Art

Infekcje: zaryzykujesz olejek z oregano?

23.07.2015
Infekcje: zaryzykujesz olejek z oregano?
Pierwszy raz zastosowałem olejek eteryczny z oregano podczas zagranicznej podróży służbowej. Z jakiego powodu? Coś mi zaszkodziło. Do dziś nie wiem co i co było tego przyczyną. Zmiana strefy czasowej? Piętnastogodzinny lot? Tropikalna parność? Mocne mojito? A może któreś z przemykających wokół niewielkich stworzeń? Dość powiedzieć, że przez kilka tygodni męczył mnie kaszel uniemożliwiający wydobycie z siebie choćby trzech słów. Tak desperacko chciałem się go pozbyć, że zgodziłem się zażyć cukier skropiony przez mojego gospodarza czterema kroplami olejku eterycznego z oregano (zwróć uwagę: czterema). Po sekundzie pomyślałem, że będę wymagał pilnego transportu samolotem medycznym do Europy. Z moich oczu popłynęły albo raczej wytrysnęły strumienie łez. Język i podniebienie przestały mnie piec, ponieważ… miałem wrażenie, że mi je wyrwano.

„Skoro boli, to znaczy, że działa”

Jak w przypadku wszystkich olejków eterycznych, lista sugerowanych korzyści jest tak długa, że jej czytanie jest dość nużące. Lista ta zaczyna się od zapobiegania wypadaniu włosów, obejmuje między innymi bóle menstruacyjne i kończy się aż na tyfusie – olejek z oregano pomaga w tylu dolegliwościach, że łatwo się pogubić, a jeszcze trudniej jest w to wszystko uwierzyć. Niemniej jednak moja bolesna przygoda z olejkiem z oregano skończyła się dobrze: po piętnastu minutach naprawdę koszmarnych cierpień pieczenie się zmniejszyło, ustępując miejsca efektowi znieczulenia. Kaszel jednak mi nie minął i resztę wieczoru spędziłem na poszukiwaniu mniej zabójczej terapii. Jak się później okazało, traciłem czas, ponieważ następnego dnia… byłem już zupełnie zdrowy. Wydaje się zatem, że olejek z oregano rzeczywiście działa przeciwzakaźnie, zgodnie ze swoim podstawowym przeznaczeniem. W każdym razie to doświadczenie potwierdza ulubione powiedzonko mojej babci: „Skoro boli, to znaczy, że działa”.

Jak nie popełnić tego samego błędu?

Nie trzeba jednak, stosując olejek eteryczny z oregano, cierpieć podobnych katuszy. Po pierwsze, dawka czterech kropli to ilość nie tylko niekonieczna, ale wręcz niewskazana. Dwie krople w zupełności wystarczą.Po drugie, nie popełnij mojego błędu spożywania olejku z cukrem. Będzie o wiele lepiej, jeśli rozpuścisz go w innym oleju, na przykład ze słodkich migdałów lub w dowolnym innym oleju spożywczym. Zastosuj stężenie przynajmniej 20% (czyli jedna kropla olejku eterycznego z oregano na cztery krople oleju spożywczego) i umieść tę mieszankę na kawałku chleba. Możesz jeszcze bardziej zmniejszyć ryzyko podrażnienia, stosując olejek eteryczny z oregano w postaci kapsułek – trzech na dobę, zgodnie z zaleceniami lekarza. Dodatkowa korzyść jest taka, że masz wówczas pewność co do dawki. Każda kapsułka zawiera około 45 mg standaryzowanego olejku, złożonego w 70% z karwakrolu, związku fenolowego o dużym spektrum zastosowań, znanemu ze swych właściwości odkażających. Należy jednak pamiętać, że olejki eteryczne generalnie nie są zalecane do stosowania przez kobiety w ciąży i przez dzieci. Dotyczy to w szczególności olejku z oregano, którego nigdy nie powinny zażywać kobiety ciężarne i karmiące piersią. Olejki eteryczne mogą być niebezpieczne dla zdrowia, zwłaszcza jeśli dostaną się do oczu. Jedyną rzeczą, którą można wówczas zrobić, jest przemycie oka – jednak nie wodą (to niczemu nie służy) – lecz olejem spożywczym. Przy zachowaniu powyższych środków ostrożności gorąco zachęcam Cię do zakupu małej buteleczki olejku eterycznego z oregano i poeksperymentowania z nim. To naprawdę wspaniały lek. Warto, byś miał go zawsze pod ręką i stosował za każdym razem, gdy zaczynasz kaszleć, kichać, prychać lub masz inne objawy infekcji, zanim sięgniesz po leki chemiczne.

