Lekarze Lekarz medycyny pracy internista lekarz-rodzinny lekarz-medycyny-pracy

jest zajebiscie cfddfhgdfhgdfhdfhrgfjhtujyu65reuy6uujtuj

Zero gwiazek do leczenia się nie nadaje zapomniała jak brzmi przysięga Hipokratesa. Zamiast leczyć i pomagac to sobie wybiera komu może pomóc komu nie. Ta osbe przyjmę albo nie. Duże braki w wyposażeniu przychodni.

Bardzo dobry lekarz, leczy mnie od dawna i nie mam zarzutow. Kolejki moze duze ale to wlasnie przez kompetentnosc lekarza

Nie polecam. Pani doktor posiada kompetencje, ale uprzejmości brak. Ma lekceważący stosunek do pacjenta.

Najgorsza lekarka u jakiej bylam. Od samego wejścia awanturę zrobiła że nie jestem jej stałym pacjentem to po co przyszlam. Potem same ublizenia odnosnie mojego wyglądu. Zbadać zbadala ale wychodzac i tak nie wiem co mi dolega bo nie powiedziała nic na temat choroby tylko cały czas narzekala ze mam więcej kilogramów niż powinnam. Chociaż przyszłam z kaszlem i gorączka. Rzeczywiście duzo czasu poświęca na pacjenta ale to tylko tyle. ...

Bardzo dobry lekarz. Nie ogranicza czasu wizyty, cierpliwie, bez pośpiechu tłumaczy, serdeczny kontakt z pacjentem.

Bardzo rzeczowa, konkretna lekarka. Odpowiada szeroko na wszystkie pytania. zaleca leki skuteczne, nie zawsze najdroższe. Nie odmawia także wizyt domowych.

Nie mialem żadnych problemów w kontakcie z Panią doktor, chociaz nie jest Ona lekarzem mojego pierwszego wyboru. Otrzymalem, tak jak chcialem, skierowanie do lekarza specjalisty. W kontakcie poprawna. Zostalem przepytany o inne moje problemu. Ok. Polecam

Pan doktor jest swietnym specjalistą z ogromem wiedzy, analizuje każdy problem i profesjonalnie podchodzi do pracy. Lekarz godny zaufania.

Moja Babcia jest osobą niepełnosprawną oraz leczoną onkologicznie. W związku z trwającym leczeniem konieczne jest wykonanie badań TK z kontrastem, do którego potrzebny jest wynik poziomu kreatyniny. Po wykonaniu telefonu do przychodni (NFZ) z prośbą o wystawienie skierowania na badanie, pani "doktor" stwierdziła, że "proszę przyjść osobiście", "przecież dwa miesiące temu pacjentka miała TK więc po co znowu" oraz że "jak pani chce, to może iść sobie prywatnie". W związku ...

Bardzo nie przyjemnie wspominam kontakt z Panią Robak.. nie miła, nie pomocna jakby za karę musiała pracować... być może podczas prywatnych wizyt jest inaczej ? Takie podejście nie powinno mieć miejsca! Nie polecam tego lekarza.

Lekarz jest nie ogarnięty, interesuje go wszystko w około tylko nie pacjent, trzeba by się było zdiagnozować według internetu a potem dopiero iść do niego po recepty, mojej mamie odmówił zrobienia zdjęcia rtg, ani nie zalecił żadnych badań widząc że kobieta jest niewydolna oddechowo, poczym po wizycie u innego lekarza który skierował do pulmonologa a ten na badania do szpitala specjalistycznego okazało się że ma guzek w tchawicy...człowiek poświęca wszystko, ...

Jestem tego samego zdania co moi poprzednicy. Pani dr kompletnie bez kontaktu z pacjentem, nawet na niego nie patrzy. O wszystko trzeba się dopytywać. O punktualności można się wiele rozpisywać, lecz nie zawsze jest winny lekarz. W każdym bądź razie, gdybym nie zadawała pytań co i jak, to pani dr bez jakiegokolwiek dialogu, w milczeniu, zbadałaby mnie (USG), zrobiła opis i kazała wyjść...Do lekarza przychodzą zazwyczaj ludzie schorowani, którzy martwią ...

Pani Butkiewicz jest miła, ale wykonując zawód lekarza trzeba przede wszystkim umieć leczyć,a ta Pani stwierdza błędną diagnozę. Zdrowie to nie loteria "chybił trafił".Takie " leczenie " więcej szkodzi niż pomoże.Brak kompetencji.

"Pani Ela" .... tak właśnie mówiła o niej Moja Babcia, która "leczyła" się u "Pani Eli" całe życie. Ufała jej, traktowała z pełnym szacunkiem... poleciłaby ją każdemu. Pani Ela tak dobrze leczyła Babcię, że nie potrzebowała jej posyłać na żadne badania. Prawdziwym hitem były parzone pokrzywy - lekarstwo na wszystko. Nadciśnienie, spuchnięte od dawna nogi. Nie było nigdy poprawy, ale Babcia się nie skarżyła. Nawet, gdy po krwawieniu z nerek ...

dr Waldemar Słomiński był opryskliwy, mówił podniesionym głosem, rzucał uszczypliwe uwagi. Gdy na pytanie czy mam gorączkę odpowiedziałem, że nie, rzucił to po coś Pan tu przylazł! Odmówił przebadania - powiedział, że mam sam sobie do gardła zajrzeć oraz że w tym wieku powinienem już umieć korzystać z apteki. Gdy zapytałem, dlaczego jest niemiły odpowiedział, że on nie musi być miły. Gdy wstałem i zmierzałem do wyjścia zaczął się śmiać ...

Chamstwo, chamstwo i jeszcze raz chamstwo, w życiu gorszego nie spotkałem. I to ma być wykształcona osoba? Baba do warzywniaka się nadaje, nie obrażając pań w warzywniakach, które często są bardzo miłe.

Żałosny, niekompetentny i chamski lekarzyna opatowsko-tomaszowski. Na moje pytania praktycznie nie odpowiadał. Za to wyrażał prymitywne, seksistowskie uwagi względem mnie. Wyszłam skołowana. To nie lekarz - to poprostu oszust.