dr n. med. Paweł Cieśla

Ten pan leczył mnie w 85r.Nie potrafił zdiagnozować choroby ale aplikował mi steryd Enkorton, wysypał z buteleczki w serwetkę, zawinął i dał, kazał połykac 2 x dziennie.Potem jeszcze przez jakiś czas zapisywał mi ten lek. Po tym leku ja strasznie miałam opuchnietą twarz i szyję, nie mogłam przełykać i dusiłam się, też się roztyłam a byłam bardzo szczupłą osobą ważącą 50 kg. na 168 cm. Z powodu tej opuchlizny na twarzy i szyi trafiałam do różnych lekarzy, nikt nie wiedział co mi jest. Dopiero gdy lekarz domowy zapytał się jakie ...

Ten pan leczył mnie w 85r.Nie potrafił zdiagnozować choroby ale aplikował mi steryd Enkorton, wysypał z buteleczki w serwetkę, zawinął i dał, kazał połykac 2 x dziennie.Potem jeszcze przez jakiś czas zapisywał mi ten lek. Po tym leku ja strasznie miałam opuchnietą twarz i szyję, nie mogłam przełykać i dusiłam się, też się roztyłam a byłam bardzo szczupłą osobą ważącą 50 kg. na 168 cm. Z powodu tej opuchlizny na twarzy i szyi trafiałam do różnych lekarzy, nikt nie wiedział co mi jest. Dopiero gdy lekarz domowy zapytał się jakie leki ostatnimi czasy przyjmowałam odkrył przyczynę opuchlizny, to były działania uboczne Enkortonu, a w zasadzie złe jego podawanie. Enkorton powinno się podawać zwiększając na początku dawkę,potem ją przez jakiś czas utrzymując a na koniec zmniejszając.Lekarz domowy stopniowo zaczął mi zmniejszać dawki i dopiero wtedy wszystko ustąpiło. O sposobie dawkowania leku p.Cieśla zapomniał. Chciał mnie operować bez diagnozy, jego słów nigdy nie zapomnę "otworzymy to zobaczymy co się dzieje" Leczył mnie ponad dwa lata nie stawiając diagnozy.Zakładał gips potem ściągał i tak kilka razy, zapisywał coraz silniejsze środki p/bólowe, robił blokady i tak w kółko.W końcu przestałam mu ufać i poszłam do innego lekarza i ten od razu postawił diagnozę, ale operacji nie chciał się podjąć ze względu na dużą ilość robionych mi blokad.Podobno blokady powodują kruchość ścięgien i istniała możliwość że ścięgna by nie wytrzymały i dopiero zostałabym kaleką. To była ocena kilku ortopedów. Żaden lekarz nie chciał sie podjąć tej operacji i do dzisiaj tak żyję tyle mam z leczenia p. Cieśli. Ponadto był b. niemiły.

odradzam!!!!!!!!!!! totalna masówka. Lekarz przyjmuje 3 osoby co 10 minut, poświęcił mi jakies 60 sekund swojego cennego czasu po czym wysłał na operacje,kiedy spytałam na czym ona polega dał mi ulotke i kazał przeczytać w domu. Nie spojżał nawet na dokumenty jakie ze sobą miałam opisujące mój uraz. Zle zdiagnozował uraz kolana, okazało sie że operacji wogóle nie powinnam była mieć! Teraz chodze na rehabilitacje dwa dni w tygodniu, nie wiadomo ile ona potrwa. W szpitalu nawet nie wyjaśnił mi czy operacja sie udała. Szczerze radze, wybierzcie innego lekarza !!!

odradzam!!!!!!!!!!! totalna masówka. Lekarz przyjmuje 3 osoby co 10 minut, poświęcił mi jakies 60 sekund swojego cennego czasu po czym wysłał na operacje,kiedy spytałam na czym ona polega dał mi ulotke i kazał przeczytać w domu. Nie spojżał nawet na dokumenty jakie ze sobą miałam opisujące mój uraz. Zle zdiagnozował uraz kolana, okazało sie że operacji wogóle nie powinnam była mieć! Teraz chodze na rehabilitacje dwa dni w tygodniu, nie wiadomo ile ona potrwa. W szpitalu nawet nie wyjaśnił mi czy operacja sie udała. Szczerze radze, wybierzcie innego lekarza !!!

