lekarz Krystyna Modrzewska

Raz miła, raz jędza, cyniczna, ale za to z poczuciem humoru. Nie polecam na pierwszą wizytę, bo dla przestraszonej nastolatki pytanie "a stosunek był?" zadane surowym, podniesionym głosem, nie jest zbyt przyjemne. Badanie bywa bolesne, piersi nie bada w ogóle, a za brak wiedzy potrafi nieźle opieprzyć. Zapisuje pigłuki antykoncepcyjne bez żadnych badań (co niestety jest normą u większości lekarzy). Jedynym plusem jest to, że nie trzeba się do niej rejestrować na Świętopełka, wystarczy wstać wcześnie rano i odczekać swoje w kolejce. Polecam odważnym :)

Raz miła, raz jędza, cyniczna, ale za to z poczuciem humoru.
Nie polecam na pierwszą wizytę, bo dla przestraszonej nastolatki pytanie "a stosunek był?" zadane surowym, podniesionym głosem, nie jest zbyt przyjemne. Badanie bywa bolesne, piersi nie bada w ogóle, a za brak wiedzy potrafi nieźle opieprzyć. Zapisuje pigłuki antykoncepcyjne bez żadnych badań (co niestety jest normą u większości lekarzy). Jedynym plusem jest to, że nie trzeba się do niej rejestrować na Świętopełka, wystarczy wstać wcześnie rano i odczekać swoje w kolejce. Polecam odważnym :)

Chodziłam do tej pani z ciążą. Potwierdzam przedmówczynie, że jest niedelikatna. Najczęściej badanie mnie bolało. Że nie ma USG bardzo mi nie przeszkadzało, poznałam za to innego ginekologa, dr Mizarewicza (ordynatora w Chełmży-tak trafiłam na bezpłatną przyszpitalną szkołę rodzenia w Chełmży i w konsekwencji na porodówkę). Denerwowało mnie to, że nie wiedziałam jakiego humoru się po niej spodziewać na kolejnej wizycie, co drugą wizytę była nieprzyjemna, co drugą miła i życzliwa. Podobno prywatnie jest aniołem. Moim zdaniem to źle świadczy o lekarzu.

Chodziłam do tej pani z ciążą. Potwierdzam przedmówczynie, że jest niedelikatna. Najczęściej badanie mnie bolało. Że nie ma USG bardzo mi nie przeszkadzało, poznałam za to innego ginekologa, dr Mizarewicza (ordynatora w Chełmży-tak trafiłam na bezpłatną przyszpitalną szkołę rodzenia w Chełmży i w konsekwencji na porodówkę). Denerwowało mnie to, że nie wiedziałam jakiego humoru się po niej spodziewać na kolejnej wizycie, co drugą wizytę była nieprzyjemna, co drugą miła i życzliwa. Podobno prywatnie jest aniołem. Moim zdaniem to źle świadczy o lekarzu.

Pani Modrzewska to jak dla mnie najlepszy ginekolog.co rpawda nie posiadaja aparatury usg, a z tym że trzeba isc do innej przychodni to co to takiego.przychodnia ta znajduje sie 2 ulice dalej i wspołpracuje z ta na świętopełka.Pani Krystyna jest bardzo kompetentna i miła.w razie jakichs watpliwości wszystko tłumaczy.bardzo miła kobieta

Pani Modrzewska to jak dla mnie najlepszy ginekolog.co rpawda nie posiadaja aparatury usg, a z tym że trzeba isc do innej przychodni to co to takiego.przychodnia ta znajduje sie 2 ulice dalej i wspołpracuje z ta na świętopełka.Pani Krystyna jest bardzo kompetentna i miła.w razie jakichs watpliwości wszystko tłumaczy.bardzo miła kobieta

bylam dwa razy u tej pani ginekolog, ale nie polecilabym jej nikomu. zabieg cytologiczny przeprowadzony przez pania byl bardzo bolesky i powtarzany kilka razy podczas jednej wizyty.

bylam dwa razy u tej pani ginekolog, ale nie polecilabym jej nikomu. zabieg cytologiczny przeprowadzony przez pania byl bardzo bolesky i powtarzany kilka razy podczas jednej wizyty.

Byłam u niej na wizycie już kilka razy i nie mogę powiedzieć złego słowa. Ma bardzo pozytywne podejście po pacjenta. nie zgadzam się z opinią, że nie jest delikatna. Nie poleciłabym żadnego innego ginekologa.

Byłam u niej na wizycie już kilka razy i nie mogę powiedzieć złego słowa. Ma bardzo pozytywne podejście po pacjenta. nie zgadzam się z opinią, że nie jest delikatna. Nie poleciłabym żadnego innego ginekologa.

Cieżko sprecyzować.. Kobieta mało delikatna przy przeprowadzaniu badania, w gabinecie na Świętopełka nie posiada aparatury do usg i go nie przeprowadza. Trzeba zapisywać się do innego lekarza, w innej przychodni.. Zdjęcie usg malo ją interesuje. Jest jednak bardzo uprzejma. Aby coś wiedzieć trzeba pytać

Cieżko sprecyzować.. Kobieta mało delikatna przy przeprowadzaniu badania, w gabinecie na Świętopełka nie posiada aparatury do usg i go nie przeprowadza. Trzeba zapisywać się do innego lekarza, w innej przychodni.. Zdjęcie usg malo ją interesuje. Jest jednak bardzo uprzejma. Aby coś wiedzieć trzeba pytać