lekarz Barbara Gierek

Ocena 1 to zbyt dużo. Jak już ktoś trafnie napisał, pani "doktor" traktuje pacjentów jak gówno - nie myślącą masę, dla której kompletnie nie ma czasu. Przyniosłam kilka dokumentów (wyniki badań, wypisy ze szpitali), powiedziała, że NIE MA CZASU NA PRZEGLĄDANIE MOJEJ DOKUMENTACJI, dlatego mam jej podać najważniejsze (moim zdaniem te kilka (może 8 papierków) z całej mojej teczki były najważniejszymi dokumentami. Chcąc dopowiedzieć co dolega mi w danym czasie, usłyszałam kilka komend pod rząd "proszę zdjąć buty i położyć się na kozetce", nie dając mi dokończyć zdania. Kiedy powiedziałam, ...

Ocena 1 to zbyt dużo. Jak już ktoś trafnie napisał, pani "doktor" traktuje pacjentów jak gówno - nie myślącą masę, dla której kompletnie nie ma czasu. Przyniosłam kilka dokumentów (wyniki badań, wypisy ze szpitali), powiedziała, że NIE MA CZASU NA PRZEGLĄDANIE MOJEJ DOKUMENTACJI, dlatego mam jej podać najważniejsze (moim zdaniem te kilka (może 8 papierków) z całej mojej teczki były najważniejszymi dokumentami. Chcąc dopowiedzieć co dolega mi w danym czasie, usłyszałam kilka komend pod rząd "proszę zdjąć buty i położyć się na kozetce", nie dając mi dokończyć zdania. Kiedy powiedziałam, że chcę zaznaczyć co dzieje się teraz, usłyszałam pytanie czy przyszłam z nią dyskutować?
Służbistka, nie nadająca się do pracy z ludźmi! Myślałam, że problemem jest mój młody wiek, jednak po tych komentarzach tutaj widzę, że problem ma pani doktor sama ze sobą. Stracilam tylko czas i skierowanie do neurologa. Nie sugerować się krótkim czasem oczekiwania na wizytę (Katowice!) nie warto tracić czasu i nerwów. Pani doktor powinna zmienić profesję, na pewno na taką, w której nie będzie mieć kontaktu z ludźmi. Nie potrafi słuchać ani odpowiadać na pytania.
Czas na jednego pacjenta : 10 min!!! Byłam umówiona na 10:20, pacjent za mną na 10:30. Tragedia.

Jestem po wizycie u Pani doktor Barbary Gierek, która traktuje pacjentów jak gówno. Nie chce udzielać odpowiedzi na żadne pytania, nie udziela pacjentowi potrzebnych informacji. W skrócie: BG: nie wymaga Pan leczenia neurologicznego Ja: Lekarz kierujący sugerował dyakopatię... BG: nie obchodzi mnie co sugerował lekarz Ja: (rozumiem, że to ona jest specjalistą i nie może się podpierać sugestiami więc odpuszczam. Nie znam się więc chcę jednak dopytać). Czy dyskopatia to schorzenie neurologiczne? BG: Mówiłam Panu, że nie potrzebuje Pan leczenia neurologicznego. Próbuje dopytać czy Pani wyklucza dyskopatie na co za ...

Jestem po wizycie u Pani doktor Barbary Gierek, która traktuje pacjentów jak gówno. Nie chce udzielać odpowiedzi na żadne pytania, nie udziela pacjentowi potrzebnych informacji. W skrócie:
BG: nie wymaga Pan leczenia neurologicznego
Ja: Lekarz kierujący sugerował dyakopatię...
BG: nie obchodzi mnie co sugerował lekarz
Ja: (rozumiem, że to ona jest specjalistą i nie może się podpierać sugestiami więc odpuszczam. Nie znam się więc chcę jednak dopytać). Czy dyskopatia to schorzenie neurologiczne?
BG: Mówiłam Panu, że nie potrzebuje Pan leczenia neurologicznego.
Próbuje dopytać czy Pani wyklucza dyskopatie na co za każdym razem pada odpowiedź: przecież mówię Panu, że nie potrzebuje Pan leczenia neurologicznego.

Pani doktor wypisuje mi dwie tabletki, instruuje jak je brać:
Ja: Jakie działanie mają te tabletki?
BG: Przecież nie wypisuje Panu tabletek na kaszel czy katar tylko na Pana schorzenie
Ja: Chciałbym wiedzieć co mają zdziałać, jaki mają cel?
BG: Przecież mówię, że nie wypisuje Panu tabletek na kaszel.
Ja: No tak, ale chciałbym wiedzieć jak działają, jaki jest ich cel zastosowania.
BG: działają leczniczo
Ja: Nie udzieli mi Pani informacji czego mam się po nich spodziewać?
NG: Niech Pan sobie przeczyta ulotkę.

Choruję na padaczkę skroniową lekooporną ,która objawia się utratą świadomości. Pani doktor nie pytała sie na wizytach jak sie czułam po ataku ,może był czymś spowodowany ? jak wyglądał tylko czy atak był . Brałam przez okres dwóch lat tabletki po których dobrze się czułam Ataki nie mineły jak to przy padaczce lekoopornej ale te które obecnie biorę juz przeszło rok czuję się bardzo żlę Od wprowadzenia obecnych lekarstw ataki nie są juz 1 minutowe tylko 20 .Przy kazdej ostatnio wizycie prosiłam rozmawiałam grzecznie czy mozna wrócić do poprzednich bo ...

