dr Artur Zwoliński

Jestem zadowolony z całą moją rodziną z Dr Artura Zwolińskiego. Jest wysokiej klasy lekarzem który poświęca się dla pacjenta. Jestem pełen szacunku.

Jestem zadowolony z całą moją rodziną z Dr Artura Zwolińskiego. Jest wysokiej klasy lekarzem który poświęca się dla pacjenta. Jestem pełen szacunku.

Nie potrafię ocenić jego umiejętności jako lekarza, ale podejście do pacjenta ma bardzo aroganckie i nieuprzejme. Nie tworzy atmosfery sprzyjającej właściwemu wywiadowi a przecież głównie tą drogą uzyskuje informacje o stanie zdrowia swoich pacjentów. Wygląda na to, że ZUPEŁNIE mu nie zależy na dobrej opinii u pacjentów. Robi zdecydowanie złą "robotę" dla "firmy" w której pracuje.

Nie potrafię ocenić jego umiejętności jako lekarza, ale podejście do pacjenta ma bardzo aroganckie i nieuprzejme. Nie tworzy atmosfery sprzyjającej właściwemu wywiadowi a przecież głównie tą drogą uzyskuje informacje o stanie zdrowia swoich pacjentów. Wygląda na to, że ZUPEŁNIE mu nie zależy na dobrej opinii u pacjentów. Robi zdecydowanie złą "robotę" dla "firmy" w której pracuje.

Nieprzyjemny, chamski lekarz. Byłam u niego już kilka razy z musu, bo nie było innego lekarza, ale nigdy więcej do niego nie pójdę i nie polecam nikomu.

Nieprzyjemny, chamski lekarz. Byłam u niego już kilka razy z musu, bo nie było innego lekarza, ale nigdy więcej do niego nie pójdę i nie polecam nikomu.

Impertynencki , niekompetentny , kolejna znana mi osoba została odesłana do innych lekarzy bez udzielenia pomocy.

Impertynencki , niekompetentny , kolejna znana mi osoba została odesłana do innych lekarzy bez udzielenia pomocy.

Pan ten swoim wyglądem i zachowaniem przypomina weterynarza z czasów komunistycznych, jest gburowaty nie uprzejmy, do pacjenta podchodzi jak do zła koniecznego, nie raczy nawet sprawdzić powodu dolegliwości.Przeprowadzenie wywiadu z pacjentem na temat jego dolegliwości polega na wyśmiewaniu się i na zadawaniu pytań nie związanych z wizytą. Dzięki takim lekarzom umieralność w Polsce będzie jeszcze długo na jednym z najwyższych miejsc w UE. Dziwię się że przychodnia o dobrej renomie przyjęła takiego lekarza.

Pan ten swoim wyglądem i zachowaniem przypomina weterynarza z czasów komunistycznych, jest gburowaty nie uprzejmy, do pacjenta podchodzi jak do zła koniecznego, nie raczy nawet sprawdzić powodu dolegliwości.Przeprowadzenie wywiadu z pacjentem na temat jego dolegliwości polega na wyśmiewaniu się i na zadawaniu pytań nie związanych z wizytą. Dzięki takim lekarzom umieralność w Polsce będzie jeszcze długo na jednym z najwyższych miejsc w UE. Dziwię się że przychodnia o dobrej renomie przyjęła takiego lekarza.