Anna Kalinowska-Garbala

Dzięki Pani Ani przeżyłam naprawdę najpiękniejszy poród, dokładnie taki jaki sobie wymarzyłam. Trafiłam na Panią Anię przypadkiem, miała akurat dyżur w domu narodzin na Madalińskiego. To jak pokierowała porodem... rewelacja. W basenie gdyby nie jej wskazówki byłoby bardzo ciężko. Jestem zachwycona :) Udało się ochronić krocze, co nie było łatwo bo dziecko było bardzo duże. Serdecznie polecam:)

Dzięki Pani Ani przeżyłam naprawdę najpiękniejszy poród, dokładnie taki jaki sobie wymarzyłam.
Trafiłam na Panią Anię przypadkiem, miała akurat dyżur w domu narodzin na Madalińskiego. To jak pokierowała porodem... rewelacja. W basenie gdyby nie jej wskazówki byłoby bardzo ciężko. Jestem zachwycona :) Udało się ochronić krocze, co nie było łatwo bo dziecko było bardzo duże.
Serdecznie polecam:)

Pani Anna pełniła dyżur podczas porodu mojego synka w marcu 2020. Do sali wpadła kilka razy, aby zwiększyć dawkę oksytocyny, komentując przy tym, że zużywam za dużo podkładów i niepotrzebnie skaczę na piłce. Nie otrzymałam żadnych wskazówek radzenia sobie z bólem. Gdy błagałam o znieczulenie, bo przestało działać, usłyszałam, że jestem egoistką, bo myślę tylko o sobie a nie o dziecku i że zapis KTG nie wskazuje na bolesne skurcze, więc mam nie przesadzać. Podczas skurczy partych nieprzyjemne komentarze, że nie potrafię przeć. Po porodzie i kangurowaniu szybko miałam udać ...

Pani Anna pełniła dyżur podczas porodu mojego synka w marcu 2020. Do sali wpadła kilka razy, aby zwiększyć dawkę oksytocyny, komentując przy tym, że zużywam za dużo podkładów i niepotrzebnie skaczę na piłce. Nie otrzymałam żadnych wskazówek radzenia sobie z bólem. Gdy błagałam o znieczulenie, bo przestało działać, usłyszałam, że jestem egoistką, bo myślę tylko o sobie a nie o dziecku i że zapis KTG nie wskazuje na bolesne skurcze, więc mam nie przesadzać. Podczas skurczy partych nieprzyjemne komentarze, że nie potrafię przeć. Po porodzie i kangurowaniu szybko miałam udać się pod prysznic, gdy po drodze traciłam równowagę i odruchowo złapałam się Pani Anny usłyszałam, że chyba jestem niepoważna myśląc, że ona mnie do łazienki zaprowadzi. Finalnie pod prysznicem straciłam przytomność. Na moje obawy związane z moim stanem i opieką nad dzieckiem dowiedziałam się, że przecież ona nie zostawi rodzących, żeby się mną i moim dzieckiem zajmować. Generalnie od porodu zmagam się z depresją dzięki wątpliwej opiece Pani Anny. Stanowczo odradzam współpracę z tą położną.

Panią Annę Kalinowską wybrałam do roli położnej środowiskowej. Na ślepo wybrałam przychodnie grypy "Zdrowie", a tym samym Panią Annę. Kiedy szłam na wizytę z synkiem. Myslałam, że to rutynowa wizyta. Okazało się inaczej. Po przeprowadzeniu wywiadu ze mną i moim mężem Pani Anna naskoczyła na mnie jak nigdy nikt. Po chwili wytłumaczyła na spokojnie gdzie popełniamy błędy w opiece nad synem. Wyszłam z gabinetu z łzami w oczach.... Od następnego dnia postanowiłam z największą staranności postępować tak jak " nakazała" położna. Syn szybko przybierał na wadze, spał dobrze i z ...