Olejek eteryczny z oregano dobry na wszystko

Zamiast uczyć się na pamięć encyklopedycznej listy rzeczywistych lub domniemanych właściwości olejków eterycznych, najlepiej opanować ich stosowanie w praktyce, lecząc siebie i swoich bliskich. Problem w tym, że lista wskazań do stosowania jest nieprawdopodobnie długa i zróżnicowana. Twierdzenie, że jeden produkt ma tyle różnorodnych zastosowań nie wydaje mi się wiarygodne. Ponadto w aromaterapii (sztuce korzystania z olejków eterycznych) często zalecane są mieszanki olejków. Liczba możliwych kombinacji jest zatem nieograniczona i nie wszystkie będą skuteczne w każdym przypadku. Trzeba zatem popróbować nieco samemu. Mimo że nie daję gwarancji stuprocentowej skuteczności we wszystkich przypadkach, zdradzę, iż według strony internetowej „L’art de vivre sain” olejek eteryczny z oregano:
  • zwalcza zakażenia wirusowe i bakteryjne,
  • wzmacnia układ odpornościowy,
  • zmniejsza przekrwienie płuc, zatok i łagodzi kaszel,
  • pomaga w leczeniu zapalenia oskrzeli, zatok, płuc oraz kataru siennego,
  • zmniejsza trądzik i odblokowuje pory,
  • leczy suchą skórę, infekcje, ukąszenia owadów,
  • pomaga w przypadku łuszczycy, trądziku i udaru słonecznego,
  • zwalcza grzybicę paznokci u stóp i dłoni,
  • przynosi ulgę w przypadku niestrawności, nudności, biegunki i gazów,
  • działa rozkurczowo na układ trawienny oraz łagodzi bóle,
  • zwalcza candida albicans i infekcje pasożytnicze,
  • leczy zakażenia dróg moczowych i opryszczkę wargową,
  • łagodzi ból i infekcje zębów i dziąseł, a także ropnie,
  • czyści zęby (sproszkowane oregano) i odświeża oddech,
  • stymuluje trawienie, poprawia apetyt oraz korzystnie wpływa na wątrobę,
  • przyspiesza wystąpienie miesiączki i łagodzi bóle menstruacyjne,
  • stymuluje porost włosów,
  • łagodzi swędzenie i objawy po ukąszeniach owadów,
  • zwalcza bóle spastyczne, zmęczenie i stres.
Co więcej, rzekomo „zwalcza zakażenia bakteryjne, wirusowe, grzybicze i pasożytnicze równie skutecznie co antybiotyki, jednak nie wywołując podobnych skutków ubocznych (zatrucie całego organizmu, w tym zwłaszcza wątroby)”. Słowem, cały wachlarz zastosowań, który z pewnością wart jest swojej ceny (kilkudziesięciu złotych).   Życzę zdrowia! Jean-Marc Dupuis

Artykuł pochodzi z newslettera Poczta Zdrowia, przekazującego najnowsze, potwierdzone badaniami naukowymi, informacje o naturalnych metodach leczenia i zapobiegania chorobom. Można go  bezpłatnie  zaprenumerować na stronie www.PocztaZdrowia.pl

 
Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Alergia na ziemniaki

22.07.2015
Alergia na ziemniaki

Alergia to reakcja obronna organizmy na substancję drażniącą układ odpornościowy. Takie reakcje zauważyć można już u niemowlaków, choć coraz częściej problem ten dotyka ludzi po 30-tym, a nawet 50-tym roku życia. Z alergią da się żyć. Największym problemem jest znalezienie winowajcy. Niestety nie jest to taka łatwa sprawa. Niektórzy wiedzą od razu, ponieważ objawy występują tuż po zjedzeniu pokarmu. Inni szukają miesiącami i zdarza się, że przypadek decyduje o szczęśliwym odkryciu.

