prof. dr hab. n. med. Wojciech Maksymowicz

Profesjonalizm w 100%. Zdecydowanie polecam cały zespół z którym współpracuje Pan Profesor Maksymowicz.

Profesjonalizm w 100%. Zdecydowanie polecam cały zespół z którym współpracuje Pan Profesor Maksymowicz.

Od pięciu lat cierpię z bólu po nieudanym zabiegu. Pan Sobieraj i Maksymowicz wypieli sie na mnie jak tylko dowiedzieli sie o komplikacjach/skutkach tego zabiegu. Dr Sobieraj powiedział: mogę się podjąć poprawki, ale nic nie gwarantuję, a może być jeszcze gorzej. Nie uprzedzili mnie o konsekwencjach zabiegu laserowego. Mam zrójnowaną karierę i życie prywatne. Jestem więźniem we własnym domu z grupą inwalidzką. Czy tacy lekarze powinni mieć dalej swoje uprawnienia???????

Od pięciu lat cierpię z bólu po nieudanym zabiegu. Pan Sobieraj i Maksymowicz wypieli sie na mnie jak tylko dowiedzieli sie o komplikacjach/skutkach tego zabiegu. Dr Sobieraj powiedział: mogę się podjąć poprawki, ale nic nie gwarantuję, a może być jeszcze gorzej. Nie uprzedzili mnie o konsekwencjach zabiegu laserowego. Mam zrójnowaną karierę i życie prywatne. Jestem więźniem we własnym domu z grupą inwalidzką. Czy tacy lekarze powinni mieć dalej swoje uprawnienia???????

Jeśli chodzi o Pana Doktora Andrzeja Sobieraja to serdecznie go pozdrawiam, bo to on właśnie uratował mi życie i podnosił mnie osobiście na duchu przed operacją, którą przeprowadził w sposób perfekcyjny, nie oszpecając mnie przy tym i nie naruszając moich zdolności motorycznych i intelektualnych. Bardzo żałuję, że poświęcając się Olsztynowi nie jest teraz tak dostępny, jak był jeszcze do niedawna w Warszawie, ale niech pomaga tym ludziom, którzy tego naprawdę potrzebują i na to zasługują. Pacjentka ElaK

Jeśli chodzi o Pana Doktora Andrzeja Sobieraja to serdecznie go pozdrawiam, bo to on właśnie uratował mi życie i podnosił mnie osobiście na duchu przed operacją, którą przeprowadził w sposób perfekcyjny, nie oszpecając mnie przy tym i nie naruszając moich zdolności motorycznych i intelektualnych. Bardzo żałuję, że poświęcając się Olsztynowi nie jest teraz tak dostępny, jak był jeszcze do niedawna w Warszawie, ale niech pomaga tym ludziom, którzy tego naprawdę potrzebują i na to zasługują.
Pacjentka ElaK

Człowiek na pewno z ogromną wiedzą, jednak nie potrafi tak samo jak Pani Doktor Barczewska podejść do pacjenta jak do człowieka.Oboje traktują pacjentów jak jakiś ciemnogród, a czasy średniowiecza i niedouczenia zwykłych ludzi dawno się skończyły i świadomość i wiedza szarego człowieka jest bezsprzecznie o wiele większa.Spróbuj się wymądrzyć to od razu będzie riposta -"Pan przecież nie zdaję sobie sprawy ze schorzenia jakie Pan ma".Jestem po 3 operacjach kręgosłupa w tym "cudownym zakładzie" brak jakiejkolwiek poprawy, zero zainteresowania ze strony lekarza po operacji.Po prostu - sztuka zrobiona, zapłacili -> do ...

Człowiek na pewno z ogromną wiedzą, jednak nie potrafi tak samo jak Pani Doktor Barczewska podejść do pacjenta jak do człowieka.Oboje traktują pacjentów jak jakiś ciemnogród, a czasy średniowiecza i niedouczenia zwykłych ludzi dawno się skończyły i świadomość i wiedza szarego człowieka jest bezsprzecznie o wiele większa.Spróbuj się wymądrzyć to od razu będzie riposta -"Pan przecież nie zdaję sobie sprawy ze schorzenia jakie Pan ma".Jestem po 3 operacjach kręgosłupa w tym "cudownym zakładzie" brak jakiejkolwiek poprawy, zero zainteresowania ze strony lekarza po operacji.Po prostu - sztuka zrobiona, zapłacili -> do domu, nie marudzić i żreć Tramal.Totalna Katastrofa !!! Jak najdalej od tego oddziału !!!