Panią Annę Kalinowską wybrałam do roli położnej środowiskowej. Na ślepo wybrałam przychodnie grypy "Zdrowie", a tym samym Panią Annę. Kiedy szłam na wizytę z synkiem. Myslałam, że to rutynowa wizyta. Okazało się inaczej. Po przeprowadzeniu wywiadu ze mną i moim mężem Pani Anna naskoczyła na mnie jak nigdy nikt. Po chwili wytłumaczyła na spokojnie gdzie popełniamy błędy w opiece nad synem. Wyszłam z gabinetu z łzami w oczach.... Od następnego dnia postanowiłam z największą staranności postępować tak jak " nakazała" położna. Syn szybko przybierał na wadze, spał dobrze i z każdym dniem stawał się radosnym i kochanym dzieckiem. Pani Anna dzwoniła kilka krotnie pytać o zdrowie Maksia. Każdy kto kocha swoje dziecko zrozumie, że Pani Ania kocha swoją pracę, a także nasze dzieci. Moj Maksio skończył dwa miesiące jest zdrowy i radosny, a ja cieszę się, że na początku naszej drogi spotkałam Panią Annę. Serdecznie polecam z nią Wasze pociechy będą bezpieczne.

Połozna jest nie kompetentna , nie uprzejma , przez telefon chciała próbować panować nad sytuacja kiedy chodziło o życie mojego dziecka i mnie zatrzymywała mój poród dopóki straszne rzeczy nie zaczęły się dziać .Nie polecam !!!!

Połozna jest nie kompetentna , nie uprzejma , przez telefon chciała próbować panować nad sytuacja kiedy chodziło o życie mojego dziecka i mnie
zatrzymywała mój poród dopóki straszne rzeczy nie zaczęły się dziać .Nie polecam !!!!

Całkowicie zgadzam się z ostatnią opinią wystawioną w październiku 2019.Od kiedy wpadła do sali porodowej Pani Anna miałam wrażenie że spieszymy się z moim porodem na samolot,wszystko w biegu, przyspieszane.Na sali do momentu skurczy partych byłam prawie cały czas sama z Mężem.Polożna wpadala co jakiś czas na chwilkę.Do tego wykonany masaż szyjki macicy pomimo że rozwarcie postępowalo a tętno dziecko było ok oraz nacięcie, na obydwie rzeczy nie miałam zgody w planie porodu ale jego oczywiście nikt nie przeczytał pomimo że to udostępnilam na początku porodu.Wystarczyło choc spytac/poinformować że bedzie ...

Całkowicie zgadzam się z ostatnią opinią wystawioną w październiku 2019.Od kiedy wpadła do sali porodowej Pani Anna miałam wrażenie że spieszymy się z moim porodem na samolot,wszystko w biegu, przyspieszane.Na sali do momentu skurczy partych byłam prawie cały czas sama z Mężem.Polożna wpadala co jakiś czas na chwilkę.Do tego wykonany masaż szyjki macicy pomimo że rozwarcie postępowalo a tętno dziecko było ok oraz nacięcie, na obydwie rzeczy nie miałam zgody w planie porodu ale jego oczywiście nikt nie przeczytał pomimo że to udostępnilam na początku porodu.Wystarczyło choc spytac/poinformować że bedzie wykonywany masaż. Sztucznie miła...fakt,też tak to odczułam.

Pani Anna miała być naszą (moją i Męża) prywatną położną. Niestety Pani Anna pozostawiła nas samych sobie i za położną robił mój Mąż. W chwilach gdy naprawdę jej potrzebowaliśmy próbował ją odnaleźć bezskutecznie nie chcąc jednocześnie pozostawiać mnie samej. Położna od czasu do czasu wpadała... Mąż musiał starać się mi ulżyć w bólu i pilnować oddechu. Musiałam mu tłumaczyć jak ma to robić mimo że sama zwijałam się z bólu w skurczach. Czy była uprzejma? Chyba próbowała. Dla mnie ociekała sztucznością. Kategorycznie nie polecam!!

Pani Anna miała być naszą (moją i Męża) prywatną położną. Niestety Pani Anna pozostawiła nas samych sobie i za położną robił mój Mąż. W chwilach gdy naprawdę jej potrzebowaliśmy próbował ją odnaleźć bezskutecznie nie chcąc jednocześnie pozostawiać mnie samej. Położna od czasu do czasu wpadała... Mąż musiał starać się mi ulżyć w bólu i pilnować oddechu. Musiałam mu tłumaczyć jak ma to robić mimo że sama zwijałam się z bólu w skurczach. Czy była uprzejma? Chyba próbowała. Dla mnie ociekała sztucznością. Kategorycznie nie polecam!!

