lekarz Iwona Królik

Pulmonolog, Internista

Liczba opinii: 4
Średnia ocen:1,0/5
Opinie:4
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0
Dodaj opinię

Opinie pacjentów  

Sortuj wg
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Dr Krolik to osoba zadufana w sobie i arogancka.Formuluje i wyglasza niesprawdzone opinie. Zajmuje sie nie swoimi sprawami jak np.czy ktos powinen pracowac skoro jest emerytem.Uwaza ze wszyscy musza dostosowywac sie do jej kalendarza,a sama nie przestrzega obowiazujacych podanych do publicznej wiadiomosci godzin swojej pracy.Zainteresowana tylko kasa.W pogoni za pieniedzmi pracuje w kilku miejscach w Lublinie i poza nim.To znaczy nie pracuje tylko bierze pieniadze bo gdyby pracowala tyle ile piowinna to zabrakloby jej doby,.

Dr Krolik to osoba zadufana w sobie i arogancka.Formuluje i wyglasza niesprawdzone opinie.
Zajmuje sie nie swoimi sprawami jak np.czy ktos powinen pracowac skoro jest emerytem.Uwaza ze wszyscy musza dostosowywac sie do jej kalendarza,a sama nie przestrzega obowiazujacych podanych do publicznej wiadiomosci godzin swojej pracy.Zainteresowana tylko kasa.W pogoni za pieniedzmi pracuje w kilku miejscach w Lublinie i poza nim.To znaczy nie pracuje tylko bierze pieniadze bo gdyby pracowala tyle ile piowinna to zabrakloby jej doby,.

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Mama trafiła na oddział dr Królik z powodu opuchnięcia i zmian skórnych, których nie dało się wyleczyć w domu. Pani doktor od początku zachowywała się opryskliwie i traktowała nas, czyli córki, z wyższością. Od początku nie mogłyśmy liczyć na pomoc dr Królik, a tylko na nie mające nic wspólnego z prawdą uwagi, że nie dbamy o mamę i jej higienę. Mama ma 70 lat i nie porusza się samodzielnie. Nasza pomoc wyglądała następująco -codziennie ktoś u mamy był, myjąc i balsamując ją dokładnie, bo pani doktor powiedziała, że nikt tego ...

Mama trafiła na oddział dr Królik z powodu opuchnięcia i zmian skórnych, których nie dało się wyleczyć w domu