Sportowcy też muszą spożywać tłuszcz
Coraz więcej osób dba o swoje zdrowie , trenuje i zdrowo się odżywia chcąc zgubić zbędne kilogramy. Niektórzy zaczynają uprawiać sport i startować w zawodach. Wielu z nich mylnie uważa, że tłuszcz jest wrogiem usportowionej sylwetki. Czasami stosują drakońskie diety i jak ognia unikają produktów, w których występuje tłuszcz, co później paradoksalnie może się odbić na ich zdrowiu.
Tłuszcze dostarczają dwa razy więcej energii niż popularne węglowodany. Nic więc dziwnego, że sportowcy zwłaszcza ci, którzy trenują sporty wydolnościowe dostarczają je sobie w pożywieniu. Eliminując tłuszcz z diety dana osoba hamuje swoje możliwości wysiłkowe. Po prostu nie będzie mogła wejść na wyższe tempo. Tłuszcze powodują też, że niektóre witaminy i pierwiastki lepiej się wchłaniają do organizmu spożywane razem z nimi.
Tłuszcze nie tylko dostarczają energii. Ich zaletą jest też ochrona przed nadmiernym wydzielaniem ciepła. Sportowcy podczas treningów i zawodów dużo popijają, by nie spowodować osłabienia organizmu. Gdy zaniedba się nawadnianie, to na pomoc przychodzą tłuszcze. Dzięki nim woda jest zatrzymywana w organizmie. Warto zatem je spożywać zwłaszcza jeśli ktoś planuje np. ultramaratoński bieg podczas upalnej pogody i będzie musiał biec wiele kilometrów zanim uzupełni zapasy.
Tłuszcze, które uznaje się za szkodliwe dla zdrowia określa się jako nasycone. Mogą one prowadzić do wielu zaburzeń i chorób. Są odpowiedzialne za podnoszenie poziomu tzw. złego cholesterolu. Występują w produktach mlecznych oraz wędlinach. Natomiast polecane i uważane za dobre są tzw. tłuszcze nienasycone. Organizm sam ich nie wytworzy, więc każdy sportowiec powinien spożywać produkty, w których one występują. Są to np. oliwa z oliwek, olej lniany, kokosowy, awokado, mleko kokosowe, orzechy włoskie, pestki dyni, nasiona chia, a także siemię lniane.
Niedobór tłuszczy może prowadzić do niepokojących zjawisk. Podczas treningu może to być bardzo szybkie męczenie się i osłabienie. Zmniejsza się także odporność, a zwiększa podatność na kontuzje. Pamiętajmy zatem, że tłuszcz dla sportowca, to nie wróg, a sprzymierzeniec w drodze do sukcesu.
Jarosław Cieśla
bern
17.02.2017I bądź tu mądry, jedni mowia żeby tłuszczu nie jesc inni żeby jesc eeeeh