Zdecydowanie polecamy Anię Kalinowską wszystkim, którzy chcą skorzystać z profesjonalnego wsparcia nie tylko podczas porodu, ale także przed i po nim. Ania wspierała nas i interesowała się stanem przed porodem, kontrolowała moją sytuację zdrowotną i radziła, kiedy udać się do szpitala. Podczas porodu Ania wspierała nas, proponowała różne metody łagodzenia bólu, wspierała psychicznie oraz robiła wszystko by poród przebiegł sprawnie, szybko i bezpiecznie. Wiedziała, co jest dla mnie najlepsze, lepiej niż ja sama i prowadziła poród tak, by skończył się bezpiecznie dla mnie i dla dziecka. Wiedza, doświadczenie i podejście ...

Zdecydowanie polecamy Anię Kalinowską wszystkim, którzy chcą skorzystać z profesjonalnego wsparcia nie tylko podczas porodu, ale także przed i po nim. Ania wspierała nas i interesowała się stanem przed porodem, kontrolowała moją sytuację zdrowotną i radziła, kiedy udać się do szpitala. Podczas porodu Ania wspierała nas, proponowała różne metody łagodzenia bólu, wspierała psychicznie oraz robiła wszystko by poród przebiegł sprawnie, szybko i bezpiecznie. Wiedziała, co jest dla mnie najlepsze, lepiej niż ja sama i prowadziła poród tak, by skończył się bezpiecznie dla mnie i dla dziecka. Wiedza, doświadczenie i podejście Ani sprawia, że rodząca może jej zaufać i dać się poprowadzić.
Bez niej ten poród by się napewno nie udał.
Po porodzie interesowała się naszym stanem i doradzała kwestiach opieki nad maluszkiem.Polecam jej opiekę okołoporodową wszystkim rodzącym, warto też skorzystać z zajęć w szkole rodzenia prowadzonej przez Anię - świetnie przygotowują do porodu i tego, co po nim. Kolejny poród tylko z Anią!!

Mam nadzieję, że ta Pani wyrzywa się na rodzących kobietach. Przed porodem jest jeszcze dobrze, ale w trakcie coś w nią wstępuje.

Mam nadzieję, że ta Pani wyrzywa się na rodzących kobietach. Przed porodem jest jeszcze dobrze, ale w trakcie coś w nią wstępuje.

Anna Kalinowska byla moją położna przy porodzie - myślę, że nie mogłam lepiej trafić. Zarówno we mnie jak i w moim partnerze wzbudza duże zaufanie i wyłącznie pozytywne emocje. Podczas porodu czułam jej pewność siebie i profresjonalizm płynący z wielu lat doświadczeń. Wydawała mi polecenia a jednocześnie nie przestawała byc ciepła i po prostu ludzka. Bardzo pomogła mi również po porodzie kiedy wielokrotnie zwracałam sie do niej po pomoc (np. w kwestii karmienia czy opieki nad dzieckiem). Polecam również szkołę rodzenia prowadzoną przez Anię Kalinowską - duzo wiedzy przekazywanej jest ...

Anna Kalinowska byla moją położna przy porodzie - myślę, że nie mogłam lepiej trafić. Zarówno we mnie jak i w moim partnerze wzbudza duże zaufanie i wyłącznie pozytywne emocje. Podczas porodu czułam jej pewność siebie i profresjonalizm płynący z wielu lat doświadczeń. Wydawała mi polecenia a jednocześnie nie przestawała byc ciepła i po prostu ludzka. Bardzo pomogła mi również po porodzie kiedy wielokrotnie zwracałam sie do niej po pomoc (np. w kwestii karmienia czy opieki nad dzieckiem). Polecam również szkołę rodzenia prowadzoną przez Anię Kalinowską - duzo wiedzy przekazywanej jest bez zadęcia, z dużym luzem i humorem. To ważne przed tak stresującym wydarzeniem jakim jest poród. Szczerze mogę polecić tą położną - mam wielkie szczęście, że na nią trafiłam. Nie wyobrażam sobie jakbym mogła przeżyć mój porod bez niej!

To dobrze, że są w końcu pozytywne opinie na temat tej Polożnej. Może przemyślała swoje postępowanie. Na pewno ma kwalifikacje, wiedzę i doświadczenie, wystarczy popracować nad sposobem bycia i traktowania rodzącej kobiety. Mam nadzieję, że Pani ta już to zrobiła. Pozdrawiam

To dobrze, że są w końcu pozytywne opinie na temat tej Polożnej. Może przemyślała swoje postępowanie. Na pewno ma kwalifikacje, wiedzę i doświadczenie, wystarczy popracować nad sposobem bycia i traktowania rodzącej kobiety. Mam nadzieję, że Pani ta już to zrobiła. Pozdrawiam