Mój Tata leczył się u dr Stawkiego od września 2016 r na przerost prostaty, Pan doktor zawsze przestawiał sytuację jako bardzo poważną. Zanim doszło do operacji, Dr uznał, że niezbędna będzie punkcja, chociaż wynik PSA nie dawał obrazu rakowego (procent prawdopodobieństwa raka był niski). Już wtedy powzięliśmy wątpliwości co do potrzeby przedłużania leczenia prywatnego i szprycowania Taty kolejnymi lekami. W końcu udało się przeprowadzić operację, po której przez 4 miesiące ...