Wiele osób trenujących rano zastanawia się czy lepiej biegać przed śniadaniem czy po. Bieganie to bardzo wygodny sport, nikt nie narzuca nam pory, ani czasu treningu. Tylko od nas zależy kiedy wyjdziemy na trening i jak długo będzie on trwał. Poranne bieganie ma wielu zwolenników i przeciwników. Wszystko zależy od typu pracy i organizacji dnia. Ważną kwestią jest rozbudzenie organizmu po przebudzeniu. Nie zaleca się wybiegania w domu zaraz po wstaniu z łóżka. Konieczna jest rozgrzewka, która pobudzi układ mięśniowy do działania.

Bieganie rano

Poranni biegacze często wstają dwie godzin wcześniej żeby zjeść śniadanie, jednak nie każdy lubi tak wczesne pobudki. Jest to sprawa bardzo indywidualna, jednak nie zaleca się biegania na pusty żołądek. Kiedy jesteśmy głodni i nasz organizm nie otrzymuje potrzebnych źródeł energii, odpowiednich do wykonanego wysiłku zaczyna oszczędzać zasoby, które posiada. W ten sposób zabezpiecza się przed ich wyczerpaniem. Trening powinien być przyjemnością i zapewniać zdrowie dlatego narażanie się na utratę sił czy zawroty głowy nie jest wskazane. Można powiedzieć, że głodny organizm „buntuje się” przeciwko aktywności fizycznej kiedy nie dostarczymy mu odpowiedniej dawki energii.

Przed rozpoczęciem porannego treningu najlepiej wypić szklankę wody, żeby nawodnić organizm i zjeść coś małego, żeby dostarczyć sobie trochę energii. Może to być banan lub kilka kostek gorzkiej czekolady, mała ilość węglowodanów zaspokoi głód i dostarczy niezbędnej energii. Trzeba też wziąć pod uwagę czas potrzebny do strawienia małej porcji i odczekać około 30 minut przed wyjściem na trening.

Dobrym wyjściem jest też zjedzenie pełnowartościowej kolacji w dniu poprzedzającym poranny trening. W ten sposób nic nie jedząc rano tylko pozornie będziemy biegać na czczo.

Czy biegając na czczo szybciej schudnę?

Błędne jest przekonanie, że biegając na czczo szybciej pozbywamy się tkanki tłuszczowej. Głodny organizm, który wyczerpie zapasy węglowodanów i tłuszczy zaczyna spalać białko, które jest budulcem naszych mięśni.

Poranne bieganie ma wiele zalet, a jedną z nich jest to, że wracając do domu po treningu otrzymujemy zastrzyk endorfin pozwalających nam na przetrwanie całego dnia. Osobiście po porannym treningu mam poczucie spełnienia pewnego obowiązku względem siebie i dużego zadowolenia z wykonanego zadania. Tego Wam życzę!

Autorka: Daria Występek

Superfoods czyli superpokarmy to grupa produktów, które w niewielkiej ilości zawierają bardzo dużo witamin i składników odżywczych. Zalicza się do nich miód, ale tez produkty uboczne powstające przy jego pozyskiwaniu. Są to między innymi propolis, pyłek pszczeli, miód pitny, mleczko, pierzga.

Pierwsze wzmianki o wykorzystaniu miodu jako lekarstwa pochodzą jeszcze ze starożytnego Egiptu, sprzed 5500 lat p.n. e. Dawniej bartnicy byli bardzo szanowanymi osobami, starsze osoby do dziś mają zakorzenione przekonanie, że o pszczoły trzeba dbać.

Pyłek pszczeli

Jest półproduktem do produkcji mleczka pszczelego. Pyłek uważany jest za jeden z lepszych naturalnych środków leczniczych. Zawiera 35 % białka, witaminy A, B12, C, D, E, K. Jest pomocny w zwalczaniu alergii, anemii oraz zapalenia zatok. Zaleca się go osobom ciężko pracującym, od których wymaga się ciągłej koncentracji i sprawności intelektualnej. Można dodawać go do herbaty, kawy, jogurtów czy koktajli owocowych. Wspomaga też odtruwanie organizmu z pozostałości leków, nikotyny czy nadmiernej ilości kofeiny.
Mleczko pszczele

To jedyny pokarm królowej pszczół, która jest silniejsza i żyje dłużej od pszczół robotnic. Mleczko jest też pokarmem dla larw pszczół.

