Art

Awokado – cudowny owoc przeciw starzeniu się komórek

27.08.2015
Awokado – cudowny owoc przeciw starzeniu się komórek

Awokado

Wiele ostatnio słyszysz o wolnych rodnikach – agresywnych cząsteczkach, które atakują nasze komórki, a nawet DNA. Przyspieszają one proces starzenia się i sprzyjają rozwojowi wielu chorób związanych z wiekiem, jak miażdżyca tętnic, pogorszenie wzroku, demencja czy nowotwory. Skąd się biorą wolne rodniki? Z zanieczyszczeń, chemikaliów, papierosów, lecz również z normalnego funkcjonowania naszych komórek. Aby móc działać, Twoje komórki potrzebują paliwa (glukozy), które spalają w małych elektrowniach zwanych mitochondriami. To stąd czerpią energię, by na przykład kurczyć się – w przypadku komórek mięśni – lub – jak komórki nerwowe – komunikować się, wysyłając sygnały elektryczne.

Twoje komórki wytwarzają spaliny

Tak jak silnik, nawet dobrze wyregulowany, zawsze wytwarza spaliny, tak i Twoje komórki, pracując, emitują wolne rodniki, nawet, jeśli prowadzisz zdrowy tryb życia. Im więcej uprawiasz sportu, korzystasz z szarych komórek, odczuwasz emocji, słowem – im intensywniej żyjesz, tym więcej wytwarzasz wolnych rodników. A według obecnego stanu wiedzy istnieje tylko jeden sposób, by się ich pozbyć: przeciwutleniacze – substancje naturalnie występujące w organizmie, a także w świeżych owocach i warzywach, zwłaszcza tych kolorowych. Problem w tym, że nasze komórki z trudem przyswajają spożywane przez nas przeciwutleniacze. Większość z nich pozostaje na zewnątrz komórek i jest wydalana z organizmu bez unieszkodliwienia choćby jednej cząsteczki wolnego rodnika. Jak pomóc przeciwutleniaczom, które spożywasz, przeniknąć do wnętrza komórek?

Dobroczynne tłuszcze

Istnieje prosty sposób, by istotnie zwiększyć poziom absorpcji przeciwutleniaczy: owoce i warzywa łącz z tłuszczami. Nie musi to być od razu masło czy wędlina: wiele produktów zawiera dobre tłuszcze i świetnie nadaje się do dań z owoców i warzyw: są to na przykład orzechy (włoskie, laskowe, migdały), awokado (lub olej z awokado), oliwki oraz wszelkie nasiona (pestki dyni, mielone siemię lniane, pestki słonecznika). W badaniu przeprowadzonym na owocach awokado naukowcy stwierdzili, że spożywanie ich w sałatce wraz z surowymi warzywami1:
  • czterokrotnie zwiększa poziom absorpcji likopenu (przeciwutleniacza występującego w pomidorach);
  • poziom absorpcji beta karotenu mnoży razy 2,6 (jest to prekursor witaminy A obficie występujący w marchwi oraz – w mniejszych ilościach – w zielonych warzywach liściastych).
Awokado jest bogate w kwasy tłuszczowe, jednak są to dobre tłuszcze, niezbędne dla zdrowia. W przypadku połączenia surowych warzyw z olejem z awokado, badacze stwierdzili wzrost poziomu przyswajania:
  • alfa-karotenu 7,2 razy;
  • beta-karotenu 15,3 razy;
  • luteiny 5,1 razy (luteina to czerwono-pomarańczowy przeciwutleniacz występujący w żółtku jaj, kukurydzy, marchwi, szpinaku i szczawiu, chroniący przede wszystkim siatkówkę oka).

Awokado na śniadanie

Awokado to również cenne źródło jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, które pomagają:
  • kontrolować glikemię (poziom cukru we krwi)2;
  • wzmocnić ściany tętnic3;
  • zmniejszyć nadciśnienie tętnicze4.
Sam często jadam awokado na śniadanie: doprawione sokiem z cytryny i odrobiną oliwy z oliwek, do tego jajko na miękko gotowane w niskiej temperaturze (80°C, dzięki czemu ma kremową, a nie gumowatą konsystencję), plasterek wiejskiej szynki lub filet z makreli, filiżanka herbaty (bez cukru i mleka), kilka migdałów, orzechy i sałatka z czerwonych i ciemnych owoców – wszystko to składa się na treściwe śniadanie, które zapewnia mi dobre samopoczucie oraz mnóstwo energii na cały dzień i pozwala zjeść skromny posiłek w południe i wieczorem. Jeśli rano nie masz apetytu lub nie prowadzisz zbyt aktywnego trybu życia, wystarczy ograniczyć się do połówki awokado na śniadanie – i tak będzie to bardzo sycący posiłek.

