lekarz Włodzimierz Rebeś

Także miałam styczność z Panem doktorem i moim zdaniem tacy ludzie nie powinni leczyć ludzi tylko zmienić zawód jeżeli nie potrafią nawet postawić dobrej diagnozy. W moim przypadku także miałam doczynienia z z urazem stopy, na którą Pan doktor nawet nie spojrzał i zalecił, jak zwykle - leczenie Altacetem (po raz 2). Pan doktor powinien cały się wysmarować tą maścią, jeżeli uważa, że jest to lekarstwo na wszelakie urazy.

Także miałam styczność z Panem doktorem i moim zdaniem tacy ludzie nie powinni leczyć ludzi tylko zmienić zawód jeżeli nie potrafią nawet postawić dobrej diagnozy. W moim przypadku także miałam doczynienia z z urazem stopy, na którą Pan doktor nawet nie spojrzał i zalecił, jak zwykle - leczenie Altacetem (po raz 2).
Pan doktor powinien cały się wysmarować tą maścią, jeżeli uważa, że jest to lekarstwo na wszelakie urazy.

Moja 10-letnia siostra po raz 3 miała "przyjemność" trafić do Pana Doktora na SOR w Zakopanem. Wg niego lekarstwem na wszystko jest Altacet. Tym razem jednak coś nie grało. Siostra doznała kontuzji, prześwietlono jej wyłącznie kostkę, mimo tego, że nie odczuwała w tym miejscu bolesności. Zaleceniem znów był Altacet. Po dwóch dniach zdecydowaliśmy się na konsultację, na której okazało się, że DOSZŁO DO PĘKNIĘCIA ŚRÓDSTOPIA. Więc bardzo dziękuję Panu Doktorowi za fachową pomoc i indywidualne podejście do pacjenta.

Moja 10-letnia siostra po raz 3 miała "przyjemność" trafić do Pana Doktora na SOR w Zakopanem. Wg niego lekarstwem na wszystko jest Altacet. Tym razem jednak coś nie grało. Siostra doznała kontuzji, prześwietlono jej wyłącznie kostkę, mimo tego, że nie odczuwała w tym miejscu bolesności. Zaleceniem znów był Altacet. Po dwóch dniach zdecydowaliśmy się na konsultację, na której okazało się, że DOSZŁO DO PĘKNIĘCIA ŚRÓDSTOPIA. Więc bardzo dziękuję Panu Doktorowi za fachową pomoc i indywidualne podejście do pacjenta.

Szczerze i z czystym sumieniem ,mogę tego Pana odradzić każdemu kto chce wyzdrowieć w stu procentach. Rzucanie kartami pacjentów,brak zainteresowania i kompletny brak jakichkolwiek porad to u tego Pana chleb powszedni.

Szczerze i z czystym sumieniem ,mogę tego Pana odradzić każdemu kto chce wyzdrowieć w stu procentach. Rzucanie kartami pacjentów,brak zainteresowania i kompletny brak jakichkolwiek porad to u tego Pana chleb powszedni.

Bardzo dobry lekarz,zna się na fachu.... jestem po wypadku leczy mnie, już swobodnie chodzę a rokowania były różne.....

Bardzo dobry lekarz,zna się na fachu.... jestem po wypadku leczy mnie, już swobodnie chodzę a rokowania były różne.....

Niemiły, gburowaty, pracuje od niechcenia, kompletny brak zaangażowania i zainteresowania pacjentem, błędnie stawiane diagnozy, burczy pod nosem nie informując pacjenta o niczym, omijać z daleka...

Niemiły, gburowaty, pracuje od niechcenia, kompletny brak zaangażowania i zainteresowania pacjentem, błędnie stawiane diagnozy, burczy pod nosem nie informując pacjenta o niczym, omijać z daleka...

Niestety miałam przyjemność poznania Pana Doktora na oddziale ratunkowym. Po przeczytaniu opinii na forum, potwierdziły się moje osobiste odczucia. Z całkowitym przekonaniem mogę napisać, że tego rodzaju ludzie nie powinni być lekarzami. W zakresie kompetencji, również mam wątpliwość czy tytuł naukowy należy się temu Panu,ponieważ ortopeda powinien odróżnić podstawowe rodzaje urazów stawów, w szczególności gdy chodzi o nasze sprawne funkcjonowanie w przyszłości. Jeśli ktoś kiedykolwiek miałby wątpliwość czy wybrać tego lekarza, to lepiej leczyć się samemu.

Niestety miałam przyjemność poznania Pana Doktora na oddziale ratunkowym. Po przeczytaniu opinii na forum, potwierdziły się moje osobiste odczucia. Z całkowitym przekonaniem mogę napisać, że tego rodzaju ludzie nie powinni być lekarzami. W zakresie kompetencji, również mam wątpliwość czy tytuł naukowy należy się temu Panu,ponieważ
ortopeda powinien odróżnić podstawowe rodzaje urazów stawów, w szczególności gdy chodzi o nasze sprawne funkcjonowanie w przyszłości. Jeśli ktoś kiedykolwiek miałby wątpliwość czy wybrać tego lekarza, to lepiej leczyć się samemu.

Po wzięcie u tego pseudo lekarza jestem załamany. Ta ofiara losu nie powinna pracować w tym zawodzie. Reprezentuje sobą same najgorsze cech jakimi nie powinien mieć lekarz. Totalna ignorancja , chamstwo jak już odpowiada to burczy coś pod nosem jakby pacjent przeszkadzał. Jedyne do czego się nadaje to sprzątanie ulic.

Po wzięcie u tego pseudo lekarza jestem załamany. Ta ofiara losu nie powinna pracować w tym zawodzie. Reprezentuje sobą same najgorsze cech jakimi nie powinien mieć lekarz. Totalna ignorancja , chamstwo jak już odpowiada to burczy coś pod nosem jakby pacjent przeszkadzał. Jedyne do czego się nadaje to sprzątanie ulic.

Jeśli możecie unikajcie tego lekarza, jest bezczelny arogancki i chamski, obraża pacjentów, nie informuje, ten człowiek nie powinien pracować w tym zawodzie

Jeśli możecie unikajcie tego lekarza, jest bezczelny arogancki i chamski, obraża pacjentów, nie informuje, ten człowiek nie powinien pracować w tym zawodzie

To w jaki sposób potraktował moja mamę w poradni szpitalnej pozostawia wiele wątpliwości co do stanu psychicznego lekarza. Odmówił przyjęcia pokazując gest Kozakiewicza. Wszystko rozumiem, że może być zmęczony, że może mieć za dużo pacjentów i pracy ale gdzie tu kultura osobista szacunek do drugiego czlowieka??

To w jaki sposób potraktował moja mamę w poradni szpitalnej pozostawia wiele wątpliwości co do stanu psychicznego lekarza. Odmówił przyjęcia pokazując gest Kozakiewicza. Wszystko rozumiem, że może być zmęczony, że może mieć za dużo pacjentów i pracy ale gdzie tu kultura osobista szacunek do drugiego czlowieka??

Ciężko napisać w kulturalnych słowach opinie o tym"lekarzu". Jednym słowem katastrofa, beznadziejny. Pracuje, bo musi. Takie osoby nie powinny mieć kontaktu z ludźmi, a tym bardziej pracować w szpitalu. Ah... szkoda słów i nerwów!!!

Ciężko napisać w kulturalnych słowach opinie o tym"lekarzu". Jednym słowem katastrofa, beznadziejny. Pracuje, bo musi. Takie osoby nie powinny mieć kontaktu z ludźmi, a tym bardziej pracować w szpitalu. Ah... szkoda słów i nerwów!!!