Art

O kupie słów kilka

14.05.2015
O kupie słów kilka

Noworodki wypróżniają się nawet kilka razy dziennie. Mimo, że jedzą wyłącznie mleko matki lub mieszankę, ich kupy mogą się zmieniać. Konsystencja, kolor, ilość, zapach, wszystko to daje rodzicom bardzo wiele informacji na temat zdrowia i samopoczucia dziecka. Oto kilka słów na temat zawartości pieluchy: -        Lepka, czarna, wręcz smolista lub ciemnozielona to smółka, czyli pierwszy stolec, jaki wydala noworodek (w pierwszej lub drugiej dobie po narodzinach). -        Grudkowate, zielonożółte lub brązowe to tak zwane stolce przejściowe (od trzeciej lub czwartej doby). -        Grudkowate, jasnożółte, zdarza się, że intensywnie zielone, konsystencją przypominające musztardę to prawidłowe stolce dziecka karmionego pokarmem matki. -        Jasnożółte, jasnobrązowe lub brązowozielone, dość gęste to prawidłowe stolce dziecka karmionego mieszanką. -        Grudkowate, twarde, w których może wystąpić obecność śluzu lub krwi to zaparcia. -        Wodniste, zielonkawe, częstsze niż zazwyczaj mogą świadczyć o biegunce. -        Zielone lub jasnożółte z dużą zawartością śluzu często świadczą o infekcji wirusowej lub zaburzeniach żołądkowych. -        Preparaty zawierające żelazo mogą zmieniać kolor dziecięcego stolca  na zielone, ciemnobrązowe lub nawet czarne. -        Smużki krwi widoczne w kupie mogą być oznaką, że coś niedobrego dzieje się z maluchem. Często dzieci reagują w ten sposób przy alergii na mleko. W najgorszym przypadku może oznaczać pęknięcie odbytu. Należy pamiętać, że stolce dzieci mogą różnić się od tych zawartych w opisie. Każdy maluch jest inny. U niektórych okazów zdrowia zielone kupy są na porządku dziennym, bo taka jest ich uroda, u innych świadczą, że dzieje się coś niedobrego. Każda mama zna swoje dziecko. Przebywając z nim całą dobę, jest w stanie określić, czy wystąpiły jakieś odstępstwa od normy. Nie jeden raz zawartość pieluchy przyprawiła jakąś rodzicielkę o kilka kolejnych siwych włosów. Nie należy się jednak denerwować i w najbardziej niepokojących sytuacjach wykonać badanie ogólne oraz posiew kału, które rozwiążą wszelkie wątpliwości. Pomoże to tym samym zmniejszyć liczbę wizyt u lekarza, który będzie mógł postawić diagnozę na podstawie otrzymanych wyników. Autorka: Matvijewna Grządkowska  

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

900 milionów ludzi cierpi na niedobór tego składnika odżywczego

13.05.2015
900 milionów ludzi cierpi na niedobór tego składnika odżywczego

W krajach uprzemysłowionych prawie co czwarta kobieta i co szósty mężczyzna cierpi na niedobór magnezu. Istnieje więc „szansa” jedna na pięć, że dotyczy to również Ciebie. A wówczas oznacza to podwyższone ryzyko pojawienia się:

  • chorób układu sercowo-naczyniowego (zawał serca, udar mózgu, nadciśnienie tętnicze i inne),
  • problemów z pamięcią, obniżenia zdolności uczenia się,
  • kruchych kości, złamań, osteoporozy,
  • otyłości, cukrzycy, podwyższonego poziomu cholesterolu (czyli tak zwanego zespołu metabolicznego).

To wcale nie dziwi.

Niezbędny w 300 reakcjach chemicznych istotnych dla życia

Magnez jest niezbędny w ponad 300 reakcjach enzymatycznych w organizmie. Bez niego nie mogą zachodzić prawidłowe reakcje chemiczne w komórkach Twojego organizmu (mięśniowych czy nerwowych). Umożliwia regularne bicie serca, przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania układu immunologicznego (wspomaga system obronny w walce z bakteriami i wirusami) i do utrzymania twardych kości. Magnez pełni również ważną funkcję w regulacji poziomu cukru we krwi i utrzymywaniu ciśnienia tętniczego na prawidłowym poziomie. Jest również zaangażowany w procesy syntezy białek i wytwarzanie energii.

