lekarz Alicja Junka

Dosyć krzyków na pacjentów! Lekarka jest z poprzedniej epoki, pacjent ma cicho siedzieć. Sytuacja: przed gabinetem siedzi 1 pacjentka, widać że chora, Pani dr w gabinecie sama, a ja wiedząc to postanowiłam zapytać czy mnie przyjmie ( zaznaczam, że przed gabinetem 1 osoba). Nagle krzyk, że ja chyba coś robię! Proszę mi nie przeszkadzać! Na to ja, że wyjdę i poczekam a Pani dr, że już mogę mówić. Krzyki i krzyki.... A potem, że mam się zarejestrować to mnie przyjmie ale nie wie kiedy bo.... Jest 1 osoba przed gabinetem.... ...

Dosyć krzyków na pacjentów! Lekarka jest z poprzedniej epoki, pacjent ma cicho siedzieć. Sytuacja: przed gabinetem siedzi 1 pacjentka, widać że chora, Pani dr w gabinecie sama, a ja wiedząc to postanowiłam zapytać czy mnie przyjmie ( zaznaczam, że przed gabinetem 1 osoba). Nagle krzyk, że ja chyba coś robię! Proszę mi nie przeszkadzać! Na to ja, że wyjdę i poczekam a Pani dr, że już mogę mówić. Krzyki i krzyki.... A potem, że mam się zarejestrować to mnie przyjmie ale nie wie kiedy bo.... Jest 1 osoba przed gabinetem.... NIE POLECAM! Ta lekarka nie chce pacjentowi pomóc, siedzi tam jak za karę za moje pieniądze a ja mam się czuć jak Nikt.

Pani Doktor Junka jest konkretna i rzeczowa, z dystansem ale pomocna. Tłumaczy co trzeba, nie wdaje się w niepotrzebne rozmowy. Może się wydawać oschła ale czy musi tryskać humorem? Jest w porządku!

Pani Doktor Junka jest konkretna i rzeczowa, z dystansem ale pomocna. Tłumaczy co trzeba, nie wdaje się w niepotrzebne rozmowy. Może się wydawać oschła ale czy musi tryskać humorem? Jest w porządku!

Nie polecam, niestety nic mi nie pomogła. Nie miła, nieprzyjazna dla pacjenta. Dla mnie to lekarz bez powołania.

Nie polecam, niestety nic mi nie pomogła. Nie miła, nieprzyjazna dla pacjenta. Dla mnie to lekarz bez powołania.

Straszna lekarka, krzyczy na pacjentów, byłam świadkiem jak okrzyczała staruszkę, bo jej się komputer zawiesił i kazała jej iść, a pani chorowała na serce. Nawet nie chciała spojrzeć na zmiany skórne, które mi dolegały ani zlecić dodatkowych badań. Nigdy więcej!!! To jest jakiś skandal, że zabierają nam większą część zarobionych pieniędzy na składki zdrowotne, a w razie potrzeby musimy się leczyć u jakichś konowałów...

Straszna lekarka, krzyczy na pacjentów, byłam świadkiem jak okrzyczała staruszkę, bo jej się komputer zawiesił i kazała jej iść, a pani chorowała na serce. Nawet nie chciała spojrzeć na zmiany skórne, które mi dolegały ani zlecić dodatkowych badań. Nigdy więcej!!! To jest jakiś skandal, że zabierają nam większą część zarobionych pieniędzy na składki zdrowotne, a w razie potrzeby musimy się leczyć u jakichś konowałów...