło jest czyste i nic tam nie ma.... Postanowiłam zrobić badanie na własny koszt- wymaz z gardła- okazało się że gardlo jest w cięzkim stanie zapalnym - bakteria się zakorzeniła i objęła również inne miejsca... Panie Żelechowski... na ...

Nie polecam. Taki człowiek nie powinien leczyć. Borykam się od pół roku z zakażeniem gardła. Pan- bo lekarzem nazwań nie można- poświecił lampką i stwierdził ze nic tam nie ma. Węzły powiększone, tylna ściana gardła w czopach ropnych... tyle to każdy widzi w lustrze... nie trzeba być lekarzem. Ale Pan stwierdził że gardło jest czyste i nic tam nie ma.... Postanowiłam zrobić badanie na własny koszt- wymaz z gardła- okazało się że gardlo jest w cięzkim stanie zapalnym - bakteria się zakorzeniła i objęła również inne miejsca...

Panie Żelechowski... na drugi raz jak ktoś przychodzi i skarzy się na silny ból gardła to niech Pan nie zapisuje karteczki z kupnem siemienia lnianego tyko skieruje na badania....

Pan doktor był w sumie dość uprzejmy i dla dziecka miły ale po zbadaniu nie powiedział co dolega tylko przypisał leki i kazał przyjść za tydzień na kontrolę

Pan doktor był w sumie dość uprzejmy i dla dziecka miły ale po zbadaniu nie powiedział co dolega tylko przypisał leki i kazał przyjść za tydzień na kontrolę

Absolutnie odradzam tego pana, szkoda czasu i nerwów. Nie zalezy mu na diagnozie, zero wywiadu, zainteresowania. Pacjent czuje sie u niego jak intruz, który ośmielił się zająć mu czas!

Absolutnie odradzam tego pana, szkoda czasu i nerwów. Nie zalezy mu na diagnozie, zero wywiadu, zainteresowania. Pacjent czuje sie u niego jak intruz, który ośmielił się zająć mu czas!

Pan doktor odmówił przyjęcia 1,5 rocznego dziecka z podejrzeniem o zapalenie ucha srodkowego. skierowanie od pediatry na konsultację było na cito. Pan doktor nie przejął się płaczącym z bólu dzieckiem - powiedział żeby sie zarejestrowac na za 2 tygodnie!!! bo on juz przyjął swój limit pacjentów! Zaznaczm że do konca jego dyżuru było jeszcze ponad 2 godziny. pan doktor nie czekając aż skończy sie jego dyżur ubrał się i wyszedł sobie na miasto!! SKANDAL!!! Nikt w polsc kto pracuje w państwowej placówce nie może sobie 2 godz. wczesniej wychodzić z ...

Pan doktor odmówił przyjęcia 1,5 rocznego dziecka z podejrzeniem o zapalenie ucha srodkowego. skierowanie od pediatry na konsultację było na cito. Pan doktor nie przejął się płaczącym z bólu dzieckiem - powiedział żeby sie zarejestrowac na za 2 tygodnie!!! bo on juz przyjął swój limit pacjentów! Zaznaczm że do konca jego dyżuru było jeszcze ponad 2 godziny. pan doktor nie czekając aż skończy sie jego dyżur ubrał się i wyszedł sobie na miasto!! SKANDAL!!! Nikt w polsc kto pracuje w państwowej placówce nie może sobie 2 godz. wczesniej wychodzić z pracy - no ale widać że lekarzom wszystko wolno!

Beznadziejny lekarz. Nie chciał przyjąć pacjentki ze skierowaniem na cito od lekarza rodzinnego z Podejrzeniem o ostre zapalenie tkanek miękkich twarzy, (opuchlizna na połowie twarzy- od policzka aż po czoło tak, że pacjentka nie widziała na oko). Pan "doktorek" kazał zarejestrować się na za 3 tygodnie!!! Kiedy poproszono go o pisemne potwierdzenie odmowy przyjęcia (zaznaczam że w ciągu 2 godzin miał tylko 3 pacjentów!!!) zgodził się przyjąć pacjentkę. Ale po wypisaniu recepty powiedział, aby wypisała sie z tej przychodni bo on nie zamierza jej leczyć!!!. Wobec tego pytam od kiedy ...

Beznadziejny lekarz. Nie chciał przyjąć pacjentki ze skierowaniem na cito od lekarza rodzinnego z Podejrzeniem o ostre zapalenie tkanek miękkich twarzy, (opuchlizna na połowie twarzy- od policzka aż po czoło tak, że pacjentka nie widziała na oko). Pan "doktorek" kazał zarejestrować się na za 3 tygodnie!!! Kiedy poproszono go o pisemne potwierdzenie odmowy przyjęcia (zaznaczam że w ciągu 2 godzin miał tylko 3 pacjentów!!!) zgodził się przyjąć pacjentkę. Ale po wypisaniu recepty powiedział, aby wypisała sie z tej przychodni bo on nie zamierza jej leczyć!!!. Wobec tego pytam od kiedy lekarz pracujący na umowę z NFZ może sobie wybierać których pacjentów przyjmie, a których nie. I kto do której przychodni może się zapisać!!! Pan "doktorek" tego dnia miał pracować do 16.35 - pacjentka, która została przysłana z sąsiedniego gabinetu internisty z prośba o konsultację na cito!!! była u niego po godz 13 i "doktorek" nie chciał już jej przyjąć - że niby co,za dużo ma pacjentów?? - akurat nikogo nie było do niego - poczekalnia puściutka od 2 godzin!!! Odradzam wizytę u tego człowieka!!!