Nocny płacz dziecka, a społeczeństwo
Dzieci płaczą. Tak było, jest i będzie. Płacz to jedyny sposób, w jaki maluch potrafi zakomunikować swoje potrzeby. Jedne maleństwa płaczą ciągle, inne tylko wieczorami, bo męczy je bolesna kolka, jeszcze inne zawsze po przebudzeniu, bo są głodne. Rodzic wie, co jest przyczyną płaczu, ale społeczeństwo nie.
Aby uniknąć karcących spojrzeń sąsiadów, zrób dwa kroki w przód. Przy najbliższej okazji uprzedź, że dziecię płacze. Wyjaśnij, że nie dzieje mu się krzywda i robisz wszystko, aby temu zaradzić. Jeśli to możliwe, określ ile czasu taki stan może trwać. Przy nauce samodzielnego zasypiania na ogół wystarczy tydzień, a przy kolce nawet do czterech miesięcy. Z góry przeproś za niedogodności. Twoi sąsiedzi to w znacznej mierze rodzice, którzy odchowali już swoje dzieci. Możesz mieć pewność, że zrozumieją sytuację. W najlepszym wypadku podpowiedzą jakieś nowe rozwiązanie, na które sama nie wpadłaś.
Bezdzietni pewnie będą mniej wyrozumiali. Jeśli bardzo zależy ci na dobrych relacjach sąsiedzkich, możesz sprezentować im butelkę wina lub pudełko czekoladek. To na pewno osłodzi im gorycz nocnych pobudek. Jeśli twoim sąsiadom nie brakuje poczucia humoru i dystansu (ale tylko wtedy) możesz pokusić się o żart i zakupić dla nich zatyczki do uszu. Przy odrobinie szczęścia wszyscy będziecie się z tego śmiać, a historia będzie rosła wraz z twoim maluchem.
Staraj się zamykać okna, by płacz nie niósł się po okolicy. Jeśli masz ochotę, spróbuj wyciszyć pokoik dziecięcy. Zarówno powieszenie koców na ścianach, oknie, jak i ustawienie łóżeczka na wykładzinie lub dywanie, bardzo w tym pomogą. Ostatnia, ale najważniejsza sprawa. Nie zadręczaj się! Przecież robisz wszystko, by twojemu dziecku było dobrze. Pogódź się z tym, że na niektóre sprawy nie masz wpływu. A jak wiadomo, choroby zawsze zaczynają się nocą. Poza tym mieszkanie w bloku to sztuka kompromisu. Dziś słychać płacz twojego maleństwa, jutro wiercenie sąsiada, a jeszcze innego dnia głośną muzykę. Każdy z nas przeszedł przez okres dziecięctwa. Każdy z nas płakał i nikt nam tego nie bronił. Dzieci nie robią niczego na złość. Jeśli płaczą, to znaczy, że jest jakaś przyczyna. Ważne, aby ją znaleźć i zaspokoić.
Powodzenia!
Autor: Matvijewna Grządkowska
Komentarzy: 0