lekarz Krzysztof Kaczor

Lekarz podczas wizyt bardzo oziębły. nic nie tłumaczy co i jak. czy moja ciąża nie ejst zagrożona itd. gdyby nie wizyta u innego lekarza nie wiem czy bym doonosiła tę ciążę

Lekarz podczas wizyt bardzo oziębły. nic nie tłumaczy co i jak. czy moja ciąża nie ejst zagrożona itd. gdyby nie wizyta u innego lekarza nie wiem czy bym doonosiła tę ciążę

Kompetentny,spokojny lekarz. Poprowadził mnie przez ciążę bezstresowo, z wyczuciem. Miałam do niego pełne zaufanie i dlatego nie wymyślałam sobie Bóg wie jakich rzeczy. Jedyny minus to niezbyt dobra organizacja pracy gabinetu - mam na myśli koszmarne opóźnienia w przyjmowaniu. Do 2 godzin poślizgu to był standard. Dla kobiet w zaawansowanej ciąży wysiadywanie na twardych krzesełkach w oczekiwaniu na przyjęcie to nie lada wyzwanie:) Mimo to polecam. Ja w trakcie ciąży wyprowadziłam się Weja, ale nadal dojeżdżałam do dra Kaczora, mimo że pod nosem miałam setkę innych lekarzy, zapewne przyjmujących punktualnie:) ...

Kompetentny,spokojny lekarz. Poprowadził mnie przez ciążę bezstresowo, z wyczuciem. Miałam do niego pełne zaufanie i dlatego nie wymyślałam sobie Bóg wie jakich rzeczy.

Jedyny minus to niezbyt dobra organizacja pracy gabinetu - mam na myśli koszmarne opóźnienia w przyjmowaniu. Do 2 godzin poślizgu to był standard. Dla kobiet w zaawansowanej ciąży wysiadywanie na twardych krzesełkach w oczekiwaniu na przyjęcie to nie lada wyzwanie:)
Mimo to polecam. Ja w trakcie ciąży wyprowadziłam się Weja, ale nadal dojeżdżałam do dra Kaczora, mimo że pod nosem miałam setkę innych lekarzy, zapewne przyjmujących punktualnie:)

I jeszcze jedno - gabinet - bardzo przyjemny, dyskretny, z osobnym pokojem, gdzie można się rozebrać, odświeżyć. Nie wszędzie jest to standard( chociażby Swissmed)!!!
I super położna!:)

Przez tego lekarza moja ciąża była zagrożona a on wszystkie problemy bagatelizował.Nie polecam

Przez tego lekarza moja ciąża była zagrożona a on wszystkie problemy bagatelizował.Nie polecam

Super extra lekarz rodzinny. ! Polecam wszystkim panom !

Super extra lekarz rodzinny. ! Polecam wszystkim panom !

świetny lekarz pod każdym względem, cierpliwy, wyrozumiały poświęcający dużo czasu pacjentce, tłumaczący różne zagadnienia,polecam

świetny lekarz pod każdym względem, cierpliwy, wyrozumiały poświęcający dużo czasu pacjentce, tłumaczący różne zagadnienia,polecam

Super lekarz.Naprawde swietne podejscie do pacjentki.Czytajac wczesniejsze opinie niezgodze sie z opinia.Ten lekarz pomogl wszystkim kobietom w mojej rodzinie jak i znajomym ,ktore wczesniej chodzily do p.E.Borowskiej-ta to dopiero pokrecona lekarka.

Super lekarz.Naprawde swietne podejscie do pacjentki.Czytajac wczesniejsze opinie niezgodze sie z opinia.Ten lekarz pomogl wszystkim kobietom w mojej rodzinie jak i znajomym ,ktore wczesniej chodzily do p.E.Borowskiej-ta to dopiero pokrecona lekarka.

Mam zaufanie do tego lekarza w przeciwieństwie do dr Żółkiewicz!

Mam zaufanie do tego lekarza w przeciwieństwie do dr Żółkiewicz!

... bez komentarza... mam torbiela a mówił że to normalne

... bez komentarza... mam torbiela a mówił że to normalne

Doktor przyjmuje w przychodni, ja chodziłam prywatnie do niego do tej przychodni, dla mnie był bardzo miły, ale byłam świadkiem jak krzyczał na położną, że przyjęła pacjentkę z krwotokiem,we wczesnej ciąży,mówił o tej kobiecie, że to "głupia baba, mogła się wykrwawić, a nie blokuje mu kolejke, bo to nie żadne krwawienie" zrobił jej usg dopochwowe, ta kobieta była po 30 i to było jej pierwsze dziecko, a ja to wszystko słyszałam i byłam tam ostatni raz, już dokładnie nie pamiętam co mowil, ale było mi przykro...

Doktor przyjmuje w przychodni, ja chodziłam prywatnie do niego do tej przychodni, dla mnie był bardzo miły, ale byłam świadkiem jak krzyczał na położną, że przyjęła pacjentkę z krwotokiem,we wczesnej ciąży,mówił o tej kobiecie, że to "głupia baba, mogła się wykrwawić, a nie blokuje mu kolejke, bo to nie żadne krwawienie" zrobił jej usg dopochwowe, ta kobieta była po 30 i to było jej pierwsze dziecko, a ja to wszystko słyszałam i byłam tam ostatni raz, już dokładnie nie pamiętam co mowil, ale było mi przykro...