Bardzo dobry lekarz mam wstawioną przez pana doktora endoprotezę już w tym roku mija sześć lat kolano nie boli jest super lekarzem polecam z całą odpowiedzialnością.

Bardzo dobry lekarz mam wstawioną przez pana doktora endoprotezę już w tym roku mija sześć lat kolano nie boli jest super lekarzem polecam z całą odpowiedzialnością.

7 lat temu byłam pacjentką tego człowieka. zdecydowałam się na operację w prywatnym ośrodku, aby nie czekać w kolejce ponieważ moje ówczesne studia wymagały sprawności fizycznej. mam żal iż po tak poważnej operacji jaką jest rekonstrukcja więzadła krzyżowego przedniego nie dostałam wraz z wypisem skierowania na rehabilitację, ba nie usłyszałam nawet takiego słowa jak rehabilitacja!!! pan dr, kazał mi "ćwiczyć" co też czyniłam we własnym zakresie, byłam pacjentką, ufałam swojemu lekarzowi, przecież miał tak świetną opinię... teraz kiedy kończę inne studia, ponieważ nie było mowy o powrocie na awf, kiedy ...

7 lat temu byłam pacjentką tego człowieka. zdecydowałam się na operację w prywatnym ośrodku, aby nie czekać w kolejce ponieważ moje ówczesne studia wymagały sprawności fizycznej. mam żal iż po tak poważnej operacji jaką jest rekonstrukcja więzadła krzyżowego przedniego nie dostałam wraz z wypisem skierowania na rehabilitację, ba nie usłyszałam nawet takiego słowa jak rehabilitacja!!! pan dr, kazał mi "ćwiczyć" co też czyniłam we własnym zakresie, byłam pacjentką, ufałam swojemu lekarzowi, przecież miał tak świetną opinię... teraz kiedy kończę inne studia, ponieważ nie było mowy o powrocie na awf, kiedy dowiedziałam się trochę więcej o fizjoterapii, nie mogę wprost uwierzyć, że ortopeda sportowy mógł tak postąpić. wyrzucone pieniądze moich rodziców, wtórne zmiany w stawie, koniec ze sportem, ból... poza tym oczywiście podpisuję się pod wszystkimi opiniami związanymi ze skandalicznym wręcz sposobem masowej obsługi pacjentów. wierzę, że pan dr potrafi wstawiać endoprotezy, to nie filozofia, ich głównym zadaniem jest uwolnienie od bólu, jeśli chodzi o subtelniejsze sprawy takie jak urazy więzadłowe i te wczesniej wymieniane przez innych to w stu procentach zgadzam się z opiniamii przedmówców, że ten człowiek to niedouczony ignorant !!! N I E P O L E C A M bałabym się iść do niego po raz drugi, chyba tylko po to żeby wygarnąć mu jego niekompetencję. dodatkowo nie mogę uwierzyć że jego żona,która wtedy pomagała mu przyjmować pacjentów jest rehabilitantem, a to co mi poradziła to robienie przysiadów przy stole... no ale chyba nie jest prawdziwym fizjoterapeutą ten kto w swoim gabinecie proponuje laser, pole magnetyczne i wkładki do butów...kurcze, ci ludzie to po prostu oszuści!!

Niestety tylko ..kasa sie liczy!nawet ma rulonik 20-złotówek bo każdy najczęściej płaci 200(jest przygotowany do zajęć..wizyta-raczej zastrzyk kosztuje 180zł)kolejny lekarz który nie miał dla mnie czasu-mimo że to leczenie prywatne! i kolejny, który zamiast skierować na usg stwiedził że trzeba robić operację!-artroskopię kolana! dopiero trzeci lekarz najpierw kazał mi zrobić usg a potem postawił diagnozę-to nie kolano-a zwapnienie przyczepu mięśnia czwórgłowego!! wizyty u p.Cieśli pozostawię już bez dalszego komentarza!