Sztuczka poprawiająca smak awokado

Na ogół awokado dostępne w handlu są twarde jak kamień. Oczywiście jesteśmy w stanie je zmiękczyć, pozwalając mu dojrzeć w naszym schowku na warzywa. Jednak brutalna prawda jest taka, że wówczas, po rozkrojeniu awokado bardzo często zauważamy ohydne czarne plamy na miąższu. Wewnątrz owocu tworzą się czarne włókna, które sprawiają, że to, co pozostało z miąższu, jest wodniste, mdłe i nie ma nic wspólnego z kremową i soczystą konsystencją oraz piękną, pistacjową barwą dojrzałego awokado, które czynią z niego jeden z największych cudów natury. Aby uniknąć takiego rozczarowania, wystarczy zastosować prostą sztuczkę: zaraz po powrocie z zakupów zawiń awokado w papier gazetowy i włóż do ciemnej szuflady lub szafki. Odczekaj dwa lub trzy dni, by rozkoszować się owocami awokado takimi, jak gdyby zerwano je z drzewa w idealnym momencie. Sposób wydaje się dziecinnie prosty, jednak wiąże się z nim jedna istotna trudność: nie zapomnieć o schowanych owocach. Zdarza się, że na skrzętnie ukryte awokado trafiamy przypadkiem, powiedzmy po 6 miesiącach. Proszę mi wierzyć – nie nadaje się już wówczas do spożycia.

Inne zalety awokado

Awokado jest bogate w bardzo ważne witaminy:
  • witamina K poprawia krzepliwość krwi i wzmacnia kości;
  • kwas foliowy, czyli witamina B9, sprzyja dobrej reprodukcji komórek i rozwojowi tkanek;
  • witamina E chroni tkanki przed wolnymi rodnikami i wzmacnia serce;
  • luteina jest niezbędna dla zdrowia oczu i skóry;
  • witamina C wzmacnia układ odpornościowy i neutralizuje wolne rodniki;
  • witamina B6 również wzmacnia układ odpornościowy, wspomaga funkcje układu nerwowego oraz syntezę czerwonych krwinek5.
  Życzę zdrowia – i smacznego! Jean-Marc Dupuis  

Artykuł pochodzi z newslettera Poczta Zdrowia, przekazującego najnowsze, potwierdzone badaniami naukowymi, informacje o naturalnych metodach leczenia i zapobiegania chorobom. Można go  bezpłatnie  zaprenumerować na stronie www.PocztaZdrowia.pl

  Źródła:
  1. http://jn.nutrition.org/content/135/3/431.full
  2. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8026287
  3. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15661480
  4. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15814269
  5. http://www.avocado.org/avocado-nutrients/
 
Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

W elektronicznej klatce – rzecz o uzależnieniu od komputera

24.08.2015
W elektronicznej klatce – rzecz o uzależnieniu od komputera

Uzależnienie od komputera na przestrzeni ostatnich lat dotyczy coraz większej liczby ludzi. Problem nie dotyczy bezpośrednio komputera, równie dobrze może to też być telefon z dostępem do internetu. Elektronika jest swoistą klatką, narzędziem, które umożliwia nam zaspokajanie swoich potrzeb i jednocześnie niesie ze sobą dotkliwe szkody. Uzależnienie od komputera nie jest tak jednoznaczne jak w przypadku alkoholu, czy narkotyków. Ryzyko bezpośredniego zagrożenia zdrowia lub życia nie jest tak oczywiste, choć odnotowuje się na świecie przypadki zgonów z wycieńczenia organizmu. Osoby uzależnione od komputera dużo częściej zmagają się z niepokojem, lękiem, obniżonym nastrojem, bezsennością, pogarszającymi się relacjami z bliskimi. Znajdują się też na równi pochyłej w wywiązywaniu się z codziennych obowiązków, zarówno zawodowych, jak i osobistych. To, co jest charakterystyczne dla wszystkich uzależnień, to silny mechanizm zaprzeczenia, jakoby osoba była dotknięta problemem. A wraz z tym pojawiają się próby udowadniania, że dana osoba nie utraciła kontroli nad własnym życiem. Warto przeanalizować w jakim celu wykorzystuje się przysłowiowy komputer oraz w jakim stopniu odbywa się to kosztem innych sfer życia. Kimberly Young z University of Pittsburgh (USA), specjalistka od badań nad uzależnieniem od komputera i sieci internetowej, wyróżniła pięć podtypów uzależnienia związanego z komputerem:

