dr Katarzyna Wojaczyńska-Stanek

Po prostu beznadziejna. Nie polecam jej nikomu. Strata czasu i pieniędzy. Niepotrzebny stres. Złe podejście do pacjenta i rodziców.

Po prostu beznadziejna. Nie polecam jej nikomu. Strata czasu i pieniędzy. Niepotrzebny stres. Złe podejście do pacjenta i rodziców.

Nie polecam tej Pani nikomu. Strata czasu i pieniędzy. Na pierwszej wizycie kieruje na badania - koszt ok 700 zł a na drugiej mówi że są niepotrzebne. Przyszłam po diagnozę a po wydaniu w sumie 1000 zł zostałam z plikiem niepotrzebnych badań i bez pomocy jakiejkolwiek! Jeśli potrzebują Państwo neurologa do swojego dziecka to proszę omijać gabinet tej Pani. Wydadzą Państwo pieniądze, stracą kilka miesięcy na bieganiu na badania i lżejsi o conajmniej kilka stówek... rozpoczną szukanie nowego lekarza

Nie polecam tej Pani nikomu. Strata czasu i pieniędzy. Na pierwszej wizycie kieruje na badania - koszt ok 700 zł a na drugiej mówi że są niepotrzebne. Przyszłam po diagnozę a po wydaniu w sumie 1000 zł zostałam z plikiem niepotrzebnych badań i bez pomocy jakiejkolwiek! Jeśli potrzebują Państwo neurologa do swojego dziecka to proszę omijać gabinet tej Pani. Wydadzą Państwo pieniądze, stracą kilka miesięcy na bieganiu na badania i lżejsi o conajmniej kilka stówek... rozpoczną szukanie nowego lekarza

Zgadzam się z opinią przedmówcy. Zdecydowanie nie polecam. Podejście do dziecka pozostawiało duuuużo do życzenia, w zasadzie nie było go wcale. Pani doktor doszukiwała się na siłę chorób tam, gdzie ich nie ma, a przecież znam swoje dziecko i jego możliwości i skoro mówię że pewne rzeczy wykonuje jak każdy równieśnik i nie odbiega od nich a czasem wręcz przeciwnie, nawet przewyższa, to chyba wiem co mówię. Biorąc jeszcze pod uwagę cenę za wizytę, to uważam dokładnie jak poprzednik: stacone pieniądze + stres=niesmak. Nie polecam.

Zgadzam się z opinią przedmówcy. Zdecydowanie nie polecam. Podejście do dziecka pozostawiało duuuużo do życzenia, w zasadzie nie było go wcale. Pani doktor doszukiwała się na siłę chorób tam, gdzie ich nie ma, a przecież znam swoje dziecko i jego możliwości i skoro mówię że pewne rzeczy wykonuje jak każdy równieśnik i nie odbiega od nich a czasem wręcz przeciwnie, nawet przewyższa, to chyba wiem co mówię. Biorąc jeszcze pod uwagę cenę za wizytę, to uważam dokładnie jak poprzednik: stacone pieniądze + stres=niesmak. Nie polecam.

DR.KATARZYNA WOJACZYŃSKA-STANEK - KATEGORYCZNIE NIE POLECAM !!! Bardzo nie lubię pisać opinii na temat kogokolwiek. Niestety muszę napisać ku przestrodze dla innych rodziców małych skarbów, którzy to rozważają wybór Pani Stanek jako swojego lekarza. Nie powiem tego pani doktor w twarz bo niestety wizyta kosztuje 120pln + zmarnowany czas = kompletny bezsens. 1. błędna diagnoza - hypotomia - zespół dziecka wiotkiego 2. bezpodstawny dobór bolesnych badań (EMG + PRZEWODNICTWO MIĘŚNIOWE) 3. polecanie kolegów po fachu - "Proszę państwa to są namiary do wspaniałego specjalisty..." 4. brak informacji o możliwym przebiegu ...

DR.KATARZYNA WOJACZYŃSKA-STANEK - KATEGORYCZNIE NIE POLECAM !!!
Bardzo nie lubię pisać opinii na temat kogokolwiek. Niestety muszę napisać ku przestrodze dla innych rodziców małych skarbów, którzy to rozważają wybór Pani Stanek jako swojego lekarza. Nie powiem tego pani doktor w twarz bo niestety wizyta kosztuje 120pln + zmarnowany czas = kompletny bezsens.
1. błędna diagnoza - hypotomia - zespół dziecka wiotkiego
2. bezpodstawny dobór bolesnych badań (EMG + PRZEWODNICTWO MIĘŚNIOWE)
3. polecanie kolegów po fachu - "Proszę państwa to są namiary do wspaniałego specjalisty..."
4. brak informacji o możliwym przebiegu choroby - "Zrobimy badania będziemy dywagować, jeszcze nie odnotowano przypadku pamięci bólu u noworodków"
5. oschła, zdawkowo przekazuje informacje nawet na 2 razy zadane pytanie
6. Finał spotkania wspaniały - wymowne spojrzenie na zegarek + czy jeszcze jakieś pytania - patrz punk 5.
++++ Zawsze wydawało mi się ze osoby piszące opinie na temat lekarzy piszą bzdury, ale od dzisiaj bacznie będę się im przyglądał ++++ Całe szczęście że natura dociekliwego Polaka nie pozwala na zadawanie bólu swojemu dziecku, a odwieczna walka o przetrwanie popycha go do innego fachowca celem potwierdzenia lub rozwiania wątpliwości. Mocz + krew + okulista + USG = W PEŁNI ZDROWE DZIECKO. Ostatnim punktem odwiedzin była poradnia rehabilitacyjna gdzie usłyszeliśmy: "Przecież to dziecko to okaz zdrowia, nie mają państwo innych problemów".....
DR.KATARZYNA WOJACZYŃSKA-STANEK - KATEGORYCZNIE NIE POLECAM !!!