lekarz Mariusz Kuźniewicz

Dawno nie spotkałam tak nieprzyjemnej osoby. Aż przykre ze to lekarz. Powinien iść na terapię, albo na szkolenie z kontaktów z pacjentem! opryskliwy, wręcz niegrzeczny, mało tego - podał mi nieprawdziwe informacje. Nie polecam, po co sobie to robić....

Dawno nie spotkałam tak nieprzyjemnej osoby. Aż przykre ze to lekarz. Powinien iść na terapię, albo na szkolenie z kontaktów z pacjentem! opryskliwy, wręcz niegrzeczny, mało tego - podał mi nieprawdziwe informacje. Nie polecam, po co sobie to robić....

Niestety, większość opinii na temat tego lekarza” to prawda. Opryskliwy, niegrzeczny…absolutny brak empatii wobec pacjenta w terminalnym stanie oraz jego rodziny. Absolutny brak szacunku. Przykre…

Niestety, większość opinii na temat tego lekarza” to prawda. Opryskliwy, niegrzeczny…absolutny brak empatii wobec pacjenta w terminalnym stanie oraz jego rodziny. Absolutny brak szacunku. Przykre…

Każdy lekarz POZ w MMMED ale nie lekarz Mariusz Kuźniewicz. Arogancja, lekceważenie pacjenta, sprawa wrażenie, że robi pacjentowi łaskę, a w przychodni pracuje za karę. Na tele poradach, faktycznie trudnego dobrze go usłyszeć i zrozumieć i przede wszystkim w sposób arogancki pogania pacjenta, aby jak najszybciej zakończyć poradę. Na wszystkie zarzuty zasłania się procedurami i przepisami. Przykre za jego lekceważące podejście do pacjenta płacimy my pacjenci z naszych składek.

Każdy lekarz POZ w MMMED ale nie lekarz Mariusz Kuźniewicz. Arogancja, lekceważenie pacjenta, sprawa wrażenie, że robi pacjentowi łaskę, a w przychodni pracuje za karę. Na tele poradach, faktycznie trudnego dobrze go usłyszeć i zrozumieć i przede wszystkim w sposób arogancki pogania pacjenta, aby jak najszybciej zakończyć poradę. Na wszystkie zarzuty zasłania się procedurami i przepisami. Przykre za jego lekceważące podejście do pacjenta płacimy my pacjenci z naszych składek.

Wszystko ok. Lekarz bardzo szeroko podszedł do moich schorzeń. Czuję się zaopiekowana. Dziękuję i polevam

Wszystko ok. Lekarz bardzo szeroko podszedł do moich schorzeń. Czuję się zaopiekowana. Dziękuję i polevam

Zdecydowanie nie polecam lekarza. Nie jest zainteresowany pacjentem, brak empatii, opryskliwy w rozmowie. Nie przeprowadza wywiadu lekarskiego tylko poucza pacjenta jak działa system opieki medycznej. W czasie teleporady rozłączył się nie udzielając mi informacji co mam dalej robić jak się leczyć.

Zdecydowanie nie polecam lekarza. Nie jest zainteresowany pacjentem, brak empatii, opryskliwy w rozmowie. Nie przeprowadza wywiadu lekarskiego tylko poucza pacjenta jak działa system opieki medycznej. W czasie teleporady rozłączył się nie udzielając mi informacji co mam dalej robić jak się leczyć.

Lekarz Mariusz Kuźniewicz to człowiek o bardzo ograniczonym umyśle. Zamknięty w świecie procedur, przeświadczony że "jeśli ktoś mu czegoś nie pokazał, to się nie da". Do tego arogancki i próbujący zrozumieć pacjenta. Wszystkie opinie na jego temat na tej stronie są prawdziwe. Odradzam kontakty z lekarzem Mariuszem Kuźniewiczem.

Lekarz Mariusz Kuźniewicz to człowiek o bardzo ograniczonym umyśle. Zamknięty w świecie procedur, przeświadczony że "jeśli ktoś mu czegoś nie pokazał, to się nie da". Do tego arogancki i próbujący zrozumieć pacjenta. Wszystkie opinie na jego temat na tej stronie są prawdziwe. Odradzam kontakty z lekarzem Mariuszem Kuźniewiczem.