Niestety tylko ..kasa sie liczy!nawet ma rulonik 20-złotówek bo każdy najczęściej płaci 200(jest przygotowany do zajęć..wizyta-raczej zastrzyk kosztuje 180zł)kolejny lekarz który nie miał dla mnie czasu-mimo że to leczenie prywatne! i kolejny, który zamiast skierować na usg stwiedził że trzeba robić operację!-artroskopię kolana! dopiero trzeci lekarz najpierw kazał mi zrobić usg a potem postawił diagnozę-to nie kolano-a zwapnienie przyczepu mięśnia czwórgłowego!! wizyty u p.Cieśli pozostawię już bez dalszego komentarza!

Zdecydowanie nie jestem zadowolona z jego leczenia ponieważ zamiast mi pomoc to mi tylko zaszkodził stwierdzając że chrząstka koło rzepki mi się kruszy dawając mi zastrzyki za 180 zł które wcale nie pomagały nawet nie wiedząc co mi dolega bez żadnych badań stwierdził to na oko.Niesamowity błąd tego lekarza, lekarz nie kompetentny skierowany tylko po to żeby brać kasę obecnie grozi mi wózek inwalidzki za jego diagnozę która trwała 4 min a w ciągu mojego czasu obsługiwał w 3 gabinetach 2 innych pacjentów .

Zdecydowanie nie jestem zadowolona z jego leczenia ponieważ zamiast mi pomoc to mi tylko zaszkodził stwierdzając że chrząstka koło rzepki mi się kruszy dawając mi zastrzyki za 180 zł które wcale nie pomagały nawet nie wiedząc co mi dolega bez żadnych badań stwierdził to na oko.Niesamowity błąd tego lekarza, lekarz nie kompetentny skierowany tylko po to żeby brać kasę obecnie grozi mi wózek inwalidzki za jego diagnozę która trwała 4 min a w ciągu mojego czasu obsługiwał w 3 gabinetach 2 innych pacjentów .

Wczoraj wyszłam ze Szpitala po wszczepieniu drugiej w tym roku endoprotezy kolana (sama nie wierzę w to,że mogę siąść do komputera i pisać po 8 dniach od operacji).Dzięki tej operacji będę mogła chodzić, nie dojdzie do bardzo poważnych zmian w stawach biodrowych i kolejnych operacji.Dziesięć lat temu dr Cieśla powiedział, że powinnam po mniej więcej 5 latach poddać się operacji Niestety nie posłuchałam go ( brak czasu), tempo zmian, które uniemożliwiły mi właściwie chodzenie gwałtownie po 5 latach przyspieszyło. Podczas rehabilitacji i w trakcie pobytu w szpitalu spotkałam kilkunastu pacjentów ...

Wczoraj wyszłam ze Szpitala po wszczepieniu drugiej w tym roku endoprotezy kolana (sama nie wierzę w to,że mogę siąść do komputera i pisać po 8 dniach od operacji).Dzięki tej operacji będę mogła chodzić, nie dojdzie do bardzo poważnych zmian w stawach biodrowych i kolejnych operacji.Dziesięć lat temu dr Cieśla powiedział, że powinnam po mniej więcej 5 latach poddać się operacji Niestety nie posłuchałam go ( brak czasu), tempo zmian, które uniemożliwiły mi właściwie chodzenie gwałtownie po 5 latach przyspieszyło. Podczas rehabilitacji i w trakcie pobytu w szpitalu spotkałam kilkunastu pacjentów dr Cieśli nawet sprzed wielu lat. Ich opinie były jednoznaczne, byli zachwyceni. Spora ilość młodych ludzi (szkoła sportowa, w której uczyłam ) zawdzięcza mu powrót do pełnego zdrowia.Spotkałam również dwie osoby, które miały problem po przeszczepie i niekoniecznie u dr Cieśli ale w tym przypadku "winnym" był nie lekarz a organizm, który nie chciał przyjąć implanta.Dzięki dobranemu zespołowi lekarzy ortopedów i cudownym pielęgniarkom od nowa zacznę cieszyć się tym, że żyję. Dzięki panie Doktorze !!!!

Dobry fachowiec,ale nieuprzejmy i opryskliwy.

Dobry fachowiec,ale nieuprzejmy i opryskliwy.

