Morsowanie sposobem na zdrowie
Klimat naszego kraju niejako zmusza do tego, aby być przygotowanym na różne temperatury i częste zmiany pogodowe. Bywa przecież tak, że latem jest chłodno, a zimą ciepło. Zdarzają się epidemie zachorowalności właśnie ze względu na warunki pogodowe. Warto więc dbać o odporność własnego organizmu, by aura nas nie zaskoczyła. Dobrym sposobem na zahartowanie jest morsowanie, czyli kąpiele w zimnej wodzie na otwartych akwenach.
Osoby borykające się z infekcjami i przeziębieniami, kiedy temperatura spada, często zaczynają chorować. Niekiedy unikają wychodzenia na powietrze i chowają się w domowych pieleszach. Nic bardziej zgubnego. Jeśli ktoś jest bardziej niż inni podatny na infekcje, to po prostu już na początku jesieni powinien poprzez morsowanie przyzwyczajać się do niskich temperatur.
Gdy organizm narażony jest na zimno i następuje szok termiczny, wtedy krew zaczyna szybciej krążyć, po to żeby ogrzać ciało.. Poprzez takie działanie tkanki i systemy zostają zmobilizowane do zwiększonej pracy. Efektem jest hartowanie się ciała i uodparnianie na niskie temperatury. Po jakimś czasie nawet podczas silnego mrozu człowiek nie odczuwa zimna, tak jak wcześniej.
Morsowanie jest swoistym zabiegiem krioterapii. Bardzo pomocnym przy różnego rodzaju urazach mechanicznych, stłuczeniach mięśni, mikrourazach i kontuzjach. Warto też wejść do zimnej wody po mocnym treningu. Kiedy krew zaczyna szybciej krążyć pod wpływem szoku termicznego, wtedy działając na tkanki aktywuje je do odbudowywania się. W ten sposób następuje ich regeneracja. Człowiek efektywniej dochodzi do pełnej sprawności i w krótkim czasie jest gotowy do podjęcia treningów.
Morsowanie jest dobre dla osób, które mają zamiar zimą trenować na powietrzu. Kiedy temperatury spadną poniżej zera i nadejdzie mróz, to dla ich organizmów taka sytuacja nie będzie szokiem. Ciało przyzwyczajone do zimna bez problemów poradzi sobie w trudnych warunkach.
Brak chorób, to ważny powód by zdecydować się na morsowanie. Nie trzeba tracić czasu na wyzdrowienie, a organizm nie jest wyniszczony wirusami i osłabieniem po przyjmowaniu farmaceutyków.
Jarosław Cieśla
hesia
25.04.2017Wszystko z umiarem. Ale w dzisiejszych czasach obsługa kompa to podstawa!