Zero profesjonalizmu, zero empatii, zero zainteresowania pacjentem i to w podeszłym wieku. Mojej matki nawet nie próbował leczyć, a jak się okazało to i diagnozę błędną wydał. Na szczęście po nieprzyjemności wizyty u niniejszego "lekarza", mama trafiła do innego, który bez problemu pomógł jej i potrafił znaleźć przyczynę dolegliwości. Może dlatego, że w ogóle potrafił słuchać, w przeciwieństwie do pana lek. M.K. Szanowny Pan powinien zmienić miejsce pracy, najlepiej na prosektorium, bo zmarłym już nie zaszkodzi, a żywym - niestety tak.

Zero profesjonalizmu, zero empatii, zero zainteresowania pacjentem i to w podeszłym wieku. Mojej matki nawet nie próbował leczyć, a jak się okazało to i diagnozę błędną wydał. Na szczęście po nieprzyjemności wizyty u niniejszego "lekarza", mama trafiła do innego, który bez problemu pomógł jej i potrafił znaleźć przyczynę dolegliwości. Może dlatego, że w ogóle potrafił słuchać, w przeciwieństwie do pana lek. M.K.
Szanowny Pan powinien zmienić miejsce pracy, najlepiej na prosektorium, bo zmarłym już nie zaszkodzi, a żywym - niestety tak.

Nie polecam ! Nie ma podejścia do pacjenta i jest ordynarny . Traktuje pacjenta jak przyglupa . Nie potrafi wytłumaczyć , porozmawiać !

Nie polecam ! Nie ma podejścia do pacjenta i jest ordynarny . Traktuje pacjenta jak przyglupa . Nie potrafi wytłumaczyć , porozmawiać !

Okropny lekarz. Bezczelny, myśli chyba że jest najważniejszą personą na świecie. Już sam Jego ton w trakcie rozmowy z pacjentem zniechęca do dalszej dyskusji. Unosi się, jest nieprzyjemny, nie przeprowadza dokładnego wywiadu. NIE POLECAM, proszę nie zapisywać się do tego „lekarza”.

Okropny lekarz. Bezczelny, myśli chyba że jest najważniejszą personą na świecie.
Już sam Jego ton w trakcie rozmowy z pacjentem zniechęca do dalszej dyskusji.
Unosi się, jest nieprzyjemny, nie przeprowadza dokładnego wywiadu.
NIE POLECAM, proszę nie zapisywać się do tego „lekarza”.

Okropny lekarz. Jedyny, do którego są wolne miejsca. Dzwoni z zepsutego telefonu (zepsuty mikrofon) - niczego niemal nie słyszę, o czym informuję, a ten, że on mnie przecież świetnie słyszy. Każde zdanie prosiłam, by powtórzył kilka razy i wciąż nie wiedziałam, co pytał i czy w ogóle do mnie mówi, bo w połowie rozmowy zaczął z kimś innym w gabinecie rozmawiać. Miał pretensje, że go nie rozumiem. Miałam silne objawy grypowe i choć byłam szczepiona 1 dawka AstraZeneki, to wiem, że w chwili obecnej powinien wysłać mnie na test na ...

Okropny lekarz. Jedyny, do którego są wolne miejsca. Dzwoni z zepsutego telefonu (zepsuty mikrofon) - niczego niemal nie słyszę, o czym informuję, a ten, że on mnie przecież świetnie słyszy. Każde zdanie prosiłam, by powtórzył kilka razy i wciąż nie wiedziałam, co pytał i czy w ogóle do mnie mówi, bo w połowie rozmowy zaczął z kimś innym w gabinecie rozmawiać. Miał pretensje, że go nie rozumiem. Miałam silne objawy grypowe i choć byłam szczepiona 1 dawka AstraZeneki, to wiem, że w chwili obecnej powinien wysłać mnie na test na covid. Nie zrobił tego, w pewnym momencie tylko rzekł, że po weekendzie, jak się nie poprawi, to "panią wymażemy". Na test dostałam skierowanie z formularza rządowego w weekend. Straszny buc, nie polecam, omijać!