dr n. med. Dariusz Kopeć

Po zabiegu usunięcia z jelita polipa z rakiem złośliwym nie pokierował tatę do onkologa, tylko kazał się cieszyć, że wszystko dobrze się skończyło. Po niecałych dwóch latach guz był bardzo duży i złośliwy, że już było za późno na leczenie, tata zmarł. Tata chodził systematycznie do prywatnego gabinetu.

Po zabiegu usunięcia z jelita polipa z rakiem złośliwym nie pokierował tatę do onkologa, tylko kazał się cieszyć, że wszystko dobrze się skończyło. Po niecałych dwóch latach guz był bardzo duży i złośliwy, że już było za późno na leczenie, tata zmarł. Tata chodził systematycznie do prywatnego gabinetu.

Ja niestety uważam, że w przypadku siostry doszło do szczególnego zaniechania obowiązku leczenia w trakcie udzielania opieki medycznej. Lekarz znał historię choroby piersi w rodzinie (mama miała amputowane obie piersi z powodu raka) ale od 2010 r nie zlecił żadnych dodatkowych badań. Nie poszerzył diagnostyki chociażby o biopsję, która mogłaby wcześniej wykryć raka. Niestety każdemu odradzę tego lekarza. Siostra

Ja niestety uważam, że w przypadku siostry doszło do szczególnego zaniechania obowiązku leczenia w trakcie udzielania opieki medycznej. Lekarz znał historię choroby piersi w rodzinie (mama miała amputowane obie piersi z powodu raka) ale od 2010 r nie zlecił żadnych dodatkowych badań. Nie poszerzył diagnostyki chociażby o biopsję, która mogłaby wcześniej wykryć raka. Niestety każdemu odradzę tego lekarza. Siostra

Ja mam zupełnie odmienne doświadczenia w ciągu dwóch lat miałam dwukrotnie operację oszczędzającą pierś rak prawej a następnie lewej piersi były niewidoczne w mammografii. Zostały trafnie rozpoznane skonsultowane z onkologiem a następnie operowane i potem leczone chemioterapia i radioterapia. Ciągle żyję w strachu ale zawsze mogę liczyć na pomoc i zupełnie bezpłatne badania w poradni. Urszula

Ja mam zupełnie odmienne doświadczenia w ciągu dwóch lat miałam dwukrotnie operację oszczędzającą pierś rak prawej a następnie lewej piersi były niewidoczne w mammografii. Zostały trafnie rozpoznane skonsultowane z onkologiem a następnie operowane i potem leczone chemioterapia i radioterapia. Ciągle żyję w strachu ale zawsze mogę liczyć na pomoc i zupełnie bezpłatne badania w poradni. Urszula

Nasza siostra była pod opieką lekarza od blisko 20-tu lat - kilkakrotnie ją operował. Ponieważ było wszystko w porządku bardzo mu ufała. Niestety ostatnio miał niewiele czasu, by dokładnie wysłuchać jej problemu z piersią. Zapewnił tylko, że wszystko jest w porządku a zgłaszane dolegliwości wytłumaczył strukturą Jej piersi. Po pół roku od tej wizyty okazało się, że ma rozległego nieoperacyjnego bardzo złośliwego raka tej piersi. Od diagnozy, którą postawił lekarz onkolog z chorobą borykała się 14 miesięcy. W tym okresie przeszła chemię, operację i radioterapię. Zmarła w wielkim cierpieniu we ...

