Poznałam doktora w czasie pobytu męża na intensywnej terapii w Grajewie. Ma tam dyżury. Wytłumaczył mi i całej mojej rodzinie na czym polega choroba męża. Był jedynym lekarzem którego zrozumiałam a z wieloma wtedy rozmawiałam. jedyny potraktował mnie z kulturą, rozmawiał w pokoju i poprosił zebym usiadła i odpowiadał cierpliwie na wszyskie moje pytania bez nerwów jak inni. dziękuję.