prof. dr hab. n. med. Przemysława Jarosz-Chobot

Ja również nie dziwię się negatywnym ocena, ponieważ Pani profesor pod każdym względem czy cukry Nam się rożnią 1%, czy 20% to i tak traktuje czlowieka przedmiotowo, te pozytywne opinie to chyba jakieś dobre znajome Pani doktor albo rodzina bo nawet pracownicy w szpitalu w którym pracuje się jej boją...... A to chyba nie chodzi o to aby przed każdą wizyta u diabetologa był stres, nerwy u dziecka i jego rodzica, a po wyjściu z gabinetu czujesz się się jeszcze gorzej. My nie polecamy Pani doktor i kilka osób których ...

Ja również nie dziwię się negatywnym ocena, ponieważ Pani profesor pod każdym względem czy cukry Nam się rożnią 1%, czy 20% to i tak traktuje czlowieka przedmiotowo, te pozytywne opinie to chyba jakieś dobre znajome Pani doktor albo rodzina bo nawet pracownicy w szpitalu w którym pracuje się jej boją...... A to chyba nie chodzi o to aby przed każdą wizyta u diabetologa był stres, nerwy u dziecka i jego rodzica, a po wyjściu z gabinetu czujesz się się jeszcze gorzej.
My nie polecamy Pani doktor i kilka osób których znam i chodzą do owej Pani doktor również.

Nie wiem skąd te negatywy opinie ale myślę, że to głównie opinie matek które myślą że wszystko spadnie im z nieba i dziecko samo będzie kontrolować cukrzycę. Poznałam Panią doktor w 2015 roku. Moj syn miał lat 15. Teraz jest mężczyzna ok 30 r.z. doskonale kontroluje swoją cukrzycę. Radzi sobie doskonale ale komu to zawdzięczam? Oczywiście Pani Profesor. Nie powiem że było łatwo i miło. Ale miło to może być na wakacjach a tu walczymy z chorobą. Syn nie akceptował Pani doktor bo dużo wymagała, była konsekwentna, a on się ...

Nie wiem skąd te negatywy opinie ale myślę, że to głównie opinie matek które myślą że wszystko spadnie im z nieba i dziecko samo będzie kontrolować cukrzycę. Poznałam Panią doktor w 2015 roku. Moj syn miał lat 15. Teraz jest mężczyzna ok 30 r.z. doskonale kontroluje swoją cukrzycę. Radzi sobie doskonale ale komu to zawdzięczam? Oczywiście Pani Profesor. Nie powiem że było łatwo i miło. Ale miło to może być na wakacjach a tu walczymy z chorobą. Syn nie akceptował Pani doktor bo dużo wymagała, była konsekwentna, a on się buntował bo chciał mieć łatwo. Myślę że matki które chodzą na wizyty do Pani Profesor mają podobnie. Nie chcą słyszeć żadnej krytyki tylko pochwały a tu wymagana jest konsekwencja i wytrwałość oraz uodpornienie się na prośby cukrzyka. Można pisać całe trylogie na ten temat. Tylko głupi i lekkomyślny rodzic pozwoli dziecku kierować swoją cukrzyca. Ale czego można się spodziewać po rodzicach tego stulecia? Niczego odpowiedzialnego jak ich obserwuje to jakaś tragedia to jest.

Pani doktor z tyloma wieloma tytułami jaka to ona nie jest uczona i nie ma tytułów, czego to ona nie wie o cukrzycy, ale zapomniała co to jest empatia dla drugiego człowieka oraz szacunek. Kompletny brak kompetencji aby prowadzić rozmowę z rodzicem oraz dzieckiem chorym na cukrzycę. Traktuje rodziców oraz młodzież w okropny sposób, lekarz ma być do udzielania wszelkiej pomocy medycznej, składał przysięgę Hipokratesa, ale to co ta Pani doktor robi, w jaki sposób się odzywa do Nas pacjentów nie ma z tym nic wspólnego. Absolutnie nie dziwie się ...

Pani doktor z tyloma wieloma tytułami jaka to ona nie jest uczona i nie ma tytułów, czego to ona nie wie o cukrzycy, ale zapomniała co to jest empatia dla drugiego człowieka oraz szacunek.
Kompletny brak kompetencji aby prowadzić rozmowę z rodzicem oraz dzieckiem chorym na cukrzycę. Traktuje rodziców oraz młodzież w okropny sposób, lekarz ma być do udzielania wszelkiej pomocy medycznej, składał przysięgę Hipokratesa, ale to co ta Pani doktor robi, w jaki sposób się odzywa do Nas pacjentów nie ma z tym nic wspólnego.
Absolutnie nie dziwie się opinią negatywnych komentarzy, jeśli rodzice zostali potraktowani w taki sposób jak ja, córka oraz żona.

Odradzam wszelki kontakt z tą Panią ''profesor"

Cała wizyta była nieprzyjemna, pełna stresu. Nie dostałyśmy żadnych konkretów, a tylko mówiła o tym jak córka źle się leczy, nie słuchając naszych uwag. Córka wychodziła z gabinetu ze łzami w oczach. Lekarz ma leczyć, a nie wywoływać dodatkowe uszczerbki na psychice i demotywować do leczenia. Bardzo nie polecam!

Cała wizyta była nieprzyjemna, pełna stresu. Nie dostałyśmy żadnych konkretów, a tylko mówiła o tym jak córka źle się leczy, nie słuchając naszych uwag. Córka wychodziła z gabinetu ze łzami w oczach. Lekarz ma leczyć, a nie wywoływać dodatkowe uszczerbki na psychice i demotywować do leczenia. Bardzo nie polecam!

