Aleksandra Leś

Chodziłam do niej kilkanaście lat temu kiedy miałam z 15 lat. Zaleciła aparat ruchomy, chociaż z mamą, z którą byłam zastanawiałyśmy się czy w moim wieku zda to egzamin, ponieważ wcześniej nosiłam już ruchomy (ale nieregularnie, więc efekt był taki sobie). Z perspektywy czasu i tego co tu czytam cieszę się chyba, że aparatu stałego u niej nie założyłam, pozostając przy ruchomym, który krzywdy nie zrobił, ale pomóc też niewiele pomógł (tym razem nosiłam dość regularnie). Gwoli jasności mam klasyczny tyłozgryz + pokrzywione dwójki, duże stłoczenia. Lekarka sprawiała wrażenie dość ...

Chodziłam do niej kilkanaście lat temu kiedy miałam z 15 lat. Zaleciła aparat ruchomy, chociaż z mamą, z którą byłam zastanawiałyśmy się czy w moim wieku zda to egzamin, ponieważ wcześniej nosiłam już ruchomy (ale nieregularnie, więc efekt był taki sobie). Z perspektywy czasu i tego co tu czytam cieszę się chyba, że aparatu stałego u niej nie założyłam, pozostając przy ruchomym, który krzywdy nie zrobił, ale pomóc też niewiele pomógł (tym razem nosiłam dość regularnie). Gwoli jasności mam klasyczny tyłozgryz + pokrzywione dwójki, duże stłoczenia. Lekarka sprawiała wrażenie dość oschłej, mało przystępnej, podczas wizyt majstrowała coś przy tym aparaciku, a po ponad roku kiedy zaczęłam pytać o efekty, nerwowo stwierdziła że trzeba chyba wyrwać czwórki i założyć chyba stały, a w ogóle to pewnie go wcale nie noszę. Generalnie miałam wrażenie, ze chce się mnie jak najszybciej pozbyć z gabinetu, była bardzo nieprzyjemna. Zresztą swego dopięła, nigdy więcej się u niej nie pojawiłam i odradzam wizytę innym. Żałuję zmarnowanego czasu i pieniędzy mojej ciężko pracującej matki.

Czy ta pani przyjmuje prywatnie w Chrzanowie, jeśli tak to gdzie ?..................................................................................................................

Czy ta pani przyjmuje prywatnie w Chrzanowie, jeśli tak to gdzie ?..................................................................................................................

Niestety muszę podzielić negatywne opinie. Moje zęby były lekko skrzywione, wystawał mi tylko prawy kieł. W ramach leczenia zostały mi usunięte dwie prawe czwórki. Efekt? Taki jak u Toma Cruisa. Brak symetrii, zęby przesunięte w prawo, wąski uśmiech i zepsuty profil. Oczywiście przed leczeniem nikt mnie o takich efektach ubocznych nie poinformował, a jak poszłam reklamować, to zostałam okrzyknięta histeryczką i ta miła pani stwierdziła, że nic się nie stało, "wstawi się implanty".

Niestety muszę podzielić negatywne opinie. Moje zęby były lekko skrzywione, wystawał mi tylko prawy kieł. W ramach leczenia zostały mi usunięte dwie prawe czwórki. Efekt? Taki jak u Toma Cruisa. Brak symetrii, zęby przesunięte w prawo, wąski uśmiech i zepsuty profil. Oczywiście przed leczeniem nikt mnie o takich efektach ubocznych nie poinformował, a jak poszłam reklamować, to zostałam okrzyknięta histeryczką i ta miła pani stwierdziła, że nic się nie stało, "wstawi się implanty".

Chciałabym ostrzec wszystkich zainteresowanych wizytą u pani Leś. Leczenie podjęłam 2 lata temu- nosiłam dwa aparaty stałe. Przez ten czas kobieta przesuwała mi górne zęby (począwszy od lewej jedynki) w lewo, prawą stronę zostawiając nietkniętą. Efekt wygląda tak, że lewa 7 i 8 wyszły z łuku i rosną mi teraz na bok, przygryzając skórę, kiedy mówię lub jem! Kiedy patrzę na zęby od góry to widzę, że jedynki nie są równe z nosem, lecz są przesunięte znacznie w lewo. Ponadto, jedna jedynka jest bardziej wysunięta do przodu, co wygląda fatalnie. ...

Chciałabym ostrzec wszystkich zainteresowanych wizytą u pani Leś. Leczenie podjęłam 2 lata temu- nosiłam dwa aparaty stałe. Przez ten czas kobieta przesuwała mi górne zęby (począwszy od lewej jedynki) w lewo, prawą stronę zostawiając nietkniętą. Efekt wygląda tak, że lewa 7 i 8 wyszły z łuku i rosną mi teraz na bok, przygryzając skórę, kiedy mówię lub jem! Kiedy patrzę na zęby od góry to widzę, że jedynki nie są równe z nosem, lecz są przesunięte znacznie w lewo. Ponadto, jedna jedynka jest bardziej wysunięta do przodu, co wygląda fatalnie. Po roku "leczenia", kiedy zęby były już w miarę wyprostowane i aparaty miały zostać zdjęte, pani Leś skrzywiła mi dolne jedynki i dwójki. Przez kolejny rok udawała, że je prostuje, ale po każdej wizycie zęby wyglądały coraz gorzej (albo były ustawione na ukos, albo jedna dwójka była z przodu, druga z tyłu, a jedynki- każda w inną stronę). Kiedy zwróciłam uwagę, że jedna z dwójek jest za bardzo z przodu, pani "doktor" mi ją spiłowała! W końcu miałam tego dosyć i poprosiłam o ostateczne naprawienie zgryzu. Oczywiście żadne uwagi nie pomogły, kobieta bowiem robi to, co chce, nie biorąc pod uwagę opinii pacjenta. Nic do niej nie dociera. Kłóci się, że zęby są proste, kiedy ewidentnie widać, że nie są. Jest niesympatyczna, kiedy ktoś ma jakieś zastrzeżenia i w ogóle nie tłumaczy, co robi z zębami. Każda wizytwa wygląda tak samo- dzień dobry, siadaj, (po 10 min) należy się 80 zł, proszę przyjść wtedy i wtedy, do widzenia.

Przez kilka miesięcy zakładałam również gumki na dolny i górny aparat, aby wyrównać zgryz. Gumki zostały założone nieprawidłowo, gdyż teraz dolna szczęka jest przesunięta w lewo, jedynki górne nie pokrywają się z jedynkami dolnymi, po prawej stronie zęby trzonowe w ogóle się nie dotykają, a po lewej mam taki ścisk, że aż mnie zęby bolą.

Aparat górny zdjęłam jakiś czas temu i otrzymałam aparat retencyjny za 200 zł. Już na drugi dzień po zdjęciu aparatu stałego i nocy przebytej w aparacie retencyjnym, moje górne zęby się pokrzywiły, a aparat skruszył. Poszłam do pani Leś, która stwierdziła, że histeryzuję, bo nic takiego się nie stało. Pomajsterkowała co-nie-co przy aparacie retencyjnym i powiedziała, że teraz powinno być lepiej. Niestety nie jest- po każdej nocy w tym aparacie zęby są ustawione na ukos. Mało tego, jedna dwójka i jedynka są znacznie krótsze od drugiej dwójki i jedynki. Zrobiłam zdjęcie zębów i udałam się raz jeszcze do gabinetu, ale pani "doktor" zignorowała moje zastrzeżenia co do prawidłowego fukncjonowania aparatu retencyjnego. Powiedziała, że wg niej wszystko jest w porządku, a jeśli uważam, że zęby są nierówne, to mi je spiłuje (!!!) i będą ok.

Co zaś się tyczy dolnych zębów, wciąż noszę aparat stały, gdyż po dzień dzisiejszy pani Leś nie potrafi wyprostować jedynek (idą na ukos, a jedna jest za bardzo wypchana do przodu i jest wyższa od drugiej). Po konsultacji z moim denstystą dowiedziałam się, że moje zęby są prostowane nieprawidłowo. Podsumowując- po 2 latach "leczenia" zęby są nadal krzywe, zgryz jeszcze gorszy niż przed założeniem aparatów, wydałam bezsensownie pieniądze (ok. 6 tys.- aparaty + wizyty), do tego nerwy i łzy w oczach, kiedy widzę, co ta niekompetentna kobieta zrobiła z moimi zębami.

Leczyłam się u ej pni kilka dobrych lat. Najpierw na służbę zdrowia później prywatnie. Nosiłam aparat wyciągany, następnie był to aparat stały. efekt ?Wyrwane dwie czwórki, tyłozgryz jak był tak jest. Pani doktor chyba nawet nie wiedziała jak moja wada się nazywa, ściągnęła tylko kasę, w ogóle niepomogła, ortodonta u którego leczę się właściwie do tej pory miał nie lada wyzwanie i sam przyznał, że była od początku źle leczona. Gdyby wada była zdiagnozowana odpowiednio w wieku 15 lat nie musiałabym przechodzić operacji, która mnie czeka. Na szczęście na razie ...

Leczyłam się u ej pni kilka dobrych lat. Najpierw na służbę zdrowia później prywatnie. Nosiłam aparat wyciągany, następnie był to aparat stały. efekt ?Wyrwane dwie czwórki, tyłozgryz jak był tak jest. Pani doktor chyba nawet nie wiedziała jak moja wada się nazywa, ściągnęła tylko kasę, w ogóle niepomogła, ortodonta u którego leczę się właściwie do tej pory miał nie lada wyzwanie i sam przyznał, że była od początku źle leczona. Gdyby wada była zdiagnozowana odpowiednio w wieku 15 lat nie musiałabym przechodzić operacji, która mnie czeka. Na szczęście na razie wszystko idzie w dobrym kierunku. żal tylko tych dwóch zębów, które mogły spokojnie sobie dalej tkwić i pieniędzy wydanych na "leczenie" u pani doktor.

wygląd gabinetu - wczesny gierek. Trochę małomówna. Marketingu to tu nie uświadczysz. Ale przynajmniej nie wciska ci kitu, mówi szczerze, że to się da, a to może nie wyjść. Konkret. Długie chodzenie ale efekt prostowania dwóch łuków bez zarzutu. Umawia się na godziny, czekam 10 - 15 min. Ogólnie jestem zadowolony, ale wystrój gabinetu polecam pani doktor zmienić, odnowić.

wygląd gabinetu - wczesny gierek. Trochę małomówna. Marketingu to tu nie uświadczysz. Ale przynajmniej nie wciska ci kitu, mówi szczerze, że to się da, a to może nie wyjść. Konkret. Długie chodzenie ale efekt prostowania dwóch łuków bez zarzutu. Umawia się na godziny, czekam 10 - 15 min. Ogólnie jestem zadowolony, ale wystrój gabinetu polecam pani doktor zmienić, odnowić.

To było kilka lat temu. Dlatego tak tanio albo po prostu na mnie Pani się uczyła. 2,5 roku leczenia z czego 2 lata było przesuwanie zęba który po 2 latach i tak usunąć trzeba było. Reszta czasu leczenia była poświęcona na prostowanie zębów rezultat był dobry, ale Pani Ortodonta stwierdziła że jeszcze będzie inaczej i jeden z zębów wszedł na drugi. Potem stwierdziła że leczenie jest zakończone. Efekt jeden krzywy ząb i brak symetrii pomiędzy górną i dolną szczęką. Nie polecam tej Pani. Kompletny brak profesjonalizmu. A dlaczego teraz dopiero ...

To było kilka lat temu. Dlatego tak tanio albo po prostu na mnie Pani się uczyła. 2,5 roku leczenia z czego 2 lata było przesuwanie zęba który po 2 latach i tak usunąć trzeba było. Reszta czasu leczenia była poświęcona na prostowanie zębów rezultat był dobry, ale Pani Ortodonta stwierdziła że jeszcze będzie inaczej i jeden z zębów wszedł na drugi. Potem stwierdziła że leczenie jest zakończone. Efekt jeden krzywy ząb i brak symetrii pomiędzy górną i dolną szczęką.
Nie polecam tej Pani. Kompletny brak profesjonalizmu. A dlaczego teraz dopiero piszę bo mam zamiar znowu pójść do ortodonty naprawić to co ktoś zepsuł.