Art

Domowej roboty kostki warzywne

30.06.2014
Domowej roboty kostki warzywne

Ruszyła produkcja domowych kostek warzywnych :) Te kupowane w sklepie, wiadomo - to świaństwo. Są oczywiście do nabycia również te wegańskie, ale po co kupować skoro można takie przyrządzić samemu w domu, szybko i mając pewność, że wiemy co jemy.

Przyjrzałam się składowi najpopularniejszych kostek warzywnych i oto co z tego wyszło:

Sztandarowy GLUTAMINIAN SODU, czyli E 621 zwany jest 5 smakiem obok słonego, słodkiego, gorzkiego i kwaśnego. Nosi on nazwę umami. Glutaminian występuje również jako naturalny aminokwas, który można znaleźć głównie w nabiale, mięsie, rybach a także niektórych warzywach. Poza postacią naturalną jego produkcja opiera się na fermentacji bakterii.

Pomimo coraz większej ilości dopływających sygnałów o szkodliwości glutaminainu w dalszym ciągu szuka się dowodów potwierdzających, które pozwoliłyby na całkowite wycofanie go z użycia. Dlatego też w dalszym ciągu uważany jest za substancję nieszkodliwą. Całkiem niesłusznie. Jak się bowiem okazuje glutaminian sodu wywołuje szereg dolegliwości. Zaburza pracę rdzenia mózgowego powodując tzw sztuczny apetyt. Może to powodować nadmierną potliwość, kołatanie serca, migreny, problemy żołądkowe oraz podwyższenie ciśnienia krwi. U alergików może powodować napady padaczki oraz paraliż układu oddechowego.

Badania przeprowadzone na grupie szczurów, którym aplikowano glutaminian sodu doprowadziły do trwałego uszkodzenia mózgu tych zwierząt. Kolejne badania dowiodły, że E 621 może również skutkować uszkodzeniem siatkówki, a w konsekwencji utratą wzroku..

GUANYLAN DISOLOWY, ukrywający się pod nazwą E 627 - również zaliczany do substancji nieszkodliwych, mimo, że nadmierne spożycie może skutkować kłopotami z wypróżnianiem się (nie ma określonej dawki jaką można bezpiecznie spożyć). Jego działanie jest ok. 10-20 razy silniejsze niż glutaminianu sodu. Stosuje się go głównie do sosów w proszku, sypkich przypraw, sosu sojowego, koncentratów spożywczych , wędlin czy konserw mięsnych. Wytwarzany jest z glonów morskich oraz..suszonych ryb.

IZONYNIAN DISODOWY, inaczej E 631, to kolejna substancja zaliczana do bezpiecznych. Jak się jednak okazuje jej nadmiar może powodować szereg dolegliwości takich jak nudności, bóle głowy, przyspieszone bicie serca czy bezsenność. Na skalę przemysłową otrzymywany jest z ekstraktu mięsnego lub rybnego (sardynki)

No, nie wiem jak dla Was, ale dla mnie to wystarczające argumenty przemawiające za robieniem kostek w domu. A zatem do dzieła. Nie potrzeba do tego ani specjalnie dużo czasu ani dużych nakładów finansowych :)

Składniki:

2 - 3 marchewki

2 pietruszki

1 por

1 seler

przyprawy:

ziele angielskie

liść laurowy

czarny pieprz ( ziarenka)

natka pietruszki

3- 5 ząbków czosnku

dla urozmaicenia można dodać tymianek, rozmaryn, mieloną słodką paprykę - wszystko w zależności od tego do jakich potraw będziecie kostek używać

ok 1 łyżeczki soli morskiej

2-3 łyżki oliwy z oliwek / oleju rzepakowego lub z pestek winogron

1 litr wody

Przygotowanie:

Zagotować wodę. W międzyczasie pokroić warzywa na drobne kawałki, dodać przyprawy. Po ok 30 minutach dolewamy oliwę oraz sól. Kiedy wszystkie warzywa będą miękkie, wyjmujemy liście laurowe oraz ziarenka pieprzu. Warzywa blendujemy na jednoslitą masę po czym przekładamy do foremek na kostki lodu i wkładamy do zamrażalnika.

Gotowych kostek używać można do sosów, zup, gulaszy.

Autorka: Zu Shamanka, Tekst pochodzi z zaprzyjaźnionego serwisu http://sojosveganos.blogspot.com/

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Przywiązanie. Relacje z dzieckiem. Część 1.

29.06.2014
Przywiązanie.  Relacje z dzieckiem. Część 1.

Więź emocjonalna między dzieckiem, a jego opiekunami powstaje już w pierwszych dniach życia maleństwa. Jest ona niezwykle ważna, ponieważ ma ogromny wpływ na całe jego życie. Zdrowe i głębokie relacje między niemowlęciem, a jego rodzicami pomogą mu w przyszłości stać się szczęśliwą i otwartą na innych ludzi osobą.

 

Brytyjski lekarz i psychoanalityk John Bowlby sformułował tzw. teorię przywiązania, w której wykazał jak ogromne znaczenie w rozwoju małego dziecka ma odpowiednia dawka zainteresowania i czułości okazywana maleństwu przez rodziców. Niedostateczna ilość czasu poświęcona niemowlakowi może mieć negatywny wpływ na jego rozwój emocjonalny, co odbije piętno na jego dorosłym życiu, w szczególności na jego związkach.