Jako lekarz orzecznik dr była bardzo miła. Poświęciła czas na przeczytanie opisu leczenia, w swoim opisie dla sądu umieściła każde szczegóły z wypisów ze szpitala. Zadawała pytania o leczenie w domu, szkołę dziecka, częstotliwość badań. Poinformowała patrząc na nas że przychyla się w naszej sprawie i orzeczenie będzie na określony czas. Przed nami też było dziecko pozytywnie opiniowane. Warto podejść do tej wizyty z optymizmem. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i w mojej ocenie zasługuje na wszystkie gwiazdki

Jako lekarz orzecznik dr była bardzo miła. Poświęciła czas na przeczytanie opisu leczenia, w swoim opisie dla sądu umieściła każde szczegóły z wypisów ze szpitala. Zadawała pytania o leczenie w domu, szkołę dziecka, częstotliwość badań. Poinformowała patrząc na nas że przychyla się w naszej sprawie i orzeczenie będzie na określony czas. Przed nami też było dziecko pozytywnie opiniowane. Warto podejść do tej wizyty z optymizmem. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i w mojej ocenie zasługuje na wszystkie gwiazdki

Lekarz dramat! Żona w stresie, córka w stresie przed każda wizytą. Pani Doktór rehabilitowana inżynier wiecznie niezadowolona, niemiła, opryskliwa, mądrala okropna. Chociaż wyniki i prowadzenie cukrzycy wzorowo ocenione przez inną lekarkę. Jeżeli macie możliwość wybrać innego lekarza to warto dla Waszego spokoju.

Lekarz dramat! Żona w stresie, córka w stresie przed każda wizytą. Pani Doktór rehabilitowana inżynier wiecznie niezadowolona, niemiła, opryskliwa, mądrala okropna. Chociaż wyniki i prowadzenie cukrzycy wzorowo ocenione przez inną lekarkę. Jeżeli macie możliwość wybrać innego lekarza to warto dla Waszego spokoju.

Pani profesor nie posiada jakiejkolwiek empatii do drugiego człowieka, jej własny personel się jej boi i jest przez Nią zastraszany. Wystarczy jeden błąd popełniony przez rodzica dziecka leczonego na cukrzycę i już Pani doktor straszy prokuratura oraz sądami. Dziecko również boi się chodzić do Pani doktor ponieważ również w stosunku do dziecka jest arogancka i nie miła, daje odczuć ,,nie jesteś mi tu potrzebny,, . Dziecko nie leczone jej metodami to już dziecko ,,zepsute,, . Na dodziale i w przychodni wszystko musi być pod jej regulamin i nie stosuje się ...

Pani profesor nie posiada jakiejkolwiek empatii do drugiego człowieka, jej własny personel się jej boi i jest przez Nią zastraszany.
Wystarczy jeden błąd popełniony przez rodzica dziecka leczonego na cukrzycę i już Pani doktor straszy prokuratura oraz sądami.
Dziecko również boi się chodzić do Pani doktor ponieważ również w stosunku do dziecka jest arogancka i nie miła, daje odczuć ,,nie jesteś mi tu potrzebny,, .
Dziecko nie leczone jej metodami to już dziecko ,,zepsute,, .
Na dodziale i w przychodni wszystko musi być pod jej regulamin i nie stosuje się do zasad panujących do NFZ.
Odradzam miejsca gdzie owa Pani doktor przyjmuje, inaczej gwarantowana nerwica .
Gdybym mogła dać opinie końcowa dałabym 0.

Dramat nie lekarz. Zero podejscia. Zero montaktu z pacjentem. Z ta pania nie ma rozmowy jest jej monolog

Dramat nie lekarz. Zero podejscia. Zero montaktu z pacjentem. Z ta pania nie ma rozmowy jest jej monolog

Ta dr (bo nie można jej tytułować) nie ma w ogóle podejścia do dzieci. Straszy ich że sobie nie radzą, straszy sądami itd. a sami nie przyznają się do popełnianych błędów. A robią ich naprawdę dużo. Zdecydowanie nie polecam u p.dr wizyt.

Ta dr (bo nie można jej tytułować) nie ma w ogóle podejścia do dzieci. Straszy ich że sobie nie radzą, straszy sądami itd. a sami nie przyznają się do popełnianych błędów. A robią ich naprawdę dużo. Zdecydowanie nie polecam u p.dr wizyt.

Ta Pani nie nadaje się do leczenia dzieci. Zero kontaktu z dzieckiem, zero empatii. Jest butna, arogancka i chamska. Jeśli leczysz się w sposób jaki pochwała potrafi być miła i poświęci swój prywatny czas. W przeciwnym wypadku zmienia się nie do poznania i traktuje się z góry. Nie ma wizyty na której by nie podkreślała ile czasu poświęca pacjentowi, czyli niecałe 10 min.

Ta Pani nie nadaje się do leczenia dzieci. Zero kontaktu z dzieckiem, zero empatii. Jest butna, arogancka i chamska. Jeśli leczysz się w sposób jaki pochwała potrafi być miła i poświęci swój prywatny czas. W przeciwnym wypadku zmienia się nie do poznania i traktuje się z góry. Nie ma wizyty na której by nie podkreślała ile czasu poświęca pacjentowi, czyli niecałe 10 min.