dr n. med. Maria Iwanecka-Zduńczyk

to jest super specjalistka wszystko mi wytłumaczyła i pomimo starszego wieku oznaimiła,że da się jeszcze uratować moje zeby jestem bardzo zadowolono pomimo strasznych kolejek ale to tylko raz w miesiącu więc można się poświęcić bo warto

to jest super specjalistka wszystko mi wytłumaczyła i pomimo starszego wieku oznaimiła,że da się jeszcze uratować moje zeby jestem bardzo zadowolono pomimo strasznych kolejek ale to tylko raz w miesiącu więc można się poświęcić bo warto

Z pełną odpowiedzialnośćią polecam Panią Doktor. Chodziłam (jezdziłam z Cieszyna) prywatnie z dorastającą córką ponad 3 lata na wizyty, zatem moja opinia nie jest wysnuta po jednej wizycie. Jadą co Pani Doktor szukałam specjalisty, który całościowo zajmie się zębami mojego dziecka i to otrzymałam. Dziwi mnie krzywdzącae opinia (Brigitte z Bytomia), która swoje niezadowolenie z polskiej służby zdrowia przelewa na jedego lekarza. Inaczej wygląda wizyta w klinice, gdy podczas wuizyty obecni są studenci - to im prowadzący zajęcia tłumaczy, a inaczej w gabinecie. A tłumnie oczekujący pacjenci przed gabinetem Pani ...

Z pełną odpowiedzialnośćią polecam Panią Doktor. Chodziłam (jezdziłam z Cieszyna) prywatnie z dorastającą córką ponad 3 lata na wizyty, zatem moja opinia nie jest wysnuta po jednej wizycie. Jadą co Pani Doktor szukałam specjalisty, który całościowo zajmie się zębami mojego dziecka i to otrzymałam. Dziwi mnie krzywdzącae opinia (Brigitte z Bytomia), która swoje niezadowolenie z polskiej służby zdrowia przelewa na jedego lekarza. Inaczej wygląda wizyta w klinice, gdy podczas wuizyty obecni są studenci - to im prowadzący zajęcia tłumaczy, a inaczej w gabinecie. A tłumnie oczekujący pacjenci przed gabinetem Pani Doktor są najlepszą Jej wizytówką. Jeszcze raz polecam - Barbara G. z Cieszyna

Dzisiaj byłam z dwójką moich synów w Akademickim Centrum Stomatologii w Bytomiu, gdzie mieliśmy wątpliwą przyjemność właśnie trafić na tą p. doktor. Zero uprzejmości, wręcz sarkazm zawarty w potoku słów przez nią wypowiedzianych. Potraktowała mnie, rodzica, na równi ze studentami, którzy stali obok mnie i byli świadkami "kazania", którego musiałam wysłuchać. Nie omieszkała również dodać, że teraz to ona powinna być ze studentami na seminarium, a nie ogladać moje dzieci( a to że w tym właśnie czasie ja powinnam być w pracy, a moje dziecko w szkole, to oczywiście szanownej ...

