prof. dr hab. Tomasz Wolańczyk

Lekarz nie reaguje na to, że stan dziecka się pogarsza. Nie dobiera adekwatnych dawek leków. Stan dziecka był o wiele lepszy przed rozpoczęciem leczenia u profesora, który nie bierze żadnej odpowiedzialności za swoje działania.

Lekarz nie reaguje na to, że stan dziecka się pogarsza. Nie dobiera adekwatnych dawek leków. Stan dziecka był o wiele lepszy przed rozpoczęciem leczenia u profesora, który nie bierze żadnej odpowiedzialności za swoje działania.

Jeden z najgorszych psychiatrów dziecięcych. Po kilku latach "leczenia" jest coraz gorzej. Profesor nie interesuje się stanem pacjenta, po recepty wysyła do lekarza rodzinnego. Jeżeli nie chcecie zmarnować życia dziecku omijajcie go szerokim łukiem.

Jeden z najgorszych psychiatrów dziecięcych. Po kilku latach "leczenia" jest coraz gorzej. Profesor nie interesuje się stanem pacjenta, po recepty wysyła do lekarza rodzinnego. Jeżeli nie chcecie zmarnować życia dziecku omijajcie go szerokim łukiem.

Pan Profesor prowadzi mojego syna od 2 lat. Polecili mi go lekarze z mojej miejscowości. Mój syn dzięki niemu funkcjonuje normalnie. Jestem mu ogromnie wdzięczna za pomoc.

Pan Profesor prowadzi mojego syna od 2 lat. Polecili mi go lekarze z mojej miejscowości. Mój syn dzięki niemu funkcjonuje normalnie. Jestem mu ogromnie wdzięczna za pomoc.

Bardzo dziękuje za pomoc i informacje paniom psycholog tu ze Szczecina. Nigdy nie dowiedzialabym sie od syna dlaczego od czasu matury nie ma z nim normalnego kontaktu przez tyle lat. Dopiero teraz dowiedzialam sie, ze wpadl w łapy tego ohydnego starego monstrum. Oczywiście ze "nie ma sprawy". Dlatego paniom psycholog polecam by najpierw wysłały do niego swoich synów. Szybko zmienia zdanie, czy nie ma sprawy i na jak długo kontakt z tym skurczybykami może zatruć dorosłe już życie syna. Za faszerowanie syna psychoteopami w łóżku i wykorzystywanie jego naiwnisci zasługuje ...

Bardzo dziękuje za pomoc i informacje paniom psycholog tu ze Szczecina. Nigdy nie dowiedzialabym sie od syna dlaczego od czasu matury nie ma z nim normalnego kontaktu przez tyle lat.
Dopiero teraz dowiedzialam sie, ze wpadl w łapy tego ohydnego starego monstrum. Oczywiście ze "nie ma sprawy". Dlatego paniom psycholog polecam by najpierw wysłały do niego swoich synów. Szybko zmienia zdanie, czy nie ma sprawy i na jak długo kontakt z tym skurczybykami może zatruć dorosłe już życie syna. Za faszerowanie syna psychoteopami w łóżku i wykorzystywanie jego naiwnisci zasługuje na bicie i tylko sprawdzanie czy równo puchnie. Jesli jest ze raz ten ohydny stray zboczeniec wytrze sobie morde moim synem, to znajdę go osobiście i nie reczę za siebie!!! Nigdy nie da się naprawić co zniszczył ten stary chory dziad a ja nie wybacze sobie ze w porę nie doszukalam się wszystkiego i nie zareagowalam jak matka powinna. To ze ten człowiek jest lekarzem dziecięcym to jakaś okrutna kpina!

Niestety, trzeba było czytać to co już zauważyli i napisali tu inni rodzice. Ten człowiek rzeczywiście nie ma porażek, nie przyzna się do oczywistego błędu. Tak jak ktoś już napisał po prostu obraza się jak dziecko, unika kontaktu i tyle po nim. Przynajmniej maja "nie szkodzić"!!!!

Niestety, trzeba było czytać to co już zauważyli i napisali tu inni rodzice. Ten człowiek rzeczywiście nie ma porażek, nie przyzna się do oczywistego błędu. Tak jak ktoś już napisał po prostu obraza się jak dziecko, unika kontaktu i tyle po nim. Przynajmniej maja "nie szkodzić"!!!!

Lekarz ktoremu sie nie chce nic tlumaczyc, wresz perfidnie odsyla do innej przychodni... Nie chce ewidentnie pomoc tylko pyta po co komu lekarstwa ktore sam reklamuje na drzwiach swojego gabinetu... A jak mu sie nie chce dyskutowac to szantazuje ze napisze do nfz skarge ze nie bedzie przyjmowal tylu pacjentow... po recepty kieruje za to do lekarzy pierwszego kontaktu bo oni nie maja czasu... Moze te opinie i dobra ocena sa z przychodni prywatnych bo panstwowo uwaza ze adhd to nie choroba i nie trzeba jej leczyc w zaden sposob!

Lekarz ktoremu sie nie chce nic tlumaczyc, wresz perfidnie odsyla do innej przychodni... Nie chce ewidentnie pomoc tylko pyta po co komu lekarstwa ktore sam reklamuje na drzwiach swojego gabinetu... A jak mu sie nie chce dyskutowac to szantazuje ze napisze do nfz skarge ze nie bedzie przyjmowal tylu pacjentow... po recepty kieruje za to do lekarzy pierwszego kontaktu bo oni nie maja czasu... Moze te opinie i dobra ocena sa z przychodni prywatnych bo panstwowo uwaza ze adhd to nie choroba i nie trzeba jej leczyc w zaden sposob!

Ten człowiek zmienił moje życie. dziękuję mu.

Ten człowiek zmienił moje życie. dziękuję mu.