Generalnie odradzając wizytę u dr Cieśli, chciałbym odradzić wizyty u jakiegokolwiek lekarza... miałem problem z kręgosłupem, podczas gdy dr Cieśla chciał mi wymienić staw biodrowy na protezę i to w wieku 26 lat... Wierząc mu zapisałem się na operację i po 1,5 roku oczekiwania za ok. 3 tygodnie poddałbym się operacji wymiany biodra... na szczęście nie uwierzyłem w jego czary... Generalnie ŻADEN lekarz u którego byłem nie dawał mi szans... Mówili, że nic nie da się zrobić. Jeden lekarz nawet poradził mi, żebym w wieku 26 lat złożył wniosek o ...

Generalnie odradzając wizytę u dr Cieśli, chciałbym odradzić wizyty u jakiegokolwiek lekarza... miałem problem z kręgosłupem, podczas gdy dr Cieśla chciał mi wymienić staw biodrowy na protezę i to w wieku 26 lat... Wierząc mu zapisałem się na operację i po 1,5 roku oczekiwania za ok. 3 tygodnie poddałbym się operacji wymiany biodra... na szczęście nie uwierzyłem w jego czary... Generalnie ŻADEN lekarz u którego byłem nie dawał mi szans... Mówili, że nic nie da się zrobić. Jeden lekarz nawet poradził mi, żebym w wieku 26 lat złożył wniosek o określenie stopnia niepełnosprawności, jako rozwiązanie moich problemów... A tym czasem, w grudniu ubiegłego roku poszedłem do terapeuty manualnego, zaliczyłem u niego sporo wizyt nie powiem, ale moja sytuacja była bardzo skomplikowana, co ważne jednak wizyty u niego+konsekwencja w ćwiczeniach, które mi polecił doprowadziły do tego, że po latach bólu i męki, odzyskuje sprawność, a biodro które Cieśla chciał mi wymienić, rusz się lepiej niż... 10 lat temu. Przebyłem drogę od inwalidy w drugą stronę, choć to teoretycznie niemożliwe... Podsumowując, może i na urazach sportowych się zna, ale generalnie nie polecam jego, ani żadnego innego ortopedy, bo patrzą oni tylko i wyłącznie miejscowo, a nie globalnie, czasem przestawienie kręgosłupa w dolnym odcinku skutkuje dolegliwościami w górnej partii ciała, ale naszych lekarzy o tym nie uczyli. Dlatego nie chodźcie do lekarzy tylko do ludzi, którzy znają się na budowie i funkcjonowaniu całego ciała ludzkiego!

Trafiłam z polecenia, po tym jak usłyszałam w przychodni diagnozę, że powinnam poddać się operacji. Chciałam, aby dr Cieśla sam wypowiedział się na temat tej diagnozy. W szpitalu widziałam go przez kilka sekund, usłyszałam "Daj zdjęcie". Po 10 minutach wrócił jego asystent z informacją, że jutro już mogą mi nogę rozcinać. Poprosiłam o wyjaśnienia, po czym okazało się, że operacja tak naprawdę konieczna nie jest, bo problem sam się z czasem rozwiąże, ponieważ organizm się regeneruje. Od dr Cieśli nie usłyszałam ani słowa o mojej nodze. Operacja jak najbardziej, ale ...

Trafiłam z polecenia, po tym jak usłyszałam w przychodni diagnozę, że powinnam poddać się operacji. Chciałam, aby dr Cieśla sam wypowiedział się na temat tej diagnozy. W szpitalu widziałam go przez kilka sekund, usłyszałam "Daj zdjęcie". Po 10 minutach wrócił jego asystent z informacją, że jutro już mogą mi nogę rozcinać. Poprosiłam o wyjaśnienia, po czym okazało się, że operacja tak naprawdę konieczna nie jest, bo problem sam się z czasem rozwiąże, ponieważ organizm się regeneruje.

Od dr Cieśli nie usłyszałam ani słowa o mojej nodze. Operacja jak najbardziej, ale informowanie pacjenta już nie? Może niektórym to pasuje, ale byłoby lepiej, gdyby podejść do pacjenta jak do człowieka.