Przerażająco mało magnezu w pożywieniu

Przez miliony lat rozwoju człowieka pożywienie było bardzo bogate w magnez. Niestety, jego zawartość we współczesnej żywności spadła do alarmującego poziomu. Aktualnie dzienne spożycie magnezu z pożywieniem jest tak niskie, że u połowy Europejczyków występuje niedobór tego pierwiastka. Co więcej, spożywana zwykle w krajach rozwiniętych żywność nieustannie powoduje lekką kwasicę metaboliczną. Dzieje się tak dlatego, że przyjmujemy więcej pożywienia pochodzenia zwierzęcego niż owoców i warzyw. Kwasica metaboliczna zwiększa wydalanie magnezu wraz z moczem (czyli oddając mocz, pozbywasz się także magnezu).

Błąd popełniany przez wielu lekarzy

I jeszcze wisienka na tym torcie… Większość lekarzy wykrywających niedobór magnezu u pacjentów zaleca im zwykłe suplementy magnezu, nie zważając na rodzaj ich związku chemicznego. A przecież istnieją dziesiątki związków chemicznych magnezu. Każdy z nich w sposób szczególny oddziałuje na organizm. Niektóre nie dają prawie żadnego efektu, ale też są tańsze i dlatego wybierane przez wielu mało skrupulatnych sprzedawców magnezu (w aptece czy przez internet). Wynik jest taki, że magnez w tabletce wchodzi górą, a po kilku godzinach wychodzi dołem. Na przykład magnez morski, który wydaje się „naturalny”, w rzeczywistości składa się głównie z tlenku magnezu, a to jedna z form najmniej przyswajalnych przez organizm! Trzy najlepsze formy magnezu to malat (jabłczan), cytrynian i glicerofosforan. Warto zaznaczyć, że malat magnezu jest formą chemiczną o szczególnym składzie, ponieważ do jednej cząsteczki kwasu jabłkowego przyłączone są dwie cząsteczki magnezu. To znakomite źródło magnezu i kwasu jabłkowego o wysokiej biodostępności. Kwas jabłkowy ma właściwości zasadotwórcze i chroni nerki, dlatego jest idealny dla osób słabszego zdrowia lub chorujących na osteoporozę. Poza tym jabłczan nie zakłóca funkcji układu trawiennego, co zdarza się czasem, przy zażywaniu innych form magnezu. Kuracja od sześciu tygodni do sześciu miesięcy pozwala na przywrócenie prawidłowego poziomu magnezu.

Działanie ochronne dla serca i tętnic

Badania wskazują, że zbyt niski poziom magnezu sprzyja pojawieniu się miażdżycy. Na podstawie wielu modeli eksperymentalnych można stwierdzić, że niedobór magnezu sprzyja dyslipidemii, zwiększa utlenianie i wyzwala reakcję zapalną. Wykazano jednocześnie, że magnez zmniejsza zapalenie, stres oksydacyjny i dysfunkcje śródbłonka. Pomaga zmniejszać zlepianie się płytek krwi, a dzięki temu zapobiega tworzeniu się zakrzepów. Naukowcy angielscy dokonali niedawno przeglądu literatury medycznej, aby ustalić rzeczywisty wpływ magnezu na ciśnienie tętnicze. Stwierdzili, że w wyniku suplementacji magnezu w ilości średnio 410 mg dziennie, ciśnienie tętnicze skurczowe obniża się o 30-40 mmHg, a rozkurczowe o 20-30 mmHg. Zauważyli także, że efekt działania magnezu wydaje się zależeć od użytej dawki: wyższa dawka daje więcej korzystnych efektów. Magnez można by więc stosować zamiast leków, tym bardziej że nie wywołuje poważnych skutków ubocznych.

