lekarz Anna Gumola-Pluta

Zdecydowanie nie polecam! Trafiłam na Panią dr na NPL i przez większą część wizyty musiałam się tłumaczyć dlaczego jestem w tym miejscu, a nie w swojej poradni zdrowia. Po czym po krótkiej wymianie zdań Pani zasugerowała, że powinnam złożyć na swoją przychodnie skargę do NFZ, że nie przyjęli mnie tego samego dnia, którego się do nich próbowałam dostać. Dziecko przebadane bardzo pobieżnie, uważam, że zupełnie od niechcenia. Dziecko narzeka na silny ból gardła, nie może przełknąć śliny, a Pani dr stwierdziła, że ma lekko zaróżowione gardło, co prawdą nie jest. ...

Zdecydowanie nie polecam! Trafiłam na Panią dr na NPL i przez większą część wizyty musiałam się tłumaczyć dlaczego jestem w tym miejscu, a nie w swojej poradni zdrowia. Po czym po krótkiej wymianie zdań Pani zasugerowała, że powinnam złożyć na swoją przychodnie skargę do NFZ, że nie przyjęli mnie tego samego dnia, którego się do nich próbowałam dostać.
Dziecko przebadane bardzo pobieżnie, uważam, że zupełnie od niechcenia. Dziecko narzeka na silny ból gardła, nie może przełknąć śliny, a Pani dr stwierdziła, że ma lekko zaróżowione gardło, co prawdą nie jest. Choć nie jestem lekarzem to umiem odróżnić czerwony od różowego.
Uważam, że należy na tą Panią złożyć skargę do NFZ, zdecydowanie nie nadaje się do leczenia dzieci.

Pani doktor obrażona na cały świat że przyjechaliśmy o 3 w nocy z rocznym dzieckiem które wymiotowało i miało ponad 39 stopni gorączki. Przepisała antybiotyk i wszystko. Bardzo niemiła. Po czym zrobiliśmy sami test i wyszedł covid. Omijać z daleka takich lekarzy

Pani doktor obrażona na cały świat że przyjechaliśmy o 3 w nocy z rocznym dzieckiem które wymiotowało i miało ponad 39 stopni gorączki. Przepisała antybiotyk i wszystko. Bardzo niemiła. Po czym zrobiliśmy sami test i wyszedł covid. Omijać z daleka takich lekarzy

Zdecydowanie nie polecam. Niestety miałam nieprzyjemność trafić na panią doktor w NPL i miała pretensje, że o 2 w nocy przyjechałam z dzieckiem, które w nocy nie mogło spać, krzyczało i narzekało na ból. Wg pani doktor powinnam dać nurofen (dałam dziecku leki przeciwbolowe - jednak nie pomoglo) i iść spać. Jak już pani doktor zdążyła ponarzekać, to zapytała się jakie badanie ma zrobić (?!) Pozostawie to bez dalszego komentarza.

Zdecydowanie nie polecam. Niestety miałam nieprzyjemność trafić na panią doktor w NPL i miała pretensje, że o 2 w nocy przyjechałam z dzieckiem, które w nocy nie mogło spać, krzyczało i narzekało na ból. Wg pani doktor powinnam dać nurofen (dałam dziecku leki przeciwbolowe - jednak nie pomoglo) i iść spać. Jak już pani doktor zdążyła ponarzekać, to zapytała się jakie badanie ma zrobić (?!) Pozostawie to bez dalszego komentarza.

Nie polecam nikomu. Ta pani ma pretensje, że przyszło się z dzieckiem do lekarza, pracuje chyba za karę. Nie tłumaczy wogole choroby tylko przez połowę wizyty marudzi że ludzie marnują jej czas i przychodzą zamiast dać dziecku Nurofen. Lepiej niech już idzie na emeryturę bo do leczenia dzieci napewno już się nie nadaje

Nie polecam nikomu. Ta pani ma pretensje, że przyszło się z dzieckiem do lekarza, pracuje chyba za karę. Nie tłumaczy wogole choroby tylko przez połowę wizyty marudzi że ludzie marnują jej czas i przychodzą zamiast dać dziecku Nurofen. Lepiej niech już idzie na emeryturę bo do leczenia dzieci napewno już się nie nadaje