lekarz Barbara Niezgocka

Umówiłam się do Pani doktor bo wierzyłam że mi pomoże, przepisała na odczepnego lek, byłam u niej 3 razy i w końcu stwierdziła że czas wracać do pracy i nic więcej nie może zrobić. Miło usłyszeć takie śliwa osobie która nie ma siły wrócić do pracy i ma dalej z tego powodu doła. Myślałam że będzie to wyglądało inaczej i lekarz będzie bardziej pomocny a nie za każdym razem przed wizytą miałam ogromnego stresa. A to przecież miała być pomoc, stres miałam w pracy.

Umówiłam się do Pani doktor bo wierzyłam że mi pomoże, przepisała na odczepnego lek, byłam u niej 3 razy i w końcu stwierdziła że czas wracać do pracy i nic więcej nie może zrobić. Miło usłyszeć takie śliwa osobie która nie ma siły wrócić do pracy i ma dalej z tego powodu doła. Myślałam że będzie to wyglądało inaczej i lekarz będzie bardziej pomocny a nie za każdym razem przed wizytą miałam ogromnego stresa. A to przecież miała być pomoc, stres miałam w pracy.

Nie polecam. Strata czasu. Lepiej od razu iść gdzie indziej. Na odzczepnego wypisana recepta.

Nie polecam. Strata czasu. Lepiej od razu iść gdzie indziej. Na odzczepnego wypisana recepta.

Pani doktor w ogóle nie przejmuje się pacjentem Byle by zarobić i reszta nie ma znaczenia Nie polecam

Pani doktor w ogóle nie przejmuje się pacjentem
Byle by zarobić i reszta nie ma znaczenia
Nie polecam

Nie polecam . Straszne zachowanie w obec mojej żony . Kasa do kieszeni i kopa za drzwi. Złożę skargę gdzie trzeba.

Nie polecam .
Straszne zachowanie w obec mojej żony .
Kasa do kieszeni i kopa za drzwi.
Złożę skargę gdzie trzeba.

Pani Doktor bardzo nieuprzejma, zarzuciła mi, że kłamię i zawołała ojca, aby potwierdził moje słowa. Nie doradziła, nie pomogła. Dodatkowo ma problem ze słuchem i wzrokiem, mruczy coś pod nosem. Powiedziała, że nic mi nie jest i przypisała lek. Już wiem, dlaczego były do niej tak szybkie terminy. Czasem chyba lepiej poczekać kilka dni dłużej i dostać się do dobrego specjalisty! Odradzam, strata czasu!

Pani Doktor bardzo nieuprzejma, zarzuciła mi, że kłamię i zawołała ojca, aby potwierdził moje słowa. Nie doradziła, nie pomogła. Dodatkowo ma problem ze słuchem i wzrokiem, mruczy coś pod nosem. Powiedziała, że nic mi nie jest i przypisała lek. Już wiem, dlaczego były do niej tak szybkie terminy. Czasem chyba lepiej poczekać kilka dni dłużej i dostać się do dobrego specjalisty! Odradzam, strata czasu!