lekarz Grażyna Makowska

Leczę się u Pani Doktor już ponad 20 lat. Pani Doktor jest wspaniałym specjalistą w swojej dziedzinie, posiada bogate doświadczenie, jest bardzo dokładna, empatyczna i miła. O tych faktach świadczą kolejki do jej gabinetu. Do dziś korzystam z usług Pani Doktor, ponieważ jestem przekonany do jej diagnoz i wiem, że ten lekarz wie co robi, nie błądzi ani nie improwizuje o czym świadczą dobre efekty leczenia.

Leczę się u Pani Doktor już ponad 20 lat. Pani Doktor jest wspaniałym specjalistą w swojej dziedzinie, posiada bogate doświadczenie, jest bardzo dokładna, empatyczna i miła. O tych faktach świadczą kolejki do jej gabinetu. Do dziś korzystam z usług Pani Doktor, ponieważ jestem przekonany do jej diagnoz i wiem, że ten lekarz wie co robi, nie błądzi ani nie improwizuje o czym świadczą dobre efekty leczenia.

Jestem pacjentką dr. Makowskiej od ponad 3 lat. Z tym co przeczytałam w opiniach nie mogę się zgodzić. Muszę wręcz zaprotestować. Leczę się u niej zarówno prywatnie jak i przebywałam w szpitalu pod jej opieką. Nigdy nie była W stosunku do mojej osoby ani innego pacjenta niemiła czy arogancka jak piszą niektórzy. Wg mnie takie opinie to oszczerstwo niezgodne z prawdą. Pisanie anonimowe w Internecie daje ludziom poczucie, że się wyżyli na lekarzu i odpłacili za to co ich spotkało. Tylko tak można tłumaczyć te wszystkie opinie. Doktor jest naprawdę ...

Jestem pacjentką dr. Makowskiej od ponad 3 lat. Z tym co przeczytałam w opiniach nie mogę się zgodzić. Muszę wręcz zaprotestować. Leczę się u niej zarówno prywatnie jak i przebywałam w szpitalu pod jej opieką. Nigdy nie była W stosunku do mojej osoby ani innego pacjenta niemiła czy arogancka jak piszą niektórzy. Wg mnie takie opinie to oszczerstwo niezgodne z prawdą. Pisanie anonimowe w Internecie daje ludziom poczucie, że się wyżyli na lekarzu i odpłacili za to co ich spotkało. Tylko tak można tłumaczyć te wszystkie opinie. Doktor jest naprawdę dobra w swoim zawodzie, ma wiedzę, docieka i interesuje się tym co się z chorym dzieje. Osobiście bardzo polecam a tych, którzy chcą rzucać oszczerstwa muszę rozczarować i powiedzieć, że dr jest tak zajęta, że nie ma czasu czytać tych bzdur.

Mialam kontakt z dr.Makowska w Szpitalu Bielanskim,kiedy moja Mama byla po udarze.Podpisuje sie obiema rekami pod powyzszymi opiniami.Tak niekompetentnego ,aroganckiego i bezdusznego lekarza nawet w obecnych czasach rzadko sie spotyka. Zdecydowanie odradzam .

Mialam kontakt z dr.Makowska w Szpitalu Bielanskim,kiedy moja Mama byla po udarze.Podpisuje sie obiema rekami pod powyzszymi opiniami.Tak niekompetentnego ,aroganckiego i bezdusznego lekarza nawet w obecnych czasach rzadko sie spotyka. Zdecydowanie odradzam .

Wykazała się brakiem wiedzy , logiki, arogancją, spychologią. W szpitalu, gdzie szybka reakcja na gwałtownie narastające objawy choroby, kompetencja i zwykła życzliwość lekarza w stosunku do cierpiącego pacjenta powinny być podstawą.

Wykazała się brakiem wiedzy , logiki, arogancją, spychologią. W szpitalu, gdzie szybka reakcja na gwałtownie narastające objawy choroby, kompetencja i zwykła życzliwość lekarza w stosunku do cierpiącego pacjenta powinny być podstawą.

Mam najgorsza opinię o tej lekarce.Niesamowicie arogancka ,wprost bezczelna w stosunku do mojej osoby ,kiedy wyczerpana psychicznie udałam się do p.ordynator z prośbą o pomoc.Byłam poniżona ,oskarżona dlatego ,że śmiałam powiedzić prawdę na temat opieki i sposobu leczenia mojego śmiertelnie chorego brata.Za 3dni po rozmowie Brat przeniesiony na inny oddział,wewnętrzny zmarł.Moj brat w cięzkim stanie przyjęty został na odzdział neurologii i umieszczony na korytarzu zamiast trafic na OIOM lub salę udarową.O ZGROZO...

