lekarz Maria Złotkowska

Pani Doktor godna polecenia. Badania specjalistycznym sprzętem. Doświadczenie w pracy zawodowej. Kompetentna, rzeczowa.

Pani Doktor godna polecenia. Badania specjalistycznym sprzętem. Doświadczenie w pracy zawodowej. Kompetentna, rzeczowa.

Nie polecam. Jest to osoba niemiła (delikatnie mówiąc), nieuprzejma. Dziecko powiedziało, że więcej do tej Pani nie chce iść. Zapytana o stan zdrowia oczu, staje się jeszcze bardziej rozdrażniona, (bo przecież wszyscy jesteśmy idiotami i tak nie zrozumiemy co to za wada wzroku). Zamiast wytłumaczyć to przepytuje pacjenta "z okulistyki". Nie polecam.

Nie polecam. Jest to osoba niemiła (delikatnie mówiąc), nieuprzejma. Dziecko powiedziało, że więcej do tej Pani nie chce iść. Zapytana o stan zdrowia oczu, staje się jeszcze bardziej rozdrażniona, (bo przecież wszyscy jesteśmy idiotami i tak nie zrozumiemy co to za wada wzroku). Zamiast wytłumaczyć to przepytuje pacjenta "z okulistyki". Nie polecam.

Witam,bardzo nie polecam,szczególnie do kontaktu z małymi dziecmi.Nie kompetentna!!Byłam z czteroletnią córką,była nie uprzejma,sarkastyczna i nie zadowolona z wizyty dziecka.Po dwóch sekundach oglądania oka(zajrzała tylko w jedno)stwierdziła torbiel na spojówce,nic nie wyjaśniając powiedziała zapiszcie się do DSK.W Eskulapie w Białymstoku stwierdzili alergię,a torbiel to ona ma na...Nadal nie mogę uwierzyć,Ze są lekarze,którym nie zależy na zdrowiu dzieci.Tej pani już przydała by się emerytura,bo leczyć to ona nie leczy.

Witam,bardzo nie polecam,szczególnie do kontaktu z małymi dziecmi.Nie kompetentna!!Byłam z czteroletnią córką,była nie uprzejma,sarkastyczna i nie zadowolona z wizyty dziecka.Po dwóch sekundach oglądania oka(zajrzała tylko w jedno)stwierdziła torbiel na spojówce,nic nie wyjaśniając powiedziała zapiszcie się do DSK.W Eskulapie w Białymstoku stwierdzili alergię,a torbiel to ona ma na...Nadal nie mogę uwierzyć,Ze są lekarze,którym nie zależy na zdrowiu dzieci.Tej pani już przydała by się emerytura,bo leczyć to ona nie leczy.

Byłam na wizycie i prywatnie, i państwowo. Kobieta niemiła, wręcz "pyskata", zbywa pytania o stan zdrowia oczu, wizyta jest zbyt krótka. Na wizycie prywatnej przy dopasowaniu soczewek kontaktowych chyba się spieszyła, bo wyraźnie zniecierpliwiona poganiała, mimo tego że w tym czasie uczyłam się, jak się zakłada soczewki, a to wymaga skupienia. Nie polecam. A na wizytę prywatną szkoda nerwów.

Byłam na wizycie i prywatnie, i państwowo. Kobieta niemiła, wręcz "pyskata", zbywa pytania o stan zdrowia oczu, wizyta jest zbyt krótka. Na wizycie prywatnej przy dopasowaniu soczewek kontaktowych chyba się spieszyła, bo wyraźnie zniecierpliwiona poganiała, mimo tego że w tym czasie uczyłam się, jak się zakłada soczewki, a to wymaga skupienia. Nie polecam. A na wizytę prywatną szkoda nerwów.

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

To porażka lekarza. Nieuprzejma, robi wielką łaskę, że pacjent do niej raczył przyjść.

To porażka lekarza. Nieuprzejma, robi wielką łaskę, że pacjent do niej raczył przyjść.

Pani Złotkowska jest od zawsze nieupszejma i wrogo nastawiono do pacjentów, którzy przychodzą do państwowej przychodni. Traktuje nas jak śmieci. Wszyscy milczą, bo nie ma wyboru co do okulistów. Podczas wizyt w państwowej przychodni niejednokroanie namawia na prywatne wizyty w jej gabiniecie, popołudniu. Ale prywatnie też nie można dowiedzieć się nic o chorobach oczu.

Pani Złotkowska jest od zawsze nieupszejma i wrogo nastawiono do pacjentów, którzy przychodzą do państwowej przychodni. Traktuje nas jak śmieci. Wszyscy milczą, bo nie ma wyboru co do okulistów. Podczas wizyt w państwowej przychodni niejednokroanie namawia na prywatne wizyty w jej gabiniecie, popołudniu. Ale prywatnie też nie można dowiedzieć się nic o chorobach oczu.