Nasza siostra była pod opieką lekarza od blisko 20-tu lat - kilkakrotnie ją operował. Ponieważ było wszystko w porządku bardzo mu ufała. Niestety ostatnio miał niewiele czasu, by dokładnie wysłuchać jej problemu z piersią. Zapewnił tylko, że wszystko jest w porządku a zgłaszane dolegliwości wytłumaczył strukturą Jej piersi. Po pół roku od tej wizyty okazało się, że ma rozległego nieoperacyjnego bardzo złośliwego raka tej piersi. Od diagnozy, którą postawił lekarz onkolog z chorobą borykała się 14 miesięcy. W tym okresie przeszła chemię, operację i radioterapię. Zmarła w wielkim cierpieniu we wrześniu br. Pogrążone w wielkim bólu siostry.

dobry lekarz , operował moją mamę , bez komplikacji , dość łatwo się z nim skontaktować , informuje całkiem rzeczowo i spokojnie. Mogę polecić

dobry lekarz , operował moją mamę , bez komplikacji , dość łatwo się z nim skontaktować , informuje całkiem rzeczowo i spokojnie. Mogę polecić

Jestem po operacji wykonanej przez pana doktora kilkanaście lat temu , kontroluję się regularnie , zawsze jestem dokładnie badana , przepytana o wszystkie dolegliwości . No i przede wszystkim nadal żyję . Ewa

Jestem po operacji wykonanej przez pana doktora kilkanaście lat temu , kontroluję się regularnie , zawsze jestem dokładnie badana , przepytana o wszystkie dolegliwości . No i przede wszystkim nadal żyję . Ewa

Byłem po ciężkim urazie na ostrym dyżurze , rozpoznanie postawił błyskawicznie Prosto z izby przyjęć pojechałem na operację Żyję , czasami chodzę na kontrolę i zawsze tak samo rzeczowo i życzliwie jestem traktowany

Byłem po ciężkim urazie na ostrym dyżurze , rozpoznanie postawił błyskawicznie Prosto z izby przyjęć pojechałem na operację Żyję , czasami chodzę na kontrolę i zawsze tak samo rzeczowo i życzliwie jestem traktowany

Byłam u dr kopcia kilka razy z różnymi , problemami , nigdy się nie zawiodłam , zawsze mogę liczyć na pomoc , zawsze zadzwonić . Nie znam drugiego o takim podejściu do chorego

Byłam u dr kopcia kilka razy z różnymi , problemami , nigdy się nie zawiodłam , zawsze mogę liczyć na pomoc , zawsze zadzwonić . Nie znam drugiego o takim podejściu do chorego

Bardzo zawiodłam się na Tym lekarzu,ponieważ przez 15 lat byłam pod kontrolą.W 2011r dr powiedział mi,że jestem zupełnie zdrowa a za pół roku dowiedziałam się,że mam złośliwego,nieoperacyjnego raka piersi,którego nie można operować.Teraz jestem pod kontrolą innego lekarza ale nie zwykłego,tylko onkologa.Myślę,że już nie chciałabym mieć nic wspólnego z Tym lekarzem

Bardzo zawiodłam się na Tym lekarzu,ponieważ przez 15 lat byłam pod kontrolą.W 2011r dr powiedział mi,że jestem zupełnie zdrowa a za pół roku dowiedziałam się,że mam złośliwego,nieoperacyjnego raka piersi,którego nie można operować.Teraz jestem pod kontrolą innego lekarza ale nie zwykłego,tylko onkologa.Myślę,że już nie chciałabym mieć nic wspólnego z Tym lekarzem

miałem mozliwośc porównania podejścia do pacjenta podczas wizyty prywatnej jak i publicznej, prywatnia uważam że jest ok ale w przychodni publicznej i tu wielkie rozczarowanie, nie ten sam lekarz, nie ten sam człowiek, szybko, byle jak, aby liczyła się sztuka, znowu poszedłem prywanie, bo nie lubię takiego traktowania pacjenta

miałem mozliwośc porównania podejścia do pacjenta podczas wizyty prywatnej jak i publicznej, prywatnia uważam że jest ok ale w przychodni publicznej i tu wielkie rozczarowanie, nie ten sam lekarz, nie ten sam człowiek, szybko, byle jak, aby liczyła się sztuka, znowu poszedłem prywanie, bo nie lubię takiego traktowania pacjenta