lekarz Barbara Mielczarek

Nie radzę do niej chodzić na wizytę strasznie nie uprzejma musiałem umawiać kilka wizyt żeby się dowiedzieć że muszę iść jeszcze na inne badanie

Nie radzę do niej chodzić na wizytę strasznie nie uprzejma musiałem umawiać kilka wizyt żeby się dowiedzieć że muszę iść jeszcze na inne badanie

Pierwszy raz spotkałam się z tak niemiłą osobą. Odradzam wszystkim, którzy zastanawiają się nad wizytą u tego lekarza: opryskliwa, traktująca ludzi z góry, a co najgorsze, o wątpliwych kompetencjach.

Pierwszy raz spotkałam się z tak niemiłą osobą. Odradzam wszystkim, którzy zastanawiają się nad wizytą u tego lekarza: opryskliwa, traktująca ludzi z góry, a co najgorsze, o wątpliwych kompetencjach.

Pani dr jest okropnie niemiłą osobą, to jak traktuje swoich pacjentów prosi o jakąś pomstę! Zamiast poświęcać swój czas na leczenie pacjentów, woli telefonować do zakładów pracy i wmawiać im, że ubezpieczenie, które zaznaczam jest aktualne ( 30 lat pracy w jednym zakładzie), że jest nieważne a ludzie pracujący na stanowiskach księgowych się nie znają na swojej pracy!!! Chyba pani dr pomyliła swoje powołanie. takie rozmowy trwają średnio 30 minut, ile w tym czasie można by było przyjąć pacjentów? Dodatkowo, zaznaczam, że nie wypełnia swoich obowiązków, skupia swoją uwagę na ...

Pani dr jest okropnie niemiłą osobą, to jak traktuje swoich pacjentów prosi o jakąś pomstę! Zamiast poświęcać swój czas na leczenie pacjentów, woli telefonować do zakładów pracy i wmawiać im, że ubezpieczenie, które zaznaczam jest aktualne ( 30 lat pracy w jednym zakładzie), że jest nieważne a ludzie pracujący na stanowiskach księgowych się nie znają na swojej pracy!!! Chyba pani dr pomyliła swoje powołanie. takie rozmowy trwają średnio 30 minut, ile w tym czasie można by było przyjąć pacjentów? Dodatkowo, zaznaczam, że nie wypełnia swoich obowiązków, skupia swoją uwagę na mało istotnych rzeczach, pomijając przy tym inne podstawowe tj. w moim przypadku badanie wzroku... nie polecam wizyt u tej pani, strata czasu, gdzie później można usłyszeć jak w moim przypadku, że mogę się leczyć gdzie indziej, nie u niej. To jakiś koszmar, że tacy ludzie, którzy powinni dbać o nasze dobro w taki nie inny sposób nas traktują!!!! Może dr na wizytach prywatnych ( za pieniądze) jest milsza... wiadomo

Od kilkunastu lat jestem pacjentką dr Barbary Mielczarek. Dzięki Jej nieocenionemu kunsztowi medycznemu, jej wiedzy okulistycznej oraz wielkiej troski o pacjenta, cieszę się dobrym wzrokiem, a choroba, która mnie dotknęła została opanowana.

Od kilkunastu lat jestem pacjentką dr Barbary Mielczarek. Dzięki Jej nieocenionemu kunsztowi medycznemu, jej wiedzy okulistycznej oraz wielkiej troski o pacjenta, cieszę się dobrym wzrokiem, a choroba, która mnie dotknęła została opanowana.

Odradzam tą lekarkę. Byłam prywatnie, zapłaciłam a pani nie poświęciła mi zbytnio uwagi. Nie informuje, jakie badanie teraz przeprowadza, nie mówi czy coś złego się dzieje. Zdecydowanie strata pieniędzy.

Odradzam tą lekarkę. Byłam prywatnie, zapłaciłam a pani nie poświęciła mi zbytnio uwagi. Nie informuje, jakie badanie teraz przeprowadza, nie mówi czy coś złego się dzieje. Zdecydowanie strata pieniędzy.

Traktowanie ludzi w medycynie pracy (chyba w zastępstwie) wzbudziło moją wątpliwość co do jej kompetencji, bo potraktowanie pacjenta w tej sytuacji było żenujące.

Traktowanie ludzi w medycynie pracy (chyba w zastępstwie) wzbudziło moją wątpliwość co do jej kompetencji, bo potraktowanie pacjenta w tej sytuacji było żenujące.