Ziemniaki - podstawa polskiej kuchni. Jedno z powszechniejszych warzyw, które można spotkać min. w kopytkach, chlebie lub jako część obiadu. Coraz częściej na ziemniaki uczulają się dzieci. Niestety znajdują się one w prawie wszystkich gotowych daniach słoiczkowych. Warzywo bardzo często traktowane przez rodziców i lekarzy jako bezpieczne, sieje spustoszenie w brzuszkach i jelitach maluchów. Często dzieci uczulone na ziemniaka mogą spożywać bataty. Jeśli jednak potomka uczula batat to z pewnością będzie go uczulał zwykły ziemniak. Niestety w sklepach czyhają na nas żywieniowe pułapki. Wszechobecna mąka ziemniaczana jest bardzo dużym zagrożeniem dla alergików. Można próbować ją zastąpić tapioką, lecz bardzo ostrożnie. Największą pułapką jest maltodekstryna. Z definicji łatwo przyswajalna przez organizm, lecz otrzymywana poprzez częściową hydrolizę skrobi. Dodawana do wyrobów cukierniczych, przetworów owocowych, a nawet środków leczniczych. Rodzic alergika uczulonego na ziemniaka może nie mieć świadomości, że probiotyk w formie proszku może szkodzić, a w formie kropli już nie. Niestety maltodekstryna jest masowo dodawana do kaszek i kleików, przez co maluchy mają z nią styczność juz przy pierwszym stałym posiłku.

Wiedza jest naszym orężem w walce z alergią. Czytajmy, studiujmy etykiety, pytajmy sprzedawców. Mamy prawo do pełnej wiedzy na temat produktów, które kupujemy. Tylko tak będziemy wiedzieli, co jemy i co podajemy naszym dzieciom. Tylko przy czasowej izolacji od alergenu organizm ma możliwość się na niego uodpornić. Dajmy mu na to szansę, by pomóc sobie i swoim pociechom.

 

Autorka: Matvijewna Grządkowska

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Jak wybrać buty do biegania?

21.07.2015
Jak wybrać buty do biegania?

Wybór butów biegowych to nie lada wyzwanie dla początkujących. W sklepach sportowych są działy z butami startowymi, treningowymi, amortyzowanymi, terenowe, przeznaczone dla różnego rodzaju stopy..można zgubić się w tym gąszczu. Skąd wiedzieć jakie buty wybrać?

Nie każdy chce mieć szafę pełną butów sportowych, nie każdy może sobie też na to pozwolić. Idealnie byłoby mieć dwie lub trzy pary butów do biegania. Buty treningowe lub terenowe, jeśli biegasz głównie po lesie (sprawdzają się też w czasie deszczu, lub na mokrym terenie) i buty startowe.

Planując regularne treningi biegowe konieczne jest posiadanie przynajmniej jednej dobrej pary butów. Można oszczędzić na każdym innym elemencie stroju biegacza, ale nie na butach. Pozwoli to uchronić przed kontuzjami i znacznie poprawi jakość biegu. Nie zawsze warto podążać za nowościami, czasem lepiej sięgnąć po sprawdzone buty z wcześniejszego sezonu. Za nowinki na rynku często niepotrzebnie przepłacamy.

Treningi w mieście po asfalcie można wykonywać w lżejszych butach z cienką podeszwą. Taki but jest bardziej dynamiczny. Kiedy wybieramy się na trening do lasu, podeszwa powinna być twardsza, ze względu na nawierzchnię i przeszkody na trasie, np. kamienie, nierówny teren, błoto. Buty do biegania w terenie mocniej wspierają kostkę i chronią przed urazem. Przy wyborze obuwia bardzo ważna jest nawierzchnia, po której biegamy.

Buty startowe są zazwyczaj lżejsze, przeznaczone na długie trasy. Nie są konieczne u poczatkujących biegaczy, ale przy starcie w zawodach na dłuższych dystansach warto o nich pomyśleć.  Takie buty ułatwiają szybsze bieganie i nie obciążają stopy. Zakładając je odczujemy różnicę na starcie.

Kolejny aspekt to naturalne ustawienie stopy, możemy mieć stopę neutralna, supinującą lub pronującą. Można dobrać do nich odpowiednie obuwie, albo kupić wkładki do butów. Ustawienie stopy najłatwiej sprawdzić na specjalnej platformie w sklepach dla biegaczy.

Czy da się dobrać buty idealne?

Nieoceniona jest pomoc specjalistów. Coraz częściej w sklepach dla biegaczy można wykonać badanie stopy, fachowy personel może bardzo ułatwić wybór. W takich sklepach bardzo często pracują zapaleni biegacze. Warto poszukać sklepu z polecenia i zaufać specjaliście. Dobre obuwie pozwoli zachować dobra sylwetkę w czasie biegu i mniej obciąży stawy.

 

Autorka: Daria Wystepek

 

 

 

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się