Choruję na padaczkę skroniową lekooporną ,która objawia się utratą świadomości.
Pani doktor nie pytała sie na wizytach jak sie czułam po ataku ,może był czymś spowodowany ? jak wyglądał tylko czy atak był . Brałam przez okres dwóch lat tabletki po których dobrze się czułam Ataki nie mineły jak to przy padaczce lekoopornej ale te które obecnie biorę juz przeszło rok czuję się bardzo żlę Od wprowadzenia obecnych lekarstw ataki nie są juz 1 minutowe tylko 20 .Przy kazdej ostatnio wizycie prosiłam rozmawiałam grzecznie czy mozna wrócić do poprzednich bo te mi nie służą to nie ma takiej mozliwosci słyszałam .Dowiedziałam się z ulotki ze lekarstwo poprzednie które brałam nie może byc odstawione nagle jak to było w moim przypadku .Na rynek weszła nowosc lekarstwo te które obecnie biorę i trzeba było zrobic na mnie eksperyment .Ostatnio wizyta wyglądała tak.. jeszcze raz zasugerowałam ze lekarstwa mi nie służa a Pani Doktor wyrzuciła z przepisaną receptą za drzwi i dała do zrozumienia ze mam szukac innego lekarza ze jej wiedza sie wyczerpała w moim przypadku . . Mówiła często ze mam sie nie denerwowac a tu po 15 minutach od wizyty dostałam atak w pociągu w drodze do domu .To jest lekarz który zamiast mi pomóc pogorszył stan zdrowia ..Bardzo ważne wybierając lekarza jest czytanie opinii a w tym przypadku prawie wszystkie są negatywne

Niemiła i arogancka. Nie dopuściła mnie w ogóle do głosu. Nie udzieliła żadnych wyjaśnień. Stracony czas i skierowanie, niepotrzebny stres. Stanowczo odradzam.

Niemiła i arogancka. Nie dopuściła mnie w ogóle do głosu. Nie udzieliła żadnych wyjaśnień. Stracony czas i skierowanie, niepotrzebny stres. Stanowczo odradzam.

Kilka dni temu miałam wątpliwą przyjemność poznać dr. Barbarę Gierek. Lekarka niemiła, opryskliwa wręcz arogancka. Ignoruje pacjenta. Jej wypowiedzi to rozmowa sama z sobą. Strata skierowania i czasu oczekiwania na wizytę. Nadmienię że na wizytę w Ochojcu czekam 3miesiące. Szczerze ODRADZAM!!!...

Kilka dni temu miałam wątpliwą przyjemność poznać dr. Barbarę Gierek. Lekarka niemiła, opryskliwa wręcz arogancka. Ignoruje pacjenta. Jej wypowiedzi to rozmowa sama z sobą. Strata skierowania i czasu oczekiwania na wizytę. Nadmienię że na wizytę w Ochojcu czekam 3miesiące. Szczerze ODRADZAM!!!...

Brak podstawowej kultury i empatii. Beznadziejna. Wulgarna. Stanowczo odradzam. Dziwię się że taki człowiek pracuje w poradni przyszpitalnej.

Brak podstawowej kultury i empatii. Beznadziejna. Wulgarna. Stanowczo odradzam. Dziwię się że taki człowiek pracuje w poradni przyszpitalnej.

Niesympatyczna, nie kompetentna, szczerze odradzam, najgorsze podejście do pacjenta jakie kiedykolwiek widziałam. Poprostu straszna

Niesympatyczna, nie kompetentna, szczerze odradzam, najgorsze podejście do pacjenta jakie kiedykolwiek widziałam. Poprostu straszna

Dziękujmy Panu Bogu, że istnieje internet i takie portale jak ten. No jak Pani doktor będzie tak robić, to studia się raczej nigdy nie zwrócą, bo z pieniążków przychodni raczej będzie ciężko. Wiele bym mógł napisać, ale napiszę tylko tyle, że Pani doktor nie potrafi poradzić nic doraźnego na migrenę, więc strach wiedzieć jak może sobie radzić z bardziej obszernymi dolegliwościami. Gdzie się produkuje takich lekarzy?

Dziękujmy Panu Bogu, że istnieje internet i takie portale jak ten. No jak Pani doktor będzie tak robić, to studia się raczej nigdy nie zwrócą, bo z pieniążków przychodni raczej będzie ciężko. Wiele bym mógł napisać, ale napiszę tylko tyle, że Pani doktor nie potrafi poradzić nic doraźnego na migrenę, więc strach wiedzieć jak może sobie radzić z bardziej obszernymi dolegliwościami. Gdzie się produkuje takich lekarzy?

W porządku, normalnie, bez fajerwerków. Rzeczowo i sympatycznie, tak jak u większości lekarzy. Można polecić.

W porządku, normalnie, bez fajerwerków. Rzeczowo i sympatycznie, tak jak u większości lekarzy. Można polecić.

Tej pseudo pani "Doktor" powinni zabronić pracować w zawodzie... Zero kultury i pojęcia o swym zawodzie.. jest po prostu totalne dno.

Tej pseudo pani "Doktor" powinni zabronić pracować w zawodzie... Zero kultury i pojęcia o swym zawodzie.. jest po prostu totalne dno.