Ma silne właściwości bakteriobójcze, w jego składzie znajduje się antybiotyk w 25 % tak silny jak penicylina, z tą różnicą że nie powoduje skutków ubocznych. Działa wzmacniająco na organizm, może zastąpić napój energetyczny, dodatkowo pomaga zwalczyć stres. Zawiera mikro i makroelementy oraz witaminy, które są łatwo przyswajalne.

Propolis

To żywica wymieszana ze śliną i resztkami pyłku pszczelego, służy do zabezpieczania ula. Jest lekarstwem dla pszczół, ale i ludzi. Wykorzystywany jest w wieloraki sposób, powszechnie znamy jest w postaci pastylek i maści.

Maść propolisowa pomaga leczyć odleżyny, zmiany skórne i rany. Wzmacnia układ odpornościowy, ponieważ odbudowuje i utrzymuje poziom dobrym bakterii w organizmie. Działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo i ma działanie odtruwające. Pastylki z naturalnego propolisu łagodzą stany zapalne gardła.

Szukając dobrej jakości miodu i produktów pochodnych warto wybrać się do pasieki, albo do sprawdzonego dostawcy. Miód na większości sklepowych półek, nie ma nic wspólnego z naturalnym miodem, zazwyczaj jest rozcieńczony z wodą i cukrem. Warto poszukać prawdziwego i docenić jego właściwości, które zwłaszcza w okresie jesienno- zimowym bardzo się przydadzą.

Autorka: Daria Występek

Pozytywne oddziaływanie zimna na organizm człowieka znano już w starożytności. Pierwsi lekarze wykorzystywali terapię zimnem do leczenia różnych schorzeń i urazów, ale również w celach estetycznych. Obecnie zimne temperatury wykorzystywane są szeroko w medycynie, rehabilitacji oraz kosmetologii.

W celach medycznych częściej wykorzystuje się krioterapię ogólnoustrojową (kriokomora) lub miejscową np. w postaci ciekłego azotu.

Masaż lodem nadaje się fantastycznie do wykorzystania samodzielnie w domu, zarówno w celach leczniczych, jak i upiększająco-relaksacyjnych. Staje się teraz bardzo popularny w gabinetach masażu i odnowy biologicznej. Trzeba jednak pamiętać, żeby przed skorzystaniem z takiego zabiegu wykluczyć ewentualne przeciwwskazania – nie jest on bowiem bezpieczny dla wszystkich.
Wpływ zimna na organizm człowieka zależny jest od tego, czy działamy zimnem tylko miejscowo czy na cały ustrój i jak długo trwa ekspozycja. Masaż lodem to zabieg o charakterze miejscowym, a więc będzie wywoływał reakcję lokalną w obrębie masowanych tkanek.

Reakcja organizmu na taki zimny bodziec składa się z dwóch faz. W pierwszej fazie dochodzi do schłodzenia tkanek, zwężenia naczyń krwionośnych i zmniejszenia przepływu krwi. W drugim etapie naczynia krwionośne rozszerzają się, przepływ krwi jest wzmożony i dochodzi do poprawy ukrwienia. Dzięki zastosowaniu masażu lodem metabolizm tkanek jest zwiększony i szybciej usuwane są z nich związki toksyczne. Ponadto zimno hartuje, zwiększa odporność, działa przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo i przeciwbólowo oraz powoduje obniżenie wzmożonego napięcia mięśni.

Jest wiele wskazań do zastosowania tego typu masażu. Masaż lodem w celach zdrowotnych stosujemy w leczeniu urazów takich jak zwichnięcia, skręcenia stawów, czy przeciążenia mięśni. W takich wypadkach działa przeciwbólowo, a także dzięki obkurczeniu naczyń krwionośnych zapobiega obrzękom i zasinieniu skóry. Często jest też zalecany dla uśmierzenia bólu np. zęba, czy bólu reumatoidalnego.

W kosmetyce masaż lodem stosuje się najczęściej w terapii cellulitu oraz jako uzupełnienie różnych zabiegów na twarz. Można stwierdzić, że lód działa pozytywnie na naszą skórę, a więc usuwa z niej toksyny, zmniejsza obrzęki, poprawia jej elastyczność, ukrwienie i odmładza.

Istnieją jednak przeciwwskazania, kto nie powinien korzystać z takich zabiegów?

Jeżeli występują jakiekolwiek schorzenia układu krążenia, a szczególnie choroby serca i naczyń obwodowych to przed zastosowaniem masażu lodem powinniśmy skontaktować się z lekarzem. Nie powinniśmy stosować lodu przy niektórych schorzeniach skórnych, a także nadwrażliwości na zimno. W razie wątpliwości zawsze przed zabiegiem warto skonsultować się z lekarzem.

Autorka: Daria Występek