lekarz Ewa Gajecka

Lekarz trafnie określa dolegliwość na podstawie symptomów zgłaszanych przez rodzica i dziecko. Słucha pacjenta. Sporadycznie sięga po ANTYBIOTYKI, tak często przypisywane przez innych lekarzy, które pustoszą organizm i powodują cykliczny powrót choroby.

Lekarz trafnie określa dolegliwość na podstawie symptomów zgłaszanych przez rodzica i dziecko. Słucha pacjenta. Sporadycznie sięga po ANTYBIOTYKI, tak często przypisywane przez innych lekarzy, które pustoszą organizm i powodują cykliczny powrót choroby.

Jestem bardzo zadowolona. Pani doktor nie przyjmuje hurtowo jednego dziecka za drugim tylko każdemu poświęca wystarczającą ilość czasu na dokładne wyjaśnienia. Nie zaczyna leczenia od razu od antybiotyku - co jest dla mnie ogromnym plusem. Polecam w 100%

Jestem bardzo zadowolona. Pani doktor nie przyjmuje hurtowo jednego dziecka za drugim tylko każdemu poświęca wystarczającą ilość czasu na dokładne wyjaśnienia. Nie zaczyna leczenia od razu od antybiotyku - co jest dla mnie ogromnym plusem. Polecam w 100%

Bardzo niemiła i opryskliwa względem pacjentów, moja córeczka zawsze płacze jak tylko ja widzi, dobra lekarka ale kompletnie niema podejścia do dzieci. Szczerze nie polecam...

Bardzo niemiła i opryskliwa względem pacjentów, moja córeczka zawsze płacze jak tylko ja widzi, dobra lekarka ale kompletnie niema podejścia do dzieci. Szczerze nie polecam...

Jest profesjonalnym lekarzem. Nie przepisuje antybiotykow od tak sobie. Bardzo jasno i fachowo opisuje przyczyny choroby. Lecze u Pani Gajeckiej dwojke swoich dzieci i jestem ogromnie zadowolona. Kiedys jako dziecko tez sie u niej leczyłam. Polecam z całego serca!!!!!!!!!!

Jest profesjonalnym lekarzem. Nie przepisuje antybiotykow od tak sobie. Bardzo jasno i fachowo opisuje przyczyny choroby. Lecze u Pani Gajeckiej dwojke swoich dzieci i jestem ogromnie zadowolona. Kiedys jako dziecko tez sie u niej leczyłam. Polecam z całego serca!!!!!!!!!!

Nie polecam! Przez cztery lata chodziłam z moim synkiem do tej doktor , wszystko było ok dopóki mały nie chodził do przedszkola. Pani doktor zawsze zapisuje syropki i mówi , że "osłuchowo jest czysto". Ale ostatnie " osłuchowo czysto" okazało się zapaleniem płuc! Nie jestem zwolennikiem antybiotyków ale skoro temperatura 40 st. utrzymuje się przez 4 dni to coś jest nie tak, a Pani doktor kazała mi czekać jeszcze przez weekend , bo może do poniedziałku przejdzie! Moja 8 miesięczna córcia , też podobno miała wirus, dostała syrop i po ...

Nie polecam! Przez cztery lata chodziłam z moim synkiem do tej doktor , wszystko było ok dopóki mały nie chodził do przedszkola.
Pani doktor zawsze zapisuje syropki i mówi , że "osłuchowo jest czysto". Ale ostatnie " osłuchowo czysto" okazało się zapaleniem płuc! Nie jestem zwolennikiem antybiotyków ale skoro temperatura 40 st. utrzymuje się przez 4 dni to coś jest nie tak, a Pani doktor kazała mi czekać jeszcze przez weekend , bo może do poniedziałku przejdzie!
Moja 8 miesięczna córcia , też podobno miała wirus, dostała syrop i po tygodniu poszłyśmy na kontrolę. Pomimo tego że w dniu kontroli dostała jeszcze gorączkę , Pani doktor nie zmieniła leku i kazała ten sam podawać jeszcze przez 3 dni .
Jak pojechałam w weekend prywatnie do innego lekarza okazało się , że ma anginę!
Pomimo całej sympatii jaką darzę Panią Doktor przepisałam dzieci do innej przychodni!

bardzo sympatyczna, kompetentna, godna polecenia!!! największym atutem jest to, że nie przepisuje antybiotyków!!! wszystko wytłumaczy, odpowie fachowo na każde pytanie! polecam

bardzo sympatyczna, kompetentna, godna polecenia!!! największym atutem jest to, że nie przepisuje antybiotyków!!! wszystko wytłumaczy, odpowie fachowo na każde pytanie! polecam

niestety nie mam dobrego zdania!!! Mój maluszek mając miesiąc dostał wysypkę na buźce, która się pogłębiała, lekarka tłumaczyła mi przez 2 miesiące, że to hormonalne - że tak ma być, samo przejdzie. Niestety doszło do zapalenia oskrzeli, bo okazało się że to była alergia na białko mleka krowiego:-) Poza tym źle zinterpretowane wyniki i innych pare rzeczy. Nie polecam!!!

niestety nie mam dobrego zdania!!! Mój maluszek mając miesiąc dostał wysypkę na buźce, która się pogłębiała, lekarka tłumaczyła mi przez 2 miesiące, że to hormonalne - że tak ma być, samo przejdzie. Niestety doszło do zapalenia oskrzeli, bo okazało się że to była alergia na białko mleka krowiego:-) Poza tym źle zinterpretowane wyniki i innych pare rzeczy. Nie polecam!!!

Bardzo dobry lekarz, obaj synowie byli leczeni bez żadnych problemów.

Bardzo dobry lekarz, obaj synowie byli leczeni bez żadnych problemów.

nie polecam.u Pani doktor wszystkie dzieci maja wirusek,ktory powinien przejsc po 3-4dniach,a choroba u dziecka konczy sie zapaleniem pluc lub oskrzeli!!!

nie polecam.u Pani doktor wszystkie dzieci maja wirusek,ktory powinien przejsc po 3-4dniach,a choroba u dziecka konczy sie zapaleniem pluc lub oskrzeli!!!

Zawsze przepisuje te same leki nawet gdy są skutki uboczne

Zawsze przepisuje te same leki nawet gdy są skutki uboczne