Majowe wypady. Miły i zdrowy sposób na spędzenie wolnego czasu.
Maj to przez wielu z nas długo wyczekiwany miesiąc. Wiosna otacza nas pełnym rozkwitem, słońce rozbudza i daje zastrzyk energii, przyroda nabierając coraz jaskrawszych kolorów zaczepia i kusi. Zapach kwiatów również zaprasza na spotkanie. A my? Raczej się nie opieramy! I dobrze! A dlaczego? Jest to czas kiedy przyroda budzi się do życia. Coraz ładniejsza pogoda umożliwia nam częstsze i dłuższe przebywanie na dworze. Pierwsza korzyść to zaczerpnięcie porządnej dawki świeżego powietrza w tym tlenu, którego często brakuje w biurze czy domu, zwłaszcza kiedy na zewnątrz panuje zimna pogoda. Któż z nas nie pragnie nasycić się pierwszymi promykami wiosennego słońca? Doskonale wpływają one na nasze zdrowie, przede wszystkim ze względu na produkcję witaminy D przez naszą skórę. Dni stają się coraz dłuższe i i nie mamy już ochoty siedzieć w domu przy telewizorze. Zamiast tego decydujemy się na weekendowy wyjazd. Zmiana miejsca choćby na parę dni lub nawet godzin bardzo korzystnie wpływa na odpoczynek nie tylko fizyczny, ale również psychiczny. W dzisiejszym zaganianym świecie warto o tym pamiętać. Pogoda staje się coraz łaskawsza również pod względem temperatury. Sprzyja ona uprawianiu sportów, grillowaniu, czy długim spacerom do lasu, na plażę, łąkę i wszędzie tam, gdzie wreszcie słychać trel ptaków zamiast warkotu silników. Jak to stwierdził mój przyjaciel majówka to czas kiedy “mieszczuchy” wreszcie wybywają na łono natury. W końcu mamy taką możliwość, której niestety brakowało zimą. To właśnie w tym okresie spotykamy się częściej z przyjaciółmi i rodziną. Mamy okazję odpocząć od pracy i zregenerować siły. Stajemy się bardziej otwarci na nowe znajomości, przygody, a tym samym łatwiej radzimy sobie ze zwykłą codziennością. Sprawy, które może jeszcze nie dawno nas przerastały, teraz dzięki nowemu spojrzeniu wyglądają dla nas inaczej. A co kojarzy nam się najbardziej z majówką? Wyjazd i... Piknik! Kto z nas nie lubi wybrać się ze znajomymi jeśli nie nad rzekę to choćby do parku, zabrać kosz smakołyków, psa i frisbee? Dzień tak radośnie spędzony na żartach, pogawędkach i pałaszowaniu smakołyków nie równa się z żadnym innym. A i nierzadko okazuje się pełen niespodzianek i śmiesznych perypetii. Jednymi z bardziej znanych, choćby z kreskówek perypetii są ataki mrówek na kosz piknikowy. Ale ostatnio moim znajomym zdarzyła się inna historia. Jednego dnia pożegnali się w pracy życząc sobie miło spędzonego weekendu, a już następnego dnia spotkali się przypadkowo w innej miejscowości. W tym okresie również wiele firm zauważa możliwość zarobienia oferując liczne wyjazdy oraz pikniki. Sporo atrakcji czeka nas również pozostając w swoim mieście, ponieważ urzędy, liczne fundacje oraz grupy niezależne coraz częściej i chętniej organizują festyny i zabawy w parkach miejskich. Na co się zdecydujemy zależy od nas, bo ważne żebyśmy się czuli jak najlepiej. Każdy z nas sam wie jak woli spędzić swój wolny czas. Jednak to, co warto to po prostu skorzystać z wolnego i cieszyć się tym czasem. Czyli, co? Na majówkę? Autorka: Clementine Zielińska
Komentarzy: 0