Maciej Krynicki

Endokrynolog

Liczba opinii: 58
Średnia ocen:1,5/5
Opinie:58
Zaufanie do kompetencji
1,8
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,5
Poświęcony czas
1,4
Kompleksowość podejścia
1,4
Uprzejmość
1,4
Godny polecenia
1,4
Dodaj opinię

Opinie pacjentów  

Sortuj wg
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Niekompetentny lekarz, który obraża pacjentów. Przykładowe wyrażenia w stronę pacjenta: - "jest Pani ograniczona pod względem wiedzy" - "trzeba Pani powtarzać coś kilka razy, ale Pani i tak pewnie nie zrozumie" -" wyrobiłem sobie o Pani konkretne zdanie" -"widzę, że Pani bardzo zależy na tabletkach, proszę bardzo, chociaż widzę, że i tak mało co rozumiesz" "Lekarz", o ile można go tak nazwać, nie słucha pacjenta, traktuje go przedmiotowo (łagodnie mówiąc), jest opryskliwy, chamski, nie daje dojść pacjentowi do słowa. Po informacji, że czekam na wizytę tylko tydzień, byłam optymistycznie zdziwiona, ...

Niekompetentny lekarz, który obraża pacjentów. Przykładowe wyrażenia w stronę pacjenta:
- "jest Pani ograniczona pod względem wiedzy"
- "trzeba Pani powtarzać coś kilka razy, ale Pani i tak pewnie nie zrozumie"
-" wyrobiłem sobie o Pani konkretne zdanie"
-"widzę, że Pani bardzo zależy na tabletkach, proszę bardzo, chociaż widzę, że i tak mało co rozumiesz"

"Lekarz", o ile można go tak nazwać, nie słucha pacjenta, traktuje go przedmiotowo (łagodnie mówiąc), jest opryskliwy, chamski, nie daje dojść pacjentowi do słowa.
Po informacji, że czekam na wizytę tylko tydzień, byłam optymistycznie zdziwiona, ale po wizycie wcale się nie dziwię, że pacjenci nie chcą chodzić do tego pozbawionego kultury mężczyzny.

WięcejMniej
5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

Pierwsza wizyta - byłam trochę zaskoczona: czytał dokumenty, pogadać się nie dało. Po przejściach związanych z usunięciem tarczycy: JEDYNY znający się na rzeczy; KONKRETNY, UPRZEJMY, bardzo POMOCNY.

Pierwsza wizyta - byłam trochę zaskoczona: czytał dokumenty, pogadać się nie dało. Po przejściach związanych z usunięciem tarczycy: JEDYNY znający się na rzeczy; KONKRETNY, UPRZEJMY, bardzo POMOCNY.

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Ostrzegam wszystkie bardziej wrażliwe osoby przed wizytą u tego "lekarza"!!!! Teraz wiem dlaczego są krótkie terminy .....kto raz go poznał nigdy już nie wraca. Brak kultury, kompetencji, wiedzy, chęci do pomocy, niewybredne słownictwo sprawia, że człowiek robi wielkie oczy, że ktoś taki "leczy". Pan ten raczej powinien być izolowany od kontaktów z ludźmi!!

Ostrzegam wszystkie bardziej wrażliwe osoby przed wizytą u tego "lekarza"!!!! Teraz wiem dlaczego są krótkie terminy .....kto raz go poznał nigdy już nie wraca. Brak kultury, kompetencji, wiedzy, chęci do pomocy, niewybredne słownictwo sprawia, że człowiek robi wielkie oczy, że ktoś taki "leczy". Pan ten raczej powinien być izolowany od kontaktów z ludźmi!!

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Bardzo słaby" to nadal zbyt wysoka opinia dla doktora Krynickiego. Lekarz jest chamski, nie pozwala dojść pacjentowi do słowa, ciągle przerywa, a do tego odezwać można się tylko wtedy kiedy pozwoli. Warto również zauważyć, że fartuch doktora jest zawsze brudny (a może tylko ja miałam za każdym razem takie "szczęście"), natomiast jego ręce przywodzą na myśl ręce pracownika fizycznego (brudne, czasami z zakrwawionymi skórkami), a nie lekarza. Moja ostatnia wizyta polegała jedynie na ważeniu i zmierzeniu szyi, nie zostały omówione moje wyniki krwi. Poza tym pan Krynicki na początku wizyty ...