Lepszy mózg, lepsza pamięć

Magnez poprawia funkcje mózgu. Dane naukowe sugerują, że niedobór magnezu powoduje pogorszenie pamięci i zdolności uczenia się, a suplementacja nawet tylko w dziennej rekomendowanej dawce (375 mg) może poprawić funkcje poznawcze. Magnez jest niezbędny do aktywności wielu enzymów w komórkach nerwowych, kontrolujących funkcje mózgu, w tym pamięć. Magnez bierze udział w uwalnianiu neuroprzekaźników. Naukowcy zaobserwowali, że magnez umożliwia szybsze przywrócenie funkcji poznawczych, które nastąpiły wskutek wywołanego doświadczalnie uszkodzeniu mózgu. Utrzymanie właściwego poziomu magnezu może więc być szczególnie ważne, aby zapobiegać lub kompensować pogarszanie się pamięci, często towarzyszące procesowi starzenia się.

Magnez niezbędny dla zdrowych kości

Magnez to niezbędny element profilaktyki osteoporozy, zmniejszania się masy i gęstości kości. W dwóch odrębnych badaniach wykazano, że niewystarczające spożycie magnezu zmniejsza gęstość mineralną kości, a wystarczające – zwiększa. Tym samym może zmniejszać ryzyko pojawienia się osteoporozy i złamań kości. Oba badania wykazały, że im wyższe spożycie magnezu, tym większa gęstość mineralna kości.

Działanie przeciwstarzeniowe

Magnez jest pierwiastkiem zdecydowanie niezbędnym, aby utrzymać dobre zdrowie mimo upływu lat. Badania podkreślają, że odgrywa ważną rolę w utrzymaniu zdrowych kości, układu krążenia i prawidłowych funkcji układu nerwowego. Magnez może być pomocny w łagodzeniu wielu problemów zdrowotnych, włącznie z astmą i migreną.

Działanie ochronne magnezu a zespół metaboliczny

W trwającym 5 lat badaniu epidemiologicznym, obejmującym ponad tysiąc zdrowych osób, naukowcy wykazali związek między wysokim spożyciem magnezu a wyższą wrażliwością na insulinę. W innym bardzo przekonującym badaniu prospektywnym naukowcy analizowali związek między spożyciem magnezu a rozwojem zespołu metabolicznego u młodych dorosłych zdrowych osób. Badanie trwało 15 lat i objęło ponad 5 tysięcy Amerykanów w wieku 18–30 lat. Wyniki pokazały, że wysokie spożycie magnezu zmniejsza ryzyko wystąpienia zespołu metabolicznego o 31%. Im wyższe było spożycie magnezu, tym niższy był poziom glukozy we krwi i tym wyższy poziom lipoprotein wysokiej gęstości (cholesterolu HDL, zwanego „dobrym” cholesterolem). Wysokie spożycie magnezu mogłoby więc stanowić ochronę przed zespołem metabolicznym. Niedobór magnezu występuje szczególnie często u osób chorych na cukrzycę. Może stanowić czynnik insulinooporności, a tym samym przyczyniać się na zasadzie błędnego koła do stopniowego pogarszania się funkcji metabolicznych. Może też wpływać na wystąpienie powikłań cukrzycy. Magnez to składnik naprawdę niezbędny, którego nie może Ci brakować. Zdrowia życzę, Jean-Marc Dupuis   Artykuł pochodzi z newslettera Poczta Zdrowia, przekazującego najnowsze, potwierdzone badaniami naukowymi, informacje o naturalnych metodach leczenia i zapobiegania chorobom. Można go  bezpłatnie  zaprenumerować na stronie www.PocztaZdrowia.pl   Źródła: 1) Rayssiguier Y. et al., „Inflammatory response in magnesium deficiency”, Advances in Magnesium Research, 1: Magnesium in Cardiology, Smetana R. ed., John Libbey and Co, London 1995, 415-416. 2) Bo S. et al., „Role of dietary magnesium in cardiovascular disease prevention, insulin sensitivity and diabetes”, Curr. Opin. Lipidol., 2008 Feb, 19(1):50-6. Kass L, Weekes J, Carpenter L. Effect of magnesium supplementation on blood pressure: a meta-analysis. Eur J Clin Nutr. 2012 Apr;66(4):411-8. 3) Slutsky I. et al., „Enhancement of synaptic plasticity through chronically reduced Ca2+ flux during uncorrelated activity”, Neuron., 2004 Dec 2, 44(5):835-49. 4) Sen A.P. et al., „Use of magnesium in traumatic brain injury”, Neurotherapeutics, 2010 Jan, 7(1):91-9. 5) Tucker K.L. et al., „Potassium, magnesium and fruit and vegetable intakes are associated with greater bone mineral density in elderly men and women”, Am. J. Clin. Nutr., 1999 Apr, 69(4):727-36. 6) New S.A. et al., „Dietary influence on bone mass and bone metabolism: further evidence of a positive link between fruit and vegetable consumption and bone health”, American J. Clin. Nutr., 2000 Jan, 71(1):142-51. 7) Ma B. et al., „Dairy, magnesium and calcium intake in relation to insulin sensitivity : approaches to modeling a dose-dependent association”, Am. J. Epidemiol., 2006 Sep 1, 164(5):449-58. 8) He K. et al., „Magnesium intake and incidence of metabolic syndrome among young adults”, Circulation, 2006 Apr 4, 113(13):1675-82.