  • erotomania internetowa (cybersexual addiction) – np. oglądanie filmów i zdjęć o charakterze pornograficznym, uczestniczenie w czatach o tematyce seksualnej itp.
  • socjomania internetowa, czyli uzależnienie od internetowych kontaktów społecznych (cyber-relationship addiction) – np. korzystanie z chat-roomów i poczty elektronicznej, uczestniczenie w grupach dyskusyjnych, które zastępują kontakty z rodziną i przyjaciółmi, a nawet „wirtualne zdrady”,
  • uzależnienie od sieci internetowej (net compulsions) – np. uzależnienie od gier hazardowych (internetowy patologiczny hazard w kasynach sieciowych), od gier sieciowych (przeciwnik jest żywym człowiekiem, który również siedzi w tym momencie przy monitorze), od operacji giełdowych poprzez internet, od aukcji czy zakupów online,
  • przeciążenie informacyjne – czyli przymus pobierania informacji (information overload) – np. poszukiwanie nowych informacji, przeszukiwanie baz danych,
  • uzależnienie od komputera (computer addicion) – np. uzależnienie od gier komputerowych.

Pociągające w świecie wirtualnym jest poczucie kontroli i możliwość wycofania się w każdym momencie. Tworzenie własnego alter ego w grach, z którym się osoby utożsamiają, osiąganie szybkiego sukcesu, ale też łatwość wyłączania się w sytuacji porażki, tylko nasila nierealne poczucie sprawstwa. Dla osób o mniej rozwiniętym życiu towarzyskim i mniejszym zadowoleniu z życia, wirtualność proponuje atrakcyjną i relatywnie tanią drugą rzeczywistość, gdzie można być anonimowym super herosem. W efekcie wzmacnia to tylko rys osoby uzależnionej, która z czasem może odczuwać stratę, jeśli nie może być online. Ma wtedy przeświadczenie, że życie ucieka jej bokiem, gdyż jej znajomi walczą np. z potworami, a ona nie może tam być. Jak w każdym uzależnieniu wyzwaniem staje się uświadomienie sobie problemu. Często osoby bliskie zaczynają sygnalizować, że ktoś traci kontrolę nad swoim życiem. Czasem trzeba zacząć mocno odczuwać koszty nałogu jak np.: utrata pracy, ważnej relacji, by szukać pomocy. Kimberly Young przedstawiła propozycję pytań ułatwiających postawienie diagnozy uzależnienia od internetu (Internet Addiction Disorder). Zdaniem autorki, udzielenie twierdzącej odpowiedzi na pięć spośród ośmiu pytań przemawia za istnieniem patologicznego uzależnienia od internetu. Oto pytania:

  • Czy czuje się Pan/i zaabsorbowana/y internetem do tego stopnia, że ciągle rozmyśla o odbytych sesjach internetowych i/lub nie może doczekać się kolejnych sesji)?
  • Czy odczuwa Pan/i potrzebę zwiększenia ilości czasu spędzanego przy internecie, aby uzyskać większe zadowolenie (mieć więcej satysfakcji)?
  • Czy podejmował/a Pan/i wielokrotnie, nieudane próby kontrolowania, ograniczania lub zaprzestania korzystania z internetu?
  • Czy odczuwał Pan/i wewnętrzny niepokój, miał/a nastrój depresyjny albo był/a rozdrażniona/y wówczas, kiedy próbował Pan/i ograniczać lub przerwać korzystanie z internetu?
  • Czy zdarza się Pani/Panu spędzać przy internecie więcej czasu niż pierwotnie planowałaś/eś?
  • Czy kiedykolwiek ryzykował/a Pan/i utratą bliskiej osoby, ważnych relacji z innymi ludźmi, pracy, nauki albo kariery zawodowej w związku z ze spędzaniem zbyt dużej ilości czasu w internecie?
  • Czy kiedykolwiek skłamał/a Pan/i swoim bliskim, terapeutom albo komuś innemu w celu ukrycia twojego nadmiernego zainteresowania internetem?
  • Czy używa Pan/i internetu w celu ucieczki od problemów, albo w celu uniknięcia nieprzyjemnych uczuć (np. poczucia bezradności, poczucia winy, niepokoju lub depresji)?