Bardzo słaby" to nadal zbyt wysoka opinia dla doktora Krynickiego. Lekarz jest chamski, nie pozwala dojść pacjentowi do słowa, ciągle przerywa, a do tego odezwać można się tylko wtedy kiedy pozwoli. Warto również zauważyć, że fartuch doktora jest zawsze brudny (a może tylko ja miałam za każdym razem takie "szczęście"), natomiast jego ręce przywodzą na myśl ręce pracownika fizycznego (brudne, czasami z zakrwawionymi skórkami), a nie lekarza. Moja ostatnia wizyta polegała jedynie na ważeniu i zmierzeniu szyi, nie zostały omówione moje wyniki krwi. Poza tym pan Krynicki na początku wizyty postanowił skrytykować poprzednią lekarkę, bo podobno przepisała mi zbyt wysoką dawkę euthyroxu, po czym sam mi zapisał nadal tę samą dawkę. Zawsze wydawało mi się, że lekarz jest dla pacjenta, jednak po wejściu do gabinetu tego lekarza ma się wrażenie, że jest odwrotnie. Pierwszy raz w życiu spotykam lekarza, dla którego powinna istnieć ujemna lub chociaż zerowa ocena

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Pan doktor jest niezwykle nieprzyjemnym człowiekiem. Nie tłumaczy choroby, nie spojrzy na wyniki, nie odpowiada na pytania i w rozmowie jest bardzo niemiły. Przed ciążą leczyłam się prywatnie, w pierwszym trymestrze ginekolog i lekarz rodzinna uznali, że może mam moczówkę i wysłali mnie do endokrynologa. Nie poszłam do swojego lekarza do którego chodziłam prywatnie, bo dałam się przekonać, że jeśli faktycznie jestem chora to wydam dużo kasy robiąc badania i lecząc się prywatnie. I tylko dlatego poszłam do doktora Krynickiego bo to jedyny endokrynolog do którego szło się dostać najszybciej ...

Pan doktor jest niezwykle nieprzyjemnym człowiekiem. Nie tłumaczy choroby, nie spojrzy na wyniki, nie odpowiada na pytania i w rozmowie jest bardzo niemiły. Przed ciążą leczyłam się prywatnie, w pierwszym trymestrze ginekolog i lekarz rodzinna uznali, że może mam moczówkę i wysłali mnie do endokrynologa. Nie poszłam do swojego lekarza do którego chodziłam prywatnie, bo dałam się przekonać, że jeśli faktycznie jestem chora to wydam dużo kasy robiąc badania i lecząc się prywatnie. I tylko dlatego poszłam do doktora Krynickiego bo to jedyny endokrynolog do którego szło się dostać najszybciej ze skierowaniem pilne. Ten uznał, że nie będzie mnie leczył bo jestem w ciąży i dał mi lek który mogłam sobie wziąć na swoją odpowiedzialność, żeby sprawdzić czy to faktycznie moczówka. Zobaczył również że mam niedoczynność tarczycy i zastosował wyższą niż dotąd dawkę. Zważywszy na ciążę, było to trafione posunięcie. Po około dwóch miesiącach po ponownych wynikach, które zleciła mi rodzinna i wynikach robionych specjalnie w przychodni dla dr. Krynickiego uznał, że dawka powinna być jeszcze większa. Całą wizytę był niemiły, nie chciał obejrzeć wyników które robiłam systematycznie zlecone przed rodzinną, wyzwał ją od czegoś tam..powiedział, że musi dać mi wyższą dawkę bo tyję..(trudno nie mieć brzucha w ciąży) na zwróconą uwagę, a w zasadzie pytanie o to, że mam wyniki w normie powiedział, że mi przepisuje wyższą i mam sobie brać jak chce a jak nie to nie. Postanowiłam wrócić do lekarza u którego od lat się leczyłam prywatnie i od razu po dwóch moich zdaniach i spojrzeniu na wyniki uznał, że to żadna moczówka i wyjaśnił skąd się bierze ciągłe pragnienie. Dodatkowo oglądając wszystkie wyniki zrobione i zlecone przez innych uznał , że dawka powinna zostać taka jaką przyjmuje w okresie ciąży bo kolejne jej zwiększenie to będzie już ciut za dużo. Cieszę sie, że wróciłam do mojego dotychczasowego lekarza bo przynajmniej wysłucha, zapyta, wyjaśni i zawsze dobiera odpowiednią dawkę. Nigdy nie pisałam opinii o lekarzu mimo, że się trafiało na różnych, ale tym razem nie mogę sobie darować. Nawet w kolejkach nie poznałam nikogo kto by powiedział o nim cokolwiek pozytywnego, a to za duża dawka, a to głęboka nieuprzejmość..itp.

