lekarz Zbigniew Zatoński

Bardzo miły i konkretny lekarz. Wyjaśnia wszystko dokładnie, zero wyższości. Diagnoza prawidłowa, córka wyleczona. Podczas swojego dyżuru wielokrotnie odwiedzał sale z pacjentami. Polecam pana doktora:)

Bardzo miły i konkretny lekarz. Wyjaśnia wszystko dokładnie, zero wyższości. Diagnoza prawidłowa, córka wyleczona. Podczas swojego dyżuru wielokrotnie odwiedzał sale z pacjentami. Polecam pana doktora:)

Pan doktor niewiele sobie robi z dzieci i rodziców !!! Jest oschły i Patrzy z góry na pacjentów - a do rodziców jest nieuprzejmy. Jego kompetencje też mają wiele do życzenia !!! Moje dziecko na SOR na Parkitce wysłał na prześwietlenie bez obejrzenia nogi !!! dlatego zrobili RTG stopy a nie stawu skokowego. I musieliśmy "dorabiać" drugie zdjęcie - więc pan doktor naraził moje dziecko na dodatkową dawkę promieni !!! A więc zamiast leczyć DZIAŁA NA SZKODĘ ZDROWIA !!! Nieżyczliwy - dziecko nie dało mu się dotknąć i sama musiałam ...

Pan doktor niewiele sobie robi z dzieci i rodziców !!! Jest oschły i Patrzy z góry na pacjentów - a do rodziców jest nieuprzejmy. Jego kompetencje też mają wiele do życzenia !!! Moje dziecko na SOR na Parkitce wysłał na prześwietlenie bez obejrzenia nogi !!! dlatego zrobili RTG stopy a nie stawu skokowego. I musieliśmy "dorabiać" drugie zdjęcie - więc pan doktor naraził moje dziecko na dodatkową dawkę promieni !!! A więc zamiast leczyć DZIAŁA NA SZKODĘ ZDROWIA !!! Nieżyczliwy - dziecko nie dało mu się dotknąć i sama musiałam odwijać bandaż. Nie umie albo NIE CHCE wytłumaczyć leczenia tylko odsyła do Przychodni. JAJA SOBIE ROBI z chorych dzieci i rodziców !!!

Ma fatalny kontakt z pacjentem (zarówno z dzieckiem jak i rodzicem), traktuje go z góry - z założeniem, że pacjent powinien wiedzieć jak najmniej. Przekazuje informacje zdawkowo, prowokując napięcie, "przyciśnięty" posługuje się hermetycznym językiem medycznym, chcąc chyba udowodnić sobie tezę, że ciemny pacjent i tak nic nie rozumie. Zaskakuje i irytuje go jeśli okazuje się być inaczej. Po wieczornej wizycie z dzieckiem na izbie przyjęć chirurgii urazowej w szpitalu na Parkitce złożyliśmy w rejestracji pisemną skargę na tego pana adresując ją do Dyrektora szpitala.

Ma fatalny kontakt z pacjentem (zarówno z dzieckiem jak i rodzicem), traktuje go z góry - z założeniem, że pacjent powinien wiedzieć jak najmniej. Przekazuje informacje zdawkowo, prowokując napięcie, "przyciśnięty" posługuje się hermetycznym językiem medycznym, chcąc chyba udowodnić sobie tezę, że ciemny pacjent i tak nic nie rozumie. Zaskakuje i irytuje go jeśli okazuje się być inaczej.
Po wieczornej wizycie z dzieckiem na izbie przyjęć chirurgii urazowej w szpitalu na Parkitce złożyliśmy w rejestracji pisemną skargę na tego pana adresując ją do Dyrektora szpitala.

Owszem pan doktor moze byc odebrany ze sie wymadrza,ale wydaje mi sie ze robi to nieswiadomie,zadajac mu ponownie pytanie czy oby na pewno dobrze zrozumialam udzialajac mi odpowiedzi czulam sie mega glupio,poza tym w publiczna wizyta przypominala mi prywatna,odpowiadal na wszystkie pytania bez pospiechu,podobno bardzo dobry chirurg poszlam do niego z wielu polecen od znajomych,

Owszem pan doktor moze byc odebrany ze sie wymadrza,ale wydaje mi sie ze robi to nieswiadomie,zadajac mu ponownie pytanie czy oby na pewno dobrze zrozumialam udzialajac mi odpowiedzi czulam sie mega glupio,poza tym w publiczna wizyta przypominala mi prywatna,odpowiadal na wszystkie pytania bez pospiechu,podobno bardzo dobry chirurg poszlam do niego z wielu polecen od znajomych,

Od wejścia mojego z synem większość czasu podczas wizyty Wielki CHirurg spędził na strofowaniu mnie. Był niegrzeczny, gburowaty a przede wszystkim nie można było dostrzec choćby odrobiny człowieczeństwa. Z nad monitora łaskawie rzucił tylko "stłuczenie", reszta to było pouczanie i tak na prawde pokazywanie wyższości towarzyszącemu dziecku rodzicowi.Ciekawa jestem Wielki Chirurgu czy równie obcesowy i odważny w ubliżaniu jesteś poza murami szpitala.

Od wejścia mojego z synem większość czasu podczas wizyty Wielki CHirurg spędził na strofowaniu mnie. Był niegrzeczny, gburowaty a przede wszystkim nie można było dostrzec choćby odrobiny człowieczeństwa. Z nad monitora łaskawie rzucił tylko "stłuczenie", reszta to było pouczanie i tak na prawde pokazywanie wyższości towarzyszącemu dziecku rodzicowi.Ciekawa jestem Wielki Chirurgu czy równie obcesowy i odważny w ubliżaniu jesteś poza murami szpitala.

podejście do problemu byle jakie nie polecam:(

podejście do problemu byle jakie nie polecam:(

Gbur, nie ma odpowiedniego podejścia do pacjenta, nieuprzejmy, zero zainteresowania pacjentem i jego chorobą. Nie polecam tego lekarza nikomu!!!

Gbur, nie ma odpowiedniego podejścia do pacjenta, nieuprzejmy, zero zainteresowania pacjentem i jego chorobą. Nie polecam tego lekarza nikomu!!!

Lekarz który naraża Nas podatnikówi szpital na straty . Jedyne co potrafi to zostawić na oddziale bez wskazań , MASAKRA

Lekarz który naraża Nas podatnikówi szpital na straty . Jedyne co potrafi to zostawić na oddziale bez wskazań , MASAKRA