Pan Maksymowicz w 2000 roku uratował mi życie. Miałam wtedy 32 lata. Z soboty na niedzielę pogotowie przywiozło mnie do szpitala MSWiA przy ul. Wołowskiej. Stwierdzono rozległy wylew spowodowany pęknięciem tętniaka. Nad ranem w niedzielę zawiadomiono doktora Maksymowicza, który był daleko. Oczywiście przyjechał. Operował mnie prawie całą niedzielę. Poświęcił bardzo dużo czasu moim załamanym bliskim. Jest wspaniałym człowiekiem. A ja teraz cieszę się życiem. Jestem dzięki niemu. Bardzo dziękuje profesorze Maksymowiczu.

Pan Maksymowicz w 2000 roku uratował mi życie. Miałam wtedy 32 lata. Z soboty na niedzielę pogotowie przywiozło mnie do szpitala MSWiA przy ul. Wołowskiej. Stwierdzono rozległy wylew spowodowany pęknięciem tętniaka. Nad ranem w niedzielę zawiadomiono doktora Maksymowicza, który był daleko. Oczywiście przyjechał. Operował mnie prawie całą niedzielę. Poświęcił bardzo dużo czasu moim załamanym bliskim. Jest wspaniałym człowiekiem. A ja teraz cieszę się życiem. Jestem dzięki niemu. Bardzo dziękuje profesorze Maksymowiczu.

w 100 procentach zgadzam sie z pierwszym komentarzem!!!! co tacy "lekarze" robią w szpitalach??? Maksymowicz i Barczewska , Sobieraj są znani powszechnie jako "gwiazdy" nieudanych zabiegów chirurgicznych męczyli się tak jak ja muszę się męczyc dzięki błędom jakie popełnili!

w 100 procentach zgadzam sie z pierwszym komentarzem!!!!

co tacy "lekarze" robią w szpitalach???

Maksymowicz i Barczewska , Sobieraj są znani powszechnie jako "gwiazdy" nieudanych zabiegów chirurgicznych męczyli się tak jak ja muszę się męczyc dzięki błędom jakie popełnili!

Moim zdaniem świetny specjalista,uprzejmy i nie patrzy tylko na kase ale na człowieka

Moim zdaniem świetny specjalista,uprzejmy i nie patrzy tylko na kase ale na człowieka

Czyżby zbytnio zabiegany/zapracowany pracownik naukowy ? Uważam,że Pan prof. mógłby interesować się rezultatem medycznym "swoich" pacjentów. Z przykrością stwierdzam na postawie swojego przypadku, iż nie przejawiał zainteresowania skomplikowaniem przypadku pooperacyjnego. Pozostał niesmak wyboru lekarza i oddziału neurochirurgii do przeprowadzenia operacji... Operacja goni operację - za tzw. p-ty i na sztukę. Czasu nie da się cofnąć. Jeżeli nawet będzie "do poprawki" to już na pewno nie na oddziale Pana Profesora i nie przy udziale Pani dr.B. Ze względu na rutynę - nie polecam. Każdy pacjent jest człowiekiem.

Czyżby zbytnio zabiegany/zapracowany pracownik naukowy ? Uważam,że Pan prof. mógłby interesować się rezultatem medycznym "swoich" pacjentów. Z przykrością stwierdzam na postawie swojego przypadku, iż nie przejawiał zainteresowania skomplikowaniem przypadku pooperacyjnego. Pozostał niesmak wyboru lekarza i oddziału neurochirurgii do przeprowadzenia operacji... Operacja goni operację - za tzw. p-ty i na sztukę. Czasu nie da się cofnąć. Jeżeli nawet będzie "do poprawki" to już na pewno nie na oddziale Pana Profesora i nie przy udziale Pani dr.B.
Ze względu na rutynę - nie polecam. Każdy pacjent jest człowiekiem.