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Chodziła do doktora na prywatne wizyty, zapewniał mnie, że mój guz tarczyce to tylko gruczolak i nigdy nie będę musiała go operować, mam sobie żyć i się cieszyć bo tak będzie cały czas. Po dwóch latach zmieniłam lekarza, nowy lekarz gdy tylko zobaczył USG (to samo z przed dwóch lat) od razu dał skierowanie do szpitala w celu wykonania operacji, po operacji okazało się że to rak. I co by było gdybym dalej leczyła się u doktora Krynickiego...?? obudziła bym się za kilka lat z ręką w nocniku.... NIE POLECAM ...

Chodziła do doktora na prywatne wizyty, zapewniał mnie, że mój guz tarczyce to tylko gruczolak i nigdy nie będę musiała go operować, mam sobie żyć i się cieszyć bo tak będzie cały czas. Po dwóch latach zmieniłam lekarza, nowy lekarz gdy tylko zobaczył USG (to samo z przed dwóch lat) od razu dał skierowanie do szpitala w celu wykonania operacji, po operacji okazało się że to rak. I co by było gdybym dalej leczyła się u doktora Krynickiego...?? obudziła bym się za kilka lat z ręką w nocniku.... NIE POLECAM LECZENIA U TEGO LEKARZA!!!

WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

potwierdzam złe opinie o lekarzu, właśnie zamierzam zmienić lekarza prowadzącego, nie słucha co się do niego mówi, jest gburowaty, trzeba dopraszać się o badania, np. manualne tarczycy czy skórę na łokciach, nic kompletnie nie robi tylko patrzy w wyniki - tak to i ja potrafię, jedyna zaleta to to że jest tańszy niż pozostali, nie polecam

potwierdzam złe opinie o lekarzu, właśnie zamierzam zmienić lekarza prowadzącego, nie słucha co się do niego mówi, jest gburowaty, trzeba dopraszać się o badania, np. manualne tarczycy czy skórę na łokciach, nic kompletnie nie robi tylko patrzy w wyniki - tak to i ja potrafię,
jedyna zaleta to to że jest tańszy niż pozostali, nie polecam

4,7/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
4,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
4,0
Godny polecenia
5,0

Zawsze jak czekam na wizytę u dr. Krynickiego to w poczekalni (przychodnia na ul. Armii Krajowej w Gdyni) krążą legendy na temat jego chamstwa i gburowatości. Ja jednak nigdy tego nie doświadczyłem. Mam już na swoim koncie 5 wizyt u doktora i jest OK. Rzeczywiście jest małomówny, ale jednak wytłumaczył co mi jest i jak będziemy to leczyć. Leczenie się sprawdziło, objawiły ustały, a wyniki są w normie. Na każdej wizycie dostaje skierowanie na jakieś badanie, co jest chyba rzadkością w czasie wiecznego braku pieniędzy w NFZ. Według mnie to ...