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Art

Nauka samodzielnego jedzenia

12.05.2015
Nauka samodzielnego jedzenia

Przyjmuje się, że maluch powinien otrzymywać pokarmy stałe dopiero w momencie, kiedy sam po nie sięgnie. Są też zalecenia lekarskie, które mówią, że pokarmy te należy wprowadzać już w okolicach 4 miesiąca. Zapewniają nas o tym również producenci dań dla dzieci. Gdzie w tym wszystkim jest prawda?

Każde dziecko jest inne. Maluchy karmione mieszanką dużo wcześniej otrzymują posiłki stałe, w porównaniu do tych karmionych piersią. Wszystko po to, aby zapewnić im wszystko to, czego potrzebują do prawidłowego rozwoju. Wprowadzanie dodatkowych pokarmów jest często dość problematyczne. Dzieci zaskoczone intensywnością smaku często się zrażają, zaskoczeniem jest też konsystencja zdecydowanie inna od płynnej. Rozwiązaniem tego problemu jest przesunięcie ośrodka decyzyjnego na dziecko. Nie należy wmuszać jedzenia na siłę. Widocznie ta jedna, a nawet pół łyżeczki na sam początek w zupełności wystarczy. Z czasem ilości te będą się zwiększać. Pamiętajmy o zasadzie: „Rodzic decyduje co, a dziecko ile oraz kiedy je”.

Zdecydowanie łatwiej jest rozpoczynać naukę samodzielnego jedzenia, gdy dziecko opanowało technikę chwytania. Małe kosteczki ugotowanych warzyw są ideale do doskonalenia odruchu pesetowego. Około pięciomiesięczny maluch najczęściej jest w stanie podnieść mały przedmiot i włożyć go do buzi. Czego więcej potrzeba do nauki samodzielnego jedzenia? Dzieci są bardzo ciekawe świata, chcą dotykać, smakować, wąchać, rozgniatać, chlapać. Pozwólmy im na to. Dla rodzica to 5 minut sprzątania, a dla małego człowieka krok milowy w drodze do samodzielności. Nie jeden raz jedynym kierunkiem obieranym po wyjściu z jadalnie będzie wanna w łazience. Nie należy się tym zrażać. Maluchy, którym rodzice pozwolą na jedzenia samodzielne i zapewnią im możliwość próbowania różnych smaków, będą zdecydowanie chętniej jadły w przyszłości. Wśród takich dzieci problem niejadków prawie nie występuje.

Mama obserwując dziecko doskonale będzie wiedzieć, kiedy będzie najlepszy moment na naukę samodzielnego jedzenia. U jednego malucha będzie to w wieku 6 miesięcy, a u innego w okolicach pierwszych urodzin. Nie popędzajmy ich, a kiedy przyjdzie odpowiedni czas, pomóżmy. Odwdzięczą się nam za to w przyszłości.

Autorka: Matvijewna Grządkowska

Dodaj swój komentarz

Komentarzy: 0

Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się