lekarz Pablo Tellez Garcia

Grażyna Bajer Spotkałam lekarza na SOR ze po wypadku, on kompletnie nie zna polskiego, napisał w wywiadzie cytuję"uraz klatki piersiowej o prawej stronie z urazem żeber lewych" resztę zmyślił, pisze o fotelu ja w domu nie mam fotela. Nawet nie próbował dotknąć potłuczonego miejsca. Chciał mi walnąć od razu zastrzyk przeciwbólowy, ja się sprzeciwiłam przed zdiagnozowaniem skrzyczał mnie. Napisał, że nie wyglądam mu na osobę z urazem żeber. Bo sorry w swoich chorych oczach pan lekarz ma rentgen chyba. W efekcie na prześwietleniu musiałam tłumaczyć co mają mi prześwietlić, bo ...

Grażyna Bajer Spotkałam lekarza na SOR ze po wypadku, on kompletnie nie zna polskiego, napisał w wywiadzie cytuję"uraz klatki piersiowej o prawej stronie z urazem żeber lewych" resztę zmyślił, pisze o fotelu ja w domu nie mam fotela. Nawet nie próbował dotknąć potłuczonego miejsca. Chciał mi walnąć od razu zastrzyk przeciwbólowy, ja się sprzeciwiłam przed zdiagnozowaniem skrzyczał mnie. Napisał, że nie wyglądam mu na osobę z urazem żeber. Bo sorry w swoich chorych oczach pan lekarz ma rentgen chyba. W efekcie na prześwietleniu musiałam tłumaczyć co mają mi prześwietlić, bo opis był niejasny. W trakcie oczekiwania na wynik poszedł do domu, przechodząc obok mnie nawet nie zapytał jak się czuję. Spędziłam na Pabianickim SORze 10 godzin, bez picia i nawet możliwości skorzystania z łazienki, bo nie mogłam się ruszać, mimo tego zastrzyku przeciwbólowego. Zresztą nie wiem co to był za zastrzyk, bo nie poczułam po nim poprawy.

Lekarz, do którego chodziłam wiele lat temu, ale do dziś o nim pamiętam. Przemiły, sympatyczny, z takim podejściem, jakiego chirurgom-rzeźnikom brakuje. Potrafił wytłumaczyć mi na czym polega mój problem, a także co zamierza z nim zrobić, odpowiadał na wszystkie pytania. Zanim do niego trafiłam, wracałam do chirurgów jak bumerang, rok w rok z tym samym, on jeden wiedział jak to zakończyć.

Lekarz, do którego chodziłam wiele lat temu, ale do dziś o nim pamiętam. Przemiły, sympatyczny, z takim podejściem, jakiego chirurgom-rzeźnikom brakuje. Potrafił wytłumaczyć mi na czym polega mój problem, a także co zamierza z nim zrobić, odpowiadał na wszystkie pytania. Zanim do niego trafiłam, wracałam do chirurgów jak bumerang, rok w rok z tym samym, on jeden wiedział jak to zakończyć.