Zawsze jak czekam na wizytę u dr. Krynickiego to w poczekalni (przychodnia na ul. Armii Krajowej w Gdyni) krążą legendy na temat jego chamstwa i gburowatości. Ja jednak nigdy tego nie doświadczyłem. Mam już na swoim koncie 5 wizyt u doktora i jest OK.
Rzeczywiście jest małomówny, ale jednak wytłumaczył co mi jest i jak będziemy to leczyć.
Leczenie się sprawdziło, objawiły ustały, a wyniki są w normie.
Na każdej wizycie dostaje skierowanie na jakieś badanie, co jest chyba rzadkością w czasie wiecznego braku pieniędzy w NFZ.
Według mnie to dobry lekarz - szybki, konkretny i zna się na rzeczy.

WięcejMniej
5/5
Zaufanie do kompetencji
5,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
5,0
Poświęcony czas
5,0
Kompleksowość podejścia
5,0
Uprzejmość
5,0
Godny polecenia
5,0

wczesniej byłam u pani orzechowskiej-pawiłojć która nie poznała się na mojej chorobie dopiero potem trafiłam do dr który od razu powiedział co mi jest .ostrzegam przed pania orzechowska-pawiłojć bo w ogóle nie jest endokrynologiem a tylko sie za niego podaje, podejrzewam ze studenci medycyny mają większą wiedze niz ona.dr krynicki jest super polecam.

wczesniej byłam u pani orzechowskiej-pawiłojć która nie poznała się na
mojej chorobie dopiero potem trafiłam do dr który od razu powiedział co mi
jest .ostrzegam przed pania orzechowska-pawiłojć bo w ogóle nie jest
endokrynologiem a tylko sie za niego podaje, podejrzewam ze studenci
medycyny mają większą wiedze niz ona.dr krynicki jest super polecam.

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

3 wizyty u dr Krynickiego. Ani razu nie miałam możliwości powiedzenia jakie mam dolegliwości, ani razu nie zostałam o to zapytana. Nieprzyjemny, opryskliwy,nawet chamski, przerywa w pół słowa, najlepiej, aby pacjent po wejściu do gabinetu zasznurował usta i powiedział tylko "dzień dobry" i "do widzenia". Zlecił badania, które miały potwierdzić lub wykluczyć Hashimoto. W czasie ostatniej wizyty powiedział, że wynik badania jest dla mnie korzystny, to znaczy, że nie mam zapalenia tarczycy. Wyciągnęłam badanie USG, które zrobiłam na własną rękę i które jednoznacznie miało opis, że jest Hashimoto. Pan doktor ...

3 wizyty u dr Krynickiego. Ani razu nie miałam możliwości powiedzenia jakie mam dolegliwości, ani razu nie zostałam o to zapytana. Nieprzyjemny, opryskliwy,nawet chamski, przerywa w pół słowa, najlepiej, aby pacjent po wejściu do gabinetu zasznurował usta i powiedział tylko "dzień dobry" i "do widzenia". Zlecił badania, które miały potwierdzić lub wykluczyć Hashimoto. W czasie ostatniej wizyty powiedział, że wynik badania jest dla mnie korzystny, to znaczy, że nie mam zapalenia tarczycy. Wyciągnęłam badanie USG, które zrobiłam na własną rękę i które jednoznacznie miało opis, że jest Hashimoto. Pan doktor ledwo na nie spojrzał i powiedział, że przecież już rok temu mówił mi, że mam zapalenie. Na zadawane pytanie odpowiada wymijająco, albo wcale. Po każdej wizycie u tego lekarza wychodzę tylko zdenerwowana i rozdrażniona. Pracuje i ma pacjentów chyba tylko dlatego, że jest taki niedobór endokrynologów.

WięcejMniej
Dodaj opinię

Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.

  • Zaufanie do kompetencji
  • Poświęcony czas
  • Godny polecenia
  • Tłumaczenie choroby i leczenia
  • Kompleksowość podejścia
  • Uprzejmość
Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się
display statdisplay statlastseen stat