 

W psychologii rozwoju człowieka, między dziećmi, a opiekunami wyróżnia się trzy główne style przywiązania. Zacznijmy od końca, czyli w stronę najzdrowszego, który omówimy dopiero w następnej części. Jednak zanim do niego dojdziemy przyjrzyjmy się tym mniej korzystnym, by zaobserwować różnice.

 

Styl przywiązania “unikający”dotyczy dzieci, które czują się odrzucone przez opiekunów. Swoim zachowaniem manifestują, że nie mają potrzeby budowania więzi z rodzicami, unikają ich i ignorują. Takie dzieci mogą mieć poważne zaburzenia, np. kłopoty z łaknieniem, chorobę sierocą lub być skrajne wycofane. W życiu dorosłym bliskość innych ludzi wywołuje u nich skrępowanie, a w związkach unikają intymności. Bardzo często mają mało zaufania do swoich partnerów. Budują krótkotrwałe i płytkie relacje, rzucając się za to w wir pracy.

 

Drugi styl “nerwowo - ambiwalentny” cechuje dzieci, które nie mają pewności czy rodzice w razie potrzeby przybędą im z pomocą. Każde rozstanie z matką wywołuje u nich silny lęk, bardzo często muszą się upewniać czy rodzice są w pobliżu. Niedosyt poświęcanej im uwagi powoduje, że okazują wrogość rodzicom, kiedy wracają po nieobecności. W ten sposób komunikują, że opiekunowie zapewniają im niewystarczającą ilość czasu. Takie dzieci często są bardziej płaczliwe od swoich rówieśników i mniej ciekawe otoczenia. Kiedy dorastają, dopadają je emocjonalne huśtawki i mają skłonności do odczuwania gwałtownej, obsesyjnej miłości. Żyją w poczuciu niedosytu miłości i odczuwają permanentny strach przed porzuceniem. Bywają bardzo zazdrosne.

 

W następnej części omówimy styl przywiązania oparty na poczuciu bezpieczeństwa…

 

c. d. n.

Autorka: Clementine Zielińska

 

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Kiełki - Część 2. Mini ogródek na oknie.

28.06.2014
Kiełki - Część 2. Mini ogródek na oknie.

W poprzedniej części była mowa o tym, jak zdrowe i bogate w cenne witaminy oraz minerały są kiełki. Zapoznaliśmy się również z historią, jak ludzie zaczęli świadomie korzystać z ich dobrodziejstw, a raczej hodować je. W Europie rozsmakowano się w nich w XVIII w.   Dziś również coraz częściej docenia się wartości diety bogatej w kiełki. Powszechnie można już zakupić gotowe w sklepie. Ja zachęcam Was do tego, by udekorować swoje okno własną hodowlą. Dostępne na rynku są specjalnie przeznaczone do tego kilkupiętrowe pojemniki. Z pewnością ułatwiają odpowiednie dozowanie wody, jednak nie są koniecznością. Oto parę sposobów na samodzielne wykiełkowanie nasion: Na sitku: łyżkę wypłukanego ziarna wsypujemy na plastikowe sitko od herbaty, które umieszczamy na szklance. Do niej wlewamy tyle wody, by była blisko, jednocześnie nie zanurzając w niej nasion. Wodę zmieniamy rano i wieczorem. Na ligninie: Na spodeczek wykładamy zwilżony kawałek ligniny i rozsypujemy na nim nasionka. Ważne, by w celu utrzymania wilgotności zraszać naszą mini plantację kilka razy dziennie. Ten sposób polecany jest do kiełkowania drobnych nasionek jak rzeżucha, siemię lniane, czy rzodkiewka. Na gazie: Sposób na grube nasiona typu fasola, ciecierzyca, soja. Moczymy je najpierw przez 12 godzin w letniej wodzie, następnie opłukujemy i odsączmy. Do szerokiego naczynia nalewamy letniej, przegotowanej wody, naciągamy na nie gazę tak, by jedynie jej środek dotykał wody i rozsypujemy na obwodzie nasiona. Ważne, by gaza pozostawała wilgotna. Jednak ziarno nie powinno leżeć w wodzie, uchroni to je przez zgniciem. Długość kiełkowania zależy od sposobu oraz grubości nasion. Średnio wynosi od 3 do 7 dni.   A oto cechy kilku wybranych kiełków: Brokuł - zawierają sulforafany likwidujące wolne rodniki, mające zastosowanie w profilaktyce nowotworów. Lucerna - to doskonałe źródło żelaza i łatwo przyswajalnego białka. Soczewica - bogate w kwas foliowy o działaniu krwiotwórczym oraz żelazo. Słonecznik - to skarbnica cynku i żelaza. Rzeżucha - zawiera dużo siarki, co korzystnie wpływa na kondycję skóry, włosów i paznokci.   Jak najlepiej jeść? W każdej dowolnej postaci! Kiełki świetnie pasują do kanapek, sałatek oraz efektownie udekorują i wzbogacą w swoje wartości talerz każdego dania, w tym zupy. Świetnie służą również jako przekąska sama w sobie.   Nie bójmy się z nimi eksperymentować. Podaję przepis na masełko z rzeżuchą: ¼ kostki masła + 3 łyżki kiełków + szczypta soli, zmiksować lub wymieszać. Można używać zamiast zwykłego masła.   Życzymy smacznego i zdrowego!   Autorka: Clementine Zielińska

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się