lekarz Ewa Masłowska-Tarasiuk

Pani Doktor jest bardzo sympatyczna osoba, nigdy nie odmowila nam pomocy. Zawsze szybko potrafila zdiagnozowac chorobe i pomoc. Bardzo goraco polecam.

Pani Doktor jest bardzo sympatyczna osoba, nigdy nie odmowila nam pomocy. Zawsze szybko potrafila zdiagnozowac chorobe i pomoc. Bardzo goraco polecam.

Nie polecam Pani doktor. Byłam z chora córka,zapytałam czy mnie przyjmie a ona na to że nie ponieważ pracuje do 15. Tylko lekarz Topolski pracuje tak samo a jednak znalazł dla nas czas od razu i nie tłumaczył się tym że ma pacjentów już umówionych.

Nie polecam Pani doktor. Byłam z chora córka,zapytałam czy mnie przyjmie a ona na to że nie ponieważ pracuje do 15. Tylko lekarz Topolski pracuje tak samo a jednak znalazł dla nas czas od razu i nie tłumaczył się tym że ma pacjentów już umówionych.

Pani doktor badała mojego kilkumiesięcznego synka dwa razy. Obie wizyty nie są przez nas dobrze wspominane ponieważ za każdym razem nie poznała się na chorobie i konieczna byla wizyta u innego lekarza. Nie polecam.

Pani doktor badała mojego kilkumiesięcznego synka dwa razy. Obie wizyty nie są przez nas dobrze wspominane ponieważ za każdym razem nie poznała się na chorobie i konieczna byla wizyta u innego lekarza. Nie polecam.

Moim zdanie jest to bardzo dobry lekarz.

Moim zdanie jest to bardzo dobry lekarz.

Niestety trafiłam w nagłym wypadku do całodobowego ambulatorium, gdzie na moje nieszczęście dyżur miała oceniania Pani doktor. Pomocy mogła mi udzielić jedynie pielęgniarka, gdyż Pani doktor nie było w ambulatorium, czyli w miejscu pracy, w którym pełniła dyżur. Pielęgniarka uzyskała jedynie telefonicznie informację, co ma zrobić i ewentualnie jakie leki podać.Jak tak ma wyglądać służba zdrowia, to aż strach się bać chorować. A z drugie strony po co kształcić lekarzy skoro pomocy lekarskiej udzielają pielęgniarki??

Niestety trafiłam w nagłym wypadku do całodobowego ambulatorium, gdzie na moje nieszczęście dyżur miała oceniania Pani doktor. Pomocy mogła mi udzielić jedynie pielęgniarka, gdyż Pani doktor nie było w ambulatorium, czyli w miejscu pracy, w którym pełniła dyżur. Pielęgniarka uzyskała jedynie telefonicznie informację, co ma zrobić i ewentualnie jakie leki podać.Jak tak ma wyglądać służba zdrowia, to aż strach się bać chorować. A z drugie strony po co kształcić lekarzy skoro pomocy lekarskiej udzielają pielęgniarki??

Bylam u Tej Pani doktor kilka razy. Jest mila i stara się udzielić właściwej pomocy lekarskiej.

Bylam u Tej Pani doktor kilka razy. Jest mila i stara się udzielić właściwej pomocy lekarskiej.