Dzisiaj byłam z dwójką moich synów w Akademickim Centrum Stomatologii w Bytomiu, gdzie mieliśmy wątpliwą przyjemność właśnie trafić na tą p. doktor. Zero uprzejmości, wręcz sarkazm zawarty w potoku słów przez nią wypowiedzianych. Potraktowała mnie, rodzica, na równi ze studentami, którzy stali obok mnie i byli świadkami "kazania", którego musiałam wysłuchać. Nie omieszkała również dodać, że teraz to ona powinna być ze studentami na seminarium, a nie ogladać moje dzieci( a to że w tym właśnie czasie ja powinnam być w pracy, a moje dziecko w szkole, to oczywiście szanownej pani doktor nie obchodzi, bo dla niej jest ważna tyklo jej osoba i jej sprawy) i że mam się cieszyć, ze tak szybko zostaliśmy dzisiaj przyjęci, bo zwykle czeka się jeszcze dłużej ( byliśmy w klinice od 9:45 do 13:00, to jest krótko??????, myślałam, ze od tego czekania dostanę kociokwiku!!!)) To przepraszam bardzo, lekarz jest dla mnie , czy ja dla lekarza????? Poza tym widzę, że to akademickie centrum kręci się wokół studentów,a my pacjenci jesteśmy chyba tylko przeszkadzającym im dodatkiem. KOSZMAR!!! Pytam się czy doczekamy w końcu, ze MY pacjenci będziemy szanowani? Że przyjdziemy na umówioną wizytę i zostaniemy punktualnie przyjęci przez uśmiechniętego lekarza? Czy żeby mieć taki komfort, to trzeba chodzić prywatnie, bo z funduszu jesteśmy traktowani "z buta"? Jestem zawiedziona, rozżalona i nie wiem co dalej mam robić z krzywymi ząbkami moich dzieci. Może niech mają krzywe?! Bo dziś zostałam wypompowana z wszelkich sił i entuzjazmu. Brigitte z Bytomia

Na dobrą sprawę spokojnie mógłbym wystawić same oceny równe 5, aczkolwiek dałem nieco inaczej. Powód: Pani dr. wydaje się osobą nieco mało uprzejmą z suchym podejściem do pacjenta. W rzeczywistości tak jest, ale po poznaniu nieco bliżej tej osoby jest to bardzo miła osoba. Z resztą głównie liczy się sam efekt pracy, który trzeba przyznać jest doskonały.

Na dobrą sprawę spokojnie mógłbym wystawić same oceny równe 5, aczkolwiek dałem nieco inaczej. Powód: Pani dr. wydaje się osobą nieco mało uprzejmą z suchym podejściem do pacjenta. W rzeczywistości tak jest, ale po poznaniu nieco bliżej tej osoby jest to bardzo miła osoba. Z resztą głównie liczy się sam efekt pracy, który trzeba przyznać jest doskonały.

U Pani dr leczyłem się od lat i z bardzo dobrym efektem, jako jedyna podjeła się leczenia tłumacząc ile, co i jakie mogą być wybranych metod konsekwencje. Byłem u wielu lekarzy którzy nie potrafili sobie poradzić z moimi zębami, a Pani dr bez wachania i głupiego gadania przedstawiła swoją wizję. Wydaje mi się że jest lekarzem z powołania, a takich którzy chcą i potrafią pomóc jest mało. Jedyna wada wizyt u Pani dr jest późna godzina przyjmowania nawet w godzinach nocnych, a o profesjonaliźmie mogą świadczyć pacjenci którzy mimo prywatnego ...

U Pani dr leczyłem się od lat i z bardzo dobrym efektem, jako jedyna podjeła się leczenia tłumacząc ile, co i jakie mogą być wybranych metod konsekwencje. Byłem u wielu lekarzy którzy nie potrafili sobie poradzić z moimi zębami, a Pani dr bez wachania i głupiego gadania przedstawiła swoją wizję. Wydaje mi się że jest lekarzem z powołania, a takich którzy chcą i potrafią pomóc jest mało. Jedyna wada wizyt u Pani dr jest późna godzina przyjmowania nawet w godzinach nocnych, a o profesjonaliźmie mogą świadczyć pacjenci którzy mimo prywatnego ganinetu stoją w kolejkach bez zapisów z różnych odległych okolic. Każdemu ją polecam i oby było więcej takich lekarzy.

Dobry fachowiec, mogę ją zdecydowanie polecić. Wadą niestety jest podejście do pacjenta jako człowieka. Zimny wszystkowiedzący omnibus, z którym nie można porozmawiać.

Dobry fachowiec, mogę ją zdecydowanie polecić. Wadą niestety jest podejście do pacjenta jako człowieka. Zimny wszystkowiedzący omnibus, z którym nie można porozmawiać.