Mam najgorsza opinię o tej lekarce.Niesamowicie arogancka ,wprost bezczelna w stosunku do mojej osoby ,kiedy wyczerpana psychicznie udałam się do p.ordynator z prośbą o pomoc.Byłam poniżona ,oskarżona dlatego ,że śmiałam powiedzić prawdę na temat opieki i sposobu leczenia mojego śmiertelnie chorego brata.Za 3dni po rozmowie Brat przeniesiony na inny oddział,wewnętrzny zmarł.Moj brat w cięzkim stanie przyjęty został na odzdział neurologii i umieszczony na korytarzu zamiast trafic na OIOM lub salę udarową.O ZGROZO...

Będąc w szpitalu bielańskim, drugiej nocy dostałam potwornego bólu głowy. Wówczas dyżur miała dr Makowska. Nawet się nie pojawiła, kiedy zgłaszałam swój problem. Cierpiałam przez kilka godzin,żadne paracetamole nie pomagały. Dopiero po wielkiej awanturze (również współpacjentek) pojawiła się inna dr, która z łaską zleciła badania. Dr Makowska spała w swojej dyżurce, a panie pielęgniarki czytały prasę. Zero reakcji!Poza tym bez poinformowania mnie o tym, przez tydzień podawano mi drugą dawkę leku, który biorę na stałe.Z tego powodu nie wyszło bardzo ważne badanie. Konsekwencje tego odczuwam do dziś. A hasło -dr. ...

Będąc w szpitalu bielańskim, drugiej nocy dostałam potwornego bólu głowy. Wówczas dyżur miała dr Makowska. Nawet się nie pojawiła, kiedy zgłaszałam swój problem. Cierpiałam przez kilka godzin,żadne paracetamole nie pomagały. Dopiero po wielkiej awanturze (również współpacjentek) pojawiła się inna dr, która z łaską zleciła badania. Dr Makowska spała w swojej dyżurce, a panie pielęgniarki czytały prasę. Zero reakcji!Poza tym bez poinformowania mnie o tym, przez tydzień podawano mi drugą dawkę leku, który biorę na stałe.Z tego powodu nie wyszło bardzo ważne badanie. Konsekwencje tego odczuwam do dziś. A hasło -dr. Makowska- budzi we mnie złe wspomnienia.

Moja babcia trafiła pod opiekę pani Makowskiej. Niestety Pani Dr nie miała czasu na zajęcie się pacjentką, bo ludzie po 80 roku życia nie wymagają już leczenia. Nie zrobiła podstawowych badań przed wypisem ze szpitala. nie podała atybiotyku przy założonym cewniku. NIestety doszło do urosepsy i nie udało się mojej babci uratować. A pani Makowska mimo tak złego stanu zdrowia pacjentki uznała, że wszystko jest ok i zleciła wypis. Następnego dnia z gorączką i odwodnionym oragnizmem babcia znowu tarafiła do szpital i mimo wielkich starań było za późno na uratowanie. ...

Moja babcia trafiła pod opiekę pani Makowskiej. Niestety Pani Dr nie miała czasu na zajęcie się pacjentką, bo ludzie po 80 roku życia nie wymagają już leczenia. Nie zrobiła podstawowych badań przed wypisem ze szpitala. nie podała atybiotyku przy założonym cewniku. NIestety doszło do urosepsy i nie udało się mojej babci uratować. A pani Makowska mimo tak złego stanu zdrowia pacjentki uznała, że wszystko jest ok i zleciła wypis. Następnego dnia z gorączką i odwodnionym oragnizmem babcia znowu tarafiła do szpital i mimo wielkich starań było za późno na uratowanie. Zdecydowanie NIE polecam. Ta pani nie powinna zasługiwać na miano lekarza.

bardzo dobra neurolog, chętnie odpowiada na pytania, miła uprzejma, zna się na rzeczy, od razu dobrała mi odpowiedni lek.

bardzo dobra neurolog, chętnie odpowiada na pytania, miła uprzejma, zna się na rzeczy, od razu dobrała mi odpowiedni lek.