lekarz Beata Czarnecka-Pytko

Lekarka, zmęczona, narzekająca na dużo pracy, mało życzliwa dla pacjenta. Bardzo nieprzyjemna kobieta. Nie pomogła na wizycie prywatnej.

Lekarka, zmęczona, narzekająca na dużo pracy, mało życzliwa dla pacjenta. Bardzo nieprzyjemna kobieta. Nie pomogła na wizycie prywatnej.

Bardzo nie uprzejma pani doktor co do kompetencji też mam zastrzeżenia. Na początku wizyty powiedziała że musi leczyć takich ludzi jak ja w „Ciemnogrodzie”. Pani doktor przyjmuje w Eskulapie w Augustowie. Na moje pytanie o receptę i leki odpowiedziała „ że mam leczyć się tym czym leczyłam się wcześniej czyli wit. C i Neosine forte”. Na koniec wizyty powiedziała że wypisze mi zwolnienie. No i wypisała nie na te dni o których rozmawiałyśmy ba nie na ten zakład pracy którego nazwę podałam. Kompletnie nie słuchała i uważam że pacjentów ma ...

Bardzo nie uprzejma pani doktor co do kompetencji też mam zastrzeżenia. Na początku wizyty powiedziała że musi leczyć takich ludzi jak ja w „Ciemnogrodzie”. Pani doktor przyjmuje w Eskulapie w Augustowie. Na moje pytanie o receptę i leki odpowiedziała „ że mam leczyć się tym czym leczyłam się wcześniej czyli wit. C i Neosine forte”. Na koniec wizyty powiedziała że wypisze mi zwolnienie. No i wypisała nie na te dni o których rozmawiałyśmy ba nie na ten zakład pracy którego nazwę podałam. Kompletnie nie słuchała i uważam że pacjentów ma za nic. Nie polecam.

Nie uzyskałem pomocy, której potrzebowałem od lekarza. Lekarz był głuchy na moje prośby odnośnie odnowienia recepty, pomimo tego, że posiadałem stosowną dokumentację medyczną potwierdzającą moje leczenie oraz faktyczną potrzebę na proszone przeze mnie leki.

Nie uzyskałem pomocy, której potrzebowałem od lekarza. Lekarz był głuchy na moje prośby odnośnie odnowienia recepty, pomimo tego, że posiadałem stosowną dokumentację medyczną potwierdzającą moje leczenie oraz faktyczną potrzebę na proszone przeze mnie leki.

O tym czy lekarz jest dobry czy nie świadczy to czy mamy ochotę na następną konsultację właśnie z tym lekarzem. Ja mam. Będąc pacjentem po przebytym covidzie w POZ mnie "olali". Pani doktor Beata w pełni wyczerpała temat. Nawet więcej niż bym przypuszczał. Zaangażowanie i życzliwość to wizytówka pani doktor.

O tym czy lekarz jest dobry czy nie świadczy to czy mamy ochotę na następną konsultację właśnie z tym lekarzem. Ja mam. Będąc pacjentem po przebytym covidzie w POZ mnie "olali". Pani doktor Beata w pełni wyczerpała temat. Nawet więcej niż bym przypuszczał. Zaangażowanie i życzliwość to wizytówka pani doktor.

Jeden z najlepszych lekarzy jakich spotkałem w swoim życiu. Super kontakt z pacjentem, szczegółowo i w sposób zrozumiały tłumaczy podjęte działania i zalecone badania i leki. W nagłym i ciężkim przypadku wymagającym natychmiastowego leczenia szpitalnego właściwe i zdecydowane działanie Pani Doktor uratowało mnie od ciężkich następstw choroby.

Jeden z najlepszych lekarzy jakich spotkałem w swoim życiu.
Super kontakt z pacjentem, szczegółowo i w sposób zrozumiały tłumaczy podjęte działania i zalecone badania i leki.
W nagłym i ciężkim przypadku wymagającym natychmiastowego leczenia szpitalnego właściwe i zdecydowane działanie Pani Doktor uratowało mnie od ciężkich następstw choroby.

lekarz bardzo nieprzyjemna, za nic ma pacjentów. Przyjmuje w medicover, trafiłam z półtorarocznym synkiem którego bolało ucho - poprosiłam doktor by zajrzała dziecku w ucho, ta odmówiła twierdzac ze pracuje od rana i jest zajęta, a siedziała sama w gabinecie i "gapiła się" w monitor..... Czy tak się zachowuje lekarz z prawdziwego zdarzenia???? Pomijając fakt ze za chwile się ubrała i wyszła do domu..... zostawiła mnie z chorym dzieckiem.

lekarz bardzo nieprzyjemna, za nic ma pacjentów. Przyjmuje w medicover, trafiłam z półtorarocznym synkiem którego bolało ucho - poprosiłam doktor by zajrzała dziecku w ucho, ta odmówiła twierdzac ze pracuje od rana i jest zajęta, a siedziała sama w gabinecie i "gapiła się" w monitor..... Czy tak się zachowuje lekarz z prawdziwego zdarzenia???? Pomijając fakt ze za chwile się ubrała i wyszła do domu..... zostawiła mnie z chorym dzieckiem.