dr Włodzimierz Ziółkowski

Byłam u tego lekarza jakiś czas temu z niemowlakiem 6 tygodniowym( wizyta NFZ) i jestem w szoku! Ten lekarz jest bardzo niemiły dla rodzica nie mówiąc, że wizyta trwała niecałe 5 minut u rozebraniem i ubraniem dzieciątka! Lekarz wpatrzony w monitor, pracujący jak robot, do tego w bardzo nieprzyjemny sposób zwrócił mi uwagę. Nie zdążyłam nawet zadać trapiących mnie pytań bo można powiedzieć, że zostałam wręcz wyproszona z USG gdyż zajęłam chyba za dużo czasu bo jakieś 3 do 5 minut. Skandal... NIE POLECAM!!!!

Byłam u tego lekarza jakiś czas temu z niemowlakiem 6 tygodniowym( wizyta NFZ) i jestem w szoku! Ten lekarz jest bardzo niemiły dla rodzica nie mówiąc, że wizyta trwała niecałe 5 minut u rozebraniem i ubraniem dzieciątka! Lekarz wpatrzony w monitor, pracujący jak robot, do tego w bardzo nieprzyjemny sposób zwrócił mi uwagę. Nie zdążyłam nawet zadać trapiących mnie pytań bo można powiedzieć, że zostałam wręcz wyproszona z USG gdyż zajęłam chyba za dużo czasu bo jakieś 3 do 5 minut. Skandal... NIE POLECAM!!!!

Zdecydowanie polecam! Bardzo miły lekarz i przede wszystkim dobry!!

Zdecydowanie polecam! Bardzo miły lekarz i przede wszystkim dobry!!

Dr Ziółkowski jest bardzo dobrym specjalistą i diagnostą. Życzliwy i odpowiedzialny. Barbara.

Dr Ziółkowski jest bardzo dobrym specjalistą i diagnostą. Życzliwy i odpowiedzialny. Barbara.

Konsultacja i planowanie przyszlej operacji.Pelna kultura i kompetencja, absolutnie wzbudza zaufanie.

Konsultacja i planowanie przyszlej operacji.Pelna kultura i kompetencja, absolutnie wzbudza zaufanie.

Zdecydowanie mogę stwierdzić, że doktor Ziółkowski jest najbardziej chamskim i nieuprzejmym lekarzem, jakiego w życiu spotkałam, a biorąc pod uwagę, że od trzech lat borykam się z uszkodzonym kolanem, z samymi ortopedami spotkałam się już wieloma. Doktor Ziółkowski jest ordynatorem kobiet na oddziale ortopedii w Szapitalu Wojewodzkim. Pominę już fakt, że na operację rozklechotanej już wtedy łąkotki (rączka od wiadra, regularne bloki kolana) i więzadła, z zaznaczeniem na skierowaniu: PILNE! termin otrzymałam 10 miesięcy później. Oczywiście, łąkotka nie miala już szans być naprawioną, ale o dziwo jeszcze moglam chodzić. Niestety, ...

Zdecydowanie mogę stwierdzić, że doktor Ziółkowski jest najbardziej chamskim i nieuprzejmym lekarzem, jakiego w życiu spotkałam, a biorąc pod uwagę, że od trzech lat borykam się z uszkodzonym kolanem, z samymi ortopedami spotkałam się już wieloma. Doktor Ziółkowski jest ordynatorem kobiet na oddziale ortopedii w Szapitalu Wojewodzkim. Pominę już fakt, że na operację rozklechotanej już wtedy łąkotki (rączka od wiadra, regularne bloki kolana) i więzadła, z zaznaczeniem na skierowaniu: PILNE! termin otrzymałam 10 miesięcy później. Oczywiście, łąkotka nie miala już szans być naprawioną, ale o dziwo jeszcze moglam chodzić. Niestety, przychodząc do szpitala w umówionym terminie, Ziółkowski kazał mi wrócić do domu, twierdząc że i tak nic poważnego mi nie jest (nie spojrzał nawet na skierowanie). Kiedy ze łzami w oczach, poparta przez lekarza, który wypisał mi skierowanie prosiłam o przyjęcia, kazał mi przyjść za tydzień, obiecując że najdalej w ciągu 14 dni zostanę zoperowana, odpowiadając, dosłownie "moglbym wytlumaczyc, dlaczego dzis Pani nie przyjme, ale tego nie zrobie". Tydzien pozniej powiedzial: sorry, zmienilo sie i po nastepny termin kazal przyjsc za miesiac. 5 dni pozniej nie moglam odblokowac kolana. A co gorsza, potraktowana zostalam jak pies, jesli nie gorzej. Do tej pory jak przypomne sobie wyraz twarzy tego sadysty zbiera mi sie na placz. Doktor przyjmuje tez w swissmedzie. Ja radze tylko: kiedy uslyszycie nazwisko Ziolkowski uciekajcie jak najdalej. Ja, ostatecznie musialam wydac kilka tysiecy na operacje w prywatnej klinice, bo przestalam sie ludzic, ze w wojewodzkim Ziolkowski bez koperty kiedys mnie przyjmie, a czekanie do innego szpitala wiazaloby sie z nastepnym rokiem oczekiwan. Coz, tam przynajmniej traktowali mnie jak czlowieka.