Profesjonalna pomoc terapeutyczna osobie dotkniętej uzależnieniem od komputera odbywa się zazwyczaj w ramach cotygodniowych spotkań ze specjalistą. Celem pracy jest odzyskanie kontroli nad korzystaniem z komputera, skuteczniejsze rozpoznawanie i realizowanie swoich potrzeb w świecie niewirtualnym, lepsze radzenie sobie z różnorodnymi stanami emocjonalnymi. Kluczowa w wychodzeniu z elektronicznej klatki jest chęć do wprowadzania zmian w swoim życiu osoby zgłaszającej się po pomoc.  

Marta Jankowska PrimoPsyche

www.primopsyche.pl

logo    

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Alergia – codzienność wielu

21.08.2015
Alergia – codzienność wielu

Aktualnie z problemem alergii boryka się do 80% mam, których maluchy nie radzą sobie z pyłkami lub ich tolerancja na pokarmy jest obniżona. Jest to ogromny problem. Jeszcze kilka lat wcześniej takie problemy ujawniały się u dzieci w wieku 5 lat i starszych. Teraz już roczniaki są stałymi pacjentami alergologów.

Kiedy organizm pierwszy raz spotyka się z jakąś substancją ma za zadanie rozpoznać, czy jest to sprzymierzeniec czy wróg. Reakcja alergiczna występuje najczęściej po dwukrotnym zetknięciu się z danym składnikiem. Należy pamiętać, żę alergia może wystąpić w każdym wieku i o każdej porze dnia i nocy. Nierzadko nawet pięćdziesięciolatkowie uczulają się na pyłki lub cytrusy. Nie wiadomo dlaczego organizm w pewnym momencie uznaje dotychczas tolerowany pokarm za alergen. Coraz częściej zdarzają się mali pacjenci uczuleni na wszystko, co pojawia się w ich diecie zbyt często. Trudno jednak w takiej sytuacji ułożyć dobrze zbilansowaną i różnorodną dietę z kilku produktów, na które reakcji alergicznej JESZCZE nie stwierdzono. W walce z alergią pokarmową bardzo przeszkadzają tzw. reakcje krzyżowe. W momencie, kiedy mały organizm broni się przed pyłkami brzozy, również surową marchewkę i jabłko będzie traktował, jako wrogów. W momencie ataku drogą wziewną i pokarmową jednocześnie ciężko o dobre samopoczucie. Dlatego tak często mali alergicy cierpią z powodu przewlekłego, lejącego kataru, zapaleniu ucha środkowego i wielu innych nieprzyjemnych schorzeń.

Alergia pokarmowa często powiązania jest z Atopowym Zapaleniem Skóry. Objawia się ono zmianami skórnymi połączonymi ze świądem. Naukowcy przyczyny upatrują w nieszczelności jelit. Dlatego często zapisywanym specyfikiem, prócz leków przeciwhistaminowych, jest probiotyk. Ma on za zadanie wspomóc jelita poprzez dostarczenie dobrych szczepów bakterii.

Alergia to zło chciałoby się rzec, ale trzeba się też zastanowić czy nie wyhodowaliśmy sobie potwora w zaciszu własnego ogródka. Planeta tak zmęczona zanieczyszczeniem wody i powietrza, likwidacją coraz większej ilości obszarów zielonych w miastach oraz ogromną ilością śmieci chyba nie ma już siły nas chronić. Teraz my musimy zawalczyć o nasze rodziny poprzez jedzenie nieprzetworzonych pokarmów, eliminowanie z diety i codzienności chemii, spędzanie czasu na świeżym powietrzu z dala od dużych aglomeracji. Musimy wziąć życie i zdrowie nas i naszych bliskich w swoje ręce. Bo jeśli nie my, to kto?

 

Autorka: Matvijewna Grządkowska

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się