mgr Alfreda Szczekan

Ciężko mi było napisać cokolwiek ma temat tej Pani, bo uraz jaki pozostał pewnie będzie mi towarzyszył do kolejnego porodu jeśli jeszcze kiedykolwiek zdecydujemy się na kolejne dziecko. Piszę opinię ponieważ chciałabym ustrzec każdą z Pań która zdecyduje się na poród właśnie z tą położną. Została mi niestety polecona przez lekarza prowadzącego pomimo złych opinii zdecydowałam się, bo wiadome w Internecie łatwo oczernić każdego ale teraz na własnym przykładzie wiem że ta pani powinna zmienić zawód. Po pierwsze okropny masaż szyjki wykonany szponami drugie ta kobieta w ogóle nie wykazuje ...

Ciężko mi było napisać cokolwiek ma temat tej Pani, bo uraz jaki pozostał pewnie będzie mi towarzyszył do kolejnego porodu jeśli jeszcze kiedykolwiek zdecydujemy się na kolejne dziecko. Piszę opinię ponieważ chciałabym ustrzec każdą z Pań która zdecyduje się na poród właśnie z tą położną. Została mi niestety polecona przez lekarza prowadzącego pomimo złych opinii zdecydowałam się, bo wiadome w Internecie łatwo oczernić każdego ale teraz na własnym przykładzie wiem że ta pani powinna zmienić zawód. Po pierwsze okropny masaż szyjki wykonany szponami drugie ta kobieta w ogóle nie wykazuje zainteresowania pacjentką. Czesze sobie włosy (kiedy człowiek mało co nie eksploduje), przegląda się w lustrze, ogląda paznokcie czy rzuca głupie teksty. Ja wymiotowałam na stole a mąż sprzątał i pomagał mi dojść do siebie a ta Pani ogladała nas co robimy. Zdenerwowała się jak mąż nie wiedział jak mnie obrócić to wyrwała mi wenflon i jakby nigdy nic się nie stało. Wyszli lekarze to skomentowała żebym nie udawała skurczy. Podczas skurczu podbiegła i zatkała mi nagle nos. Oczywiście nie wiedziałam co się dzieje i spanikowałam. Normalna położna uprzedziłaby co teraz zrobi tym bardziej że to mój pierwszy poród. Podczas całego porodu nie raczyła mnie poinstruować jak mam oddychać i przeć. Generalnie ta pani ma bardzo duży autorytet wśród lekarzy ale chyba zapomniała że jest dla pacjentów i powinna zachowywać się jak człowiek. Mam nadzieję że przeczyta sobie pani tę opinię i pomyśli ile osób pozostaje z traumą po porodzie z panią.

Okropna położna, miałam ja w zastępstwie i to co ze mną zrobiła woła o pomstę do nieba. Wielokrotne masaże szyjki, które bolą bardziej niż poród, jakby pogrzebaczem rozzazonym grzebali. Koszmar na całe życie. Rodziłam w 2018 roku i do tej pory leczę skutki porodu, cały czas na fizjoterapie manualna muszę chodzić, żeby leczyć neuralgie nerwu sromowego. Neuralgia powstała w 90% głównie przez ten fatalny masaż. Szok pourazowy, lek przed wychodzeniem z domu. Dobrze, że nie miałam negatywnych emocji w stosunku do dziecka i silna psychikę, dzięki czemu się nie poddałam ...

Okropna położna, miałam ja w zastępstwie i to co ze mną zrobiła woła o pomstę do nieba. Wielokrotne masaże szyjki, które bolą bardziej niż poród, jakby pogrzebaczem rozzazonym grzebali. Koszmar na całe życie. Rodziłam w 2018 roku i do tej pory leczę skutki porodu, cały czas na fizjoterapie manualna muszę chodzić, żeby leczyć neuralgie nerwu sromowego. Neuralgia powstała w 90% głównie przez ten fatalny masaż. Szok pourazowy, lek przed wychodzeniem z domu. Dobrze, że nie miałam negatywnych emocji w stosunku do dziecka i silna psychikę, dzięki czemu się nie poddałam i szukałam pomocy. Wszyscy ginekolodzy mówią, że powinni zrobić cesarkę, jednak na Karowej trzymają do końca i wymuszają pseudo naturalne porody. Poród bardzo długi, przez potworny ból podczas masażu osłabiło mnie na tyle, że nie mogłam ani wstać ani potem przec. Mordęga. Położna nie tłumaczy co się dzieje, drugi etap porodu trwał 1,5 h, rozcięciu mnie, przyszedł 2 lekarz który jak na mnie spojrzał to wiedziałam, że jest źle. Położna i lekarka dociskaly mi nogi, mąż plecy, a ten lekarz pomógł dopiero. Dziecko musiało chodzić na rehabilitację, bo miało takie napięcia mięśniowe, że nie mogło nauczyć się siadać i chodzić. Zaczęło chodzić w wieku 1,5 roku dzięki rehabilitacji. Nie polecam tego szpitala do rodzenia i tej położnej. Trzeba brać szpital, gdzie jest dużo cesarek, wtedy jest szansa, że nie wymuszają pseudo naturalnych porodów.

Nie życzę nikomu porodu z tą Panią. Trafiłam na nią w ramach zastępstwa. Zero motywacji podczas porodu, okropne komentarze typu:, proszę nie wydawać dźwięków jakby Pani kupę robiła”. Nie pozwoliła nawet, aby mąż trzymał mnie za rękę. Bardzo ciężki poród. Po licznych starań nagle odwróciła się na pięcie i wyszła z sali mówiąc ,,nic z tego nie będzie”. Ostatecznie urodziłam naturalnie, ale trauma pozostała.

Nie życzę nikomu porodu z tą Panią. Trafiłam na nią w ramach zastępstwa. Zero motywacji podczas porodu, okropne komentarze typu:, proszę nie wydawać dźwięków jakby Pani kupę robiła”. Nie pozwoliła nawet, aby mąż trzymał mnie za rękę. Bardzo ciężki poród. Po licznych starań nagle odwróciła się na pięcie i wyszła z sali mówiąc ,,nic z tego nie będzie”. Ostatecznie urodziłam naturalnie, ale trauma pozostała.

Rodziłam na Karowej w sierpniu pani Alfreda nie nadaje się na położną! Traktuje kobietę rodzącą z pogardą, szarpie (zatrzymała mi się woda w organizmie także moje ruchy były naprawdę ograniczone a ból nieznośny po ponad 10h porodu a ta Pani na siłę podginała mi nogi i wytykała że gruba jestem a to była zatrzymana woda) , brzydko się odnosi ma w nosie czy kobieta cierpi i tylko przegląda się w lustrze i poprawia włosy. Brak profesjonalizmu i brak jakichkolwiek uczuć!!!!! Omijać tę panią szerokim łukiem, nie wiem jak ktoś taki ...

Rodziłam na Karowej w sierpniu pani Alfreda nie nadaje się na położną! Traktuje kobietę rodzącą z pogardą, szarpie (zatrzymała mi się woda w organizmie także moje ruchy były naprawdę ograniczone a ból nieznośny po ponad 10h porodu a ta Pani na siłę podginała mi nogi i wytykała że gruba jestem a to była zatrzymana woda) , brzydko się odnosi ma w nosie czy kobieta cierpi i tylko przegląda się w lustrze i poprawia włosy. Brak profesjonalizmu i brak jakichkolwiek uczuć!!!!! Omijać tę panią szerokim łukiem, nie wiem jak ktoś taki może prowadzić szkołę rodzenia ...

Witam , pomimo tych opinii poniżej jesteśmy bardzo zadowoleni , Pani Alfreda poprowadziła poród mojej żony na 6 , jesteśmy ogromnie jej wdzięczni za opiekę którą dała mojej żonie i to za Darmo !! Wiec pieniądze to nie wszystko ! Poród był bardzo trudny i długi ale dzięki jej doświadczeniu urodziła naturalnie ! Jeszcze raz dziękujemy !

Witam , pomimo tych opinii poniżej jesteśmy bardzo zadowoleni , Pani Alfreda poprowadziła poród mojej żony na 6 , jesteśmy ogromnie jej wdzięczni za opiekę którą dała mojej żonie i to za Darmo !! Wiec pieniądze to nie wszystko ! Poród był bardzo trudny i długi ale dzięki jej doświadczeniu urodziła naturalnie ! Jeszcze raz dziękujemy !

Pani Alfreda to naprawdę bardzo kompetentna osoba. Zdecydowanie każdemu polecam. Rodziłam w lipcu 2017r i poród wspominam bardzo dobrze. Pani alfreda robiła wszystko żeby mi ułatwić poród. Przybyła szybko do szpitala po moim telefonie. Na każdym kroku wykazywała się profesjonalizmem i kompetencja.

Pani Alfreda to naprawdę bardzo kompetentna osoba. Zdecydowanie każdemu polecam. Rodziłam w lipcu 2017r i poród wspominam bardzo dobrze. Pani alfreda robiła wszystko żeby mi ułatwić poród. Przybyła szybko do szpitala po moim telefonie. Na każdym kroku wykazywała się profesjonalizmem i kompetencja.

Polecam Panią Alfredę. Miałam przyjemnosć rodzić z nią na Karowej w czerwcu tego roku. Jest kompetentna, rzetelna. Fachowo poprowadziła mój poród. Zachęcała do ruchu, pilki, pojscia pod prysznic. Mila, sympatyczna. Kiedy mozna bylo rozmawiala ze mną a w czasie ,,akcji" odpowiednio motywowala i przywoływala do porzadku. Nie wyobrazam sobie porodu z inna polozna. Dzieki p. Alfredzie wspominam bardzo milo swoj porod, nie mam traumy.

Polecam Panią Alfredę. Miałam przyjemnosć rodzić z nią na Karowej w czerwcu tego roku. Jest kompetentna, rzetelna. Fachowo poprowadziła mój poród. Zachęcała do ruchu, pilki, pojscia pod prysznic. Mila, sympatyczna. Kiedy mozna bylo rozmawiala ze mną a w czasie ,,akcji" odpowiednio motywowala i przywoływala do porzadku. Nie wyobrazam sobie porodu z inna polozna. Dzieki p. Alfredzie wspominam bardzo milo swoj porod, nie mam traumy.

Nie będę pisać paszkwila, dwa razy trafiłam na tą panią na Karowej i szczerze nie polecam. Czułam się jak zwierzę pod opieką tej pani. Skończyło się cc przy 10 cm rozwarcia i bardzo długim porodzie. Wiem, że mają dużo pracy. Tyle, że kiedy mają opłacone porody to inne pacjentki leżą na boku i cierpią podpięte pod ktg. Toaleta? -marzenie. Rodzi się dalej na plecach, nawet w niepowikłanych porodach. Średniowiecze.

Nie będę pisać paszkwila, dwa razy trafiłam na tą panią na Karowej i szczerze nie polecam. Czułam się jak zwierzę pod opieką tej pani. Skończyło się cc przy 10 cm rozwarcia i bardzo długim porodzie. Wiem, że mają dużo pracy. Tyle, że kiedy mają opłacone porody to inne pacjentki leżą na boku i cierpią podpięte pod ktg. Toaleta? -marzenie. Rodzi się dalej na plecach, nawet w niepowikłanych porodach. Średniowiecze.

Paskudna opryskliwa pudernica! Niemiła i pyskata! Na szczęście nie musiałam z nią rodzić ale miałam okazję ją spotkać na oddziale, okropienstwo baba! !!**

Paskudna opryskliwa pudernica! Niemiła i pyskata! Na szczęście nie musiałam z nią rodzić ale miałam okazję ją spotkać na oddziale, okropienstwo baba! !!**

Okropne, opryskliwe, wstrętne babsko! Może za pieniądze staje się bardziej kompetentna.. ja miałam tego pecha, że z nią rodziłam. Nie chciała odpowiadać na pytania, nie poinformowała mnie o zamiarze przebicia pęcherza płodowego. O wszystko miała pretensje. Nie życzę nikomu kontaktu z tą pracownicą szpitala przy Karowej

Okropne, opryskliwe, wstrętne babsko! Może za pieniądze staje się bardziej kompetentna.. ja miałam tego pecha, że z nią rodziłam. Nie chciała odpowiadać na pytania, nie poinformowała mnie o zamiarze przebicia pęcherza płodowego.
O wszystko miała pretensje. Nie życzę nikomu kontaktu z tą pracownicą szpitala przy Karowej