lekarz Jolanta Bulińska

Jestem pod wrażeniem pracy p. doktor. Spokojna, wszystko wytłumaczy, patrzy na pacjenta w sposób całościowy. Młodzi powinni się od niej uczyć kontaktu z pacjentem.

Jestem pod wrażeniem pracy p. doktor. Spokojna, wszystko wytłumaczy, patrzy na pacjenta w sposób całościowy. Młodzi powinni się od niej uczyć kontaktu z pacjentem.

Mam zgoła odmienne zdanie. Trafiłam dziś przez przypadek do pani dr Bulińskiej. Pani dr podeszła do sprawy całościowo, wskazała na możliwe przyczyny schorzenia i odesłała do specjalisty. Doraźnie przepisała co mogła. Oczywiście, zgadzam się, sporo pisała w karcie, ale też wytłumaczyła co i jak, często zadawała pytania z różnych dziedzin i mam wrażenie, że trafiła w sedno, czego od innych lekarzy nie dostałam. Wg mnie miła, ciepła, cierpliwa.

Mam zgoła odmienne zdanie. Trafiłam dziś przez przypadek do pani dr Bulińskiej. Pani dr podeszła do sprawy całościowo, wskazała na możliwe przyczyny schorzenia i odesłała do specjalisty. Doraźnie przepisała co mogła. Oczywiście, zgadzam się, sporo pisała w karcie, ale też wytłumaczyła co i jak, często zadawała pytania z różnych dziedzin i mam wrażenie, że trafiła w sedno, czego od innych lekarzy nie dostałam. Wg mnie miła, ciepła, cierpliwa.

mam dokładnie to samo zdanie. Chodzę już 3 tydzień z bólami do p. doktor a na razie ani diagnozy ani porady ani żadnego leku. Nic. W dodatku mam wrażenie jakby moja obecność jej przeszkadzała.

mam dokładnie to samo zdanie. Chodzę już 3 tydzień z bólami do p. doktor a na razie ani diagnozy ani porady ani żadnego leku. Nic. W dodatku mam wrażenie jakby moja obecność jej przeszkadzała.

Z przykrością stwierdzam, że pani Jolanta Bulińska wydaje się osobą bardzo nieuprzejmą i nieprzystępną. Przychodzi człowiek z jakimś problemem, z nadzieją, że zostanie wysłuchany i udzieli mu pomocy, a pani Jolanta potrafi się nawet słowem nie odezwać, nie mówiąc już o kontakcie wzrokowym. W trakcie wizyty lekarskiej, która trwa powiedzmy 10 minut, 9 minut to krępująca cisza, podczas gdy pani doktor skrzętnie notuje coś w swoich dokumencikach. Dobór leków odbywa się z pomocą książeczki, co średnio wzbudza zaufanie do kompetencji. Gdyby pacjent nie zapytał co mu dolega, pewnie nawet by ...

Z przykrością stwierdzam, że pani Jolanta Bulińska wydaje się osobą bardzo nieuprzejmą i nieprzystępną. Przychodzi człowiek z jakimś problemem, z nadzieją, że zostanie wysłuchany i udzieli mu pomocy, a pani Jolanta potrafi się nawet słowem nie odezwać, nie mówiąc już o kontakcie wzrokowym. W trakcie wizyty lekarskiej, która trwa powiedzmy 10 minut, 9 minut to krępująca cisza, podczas gdy pani doktor skrzętnie notuje coś w swoich dokumencikach. Dobór leków odbywa się z pomocą książeczki, co średnio wzbudza zaufanie do kompetencji. Gdyby pacjent nie zapytał co mu dolega, pewnie nawet by się nie dowiedział na co choruje. A uprzejmość? Zakładam, że dla owej pani doktor to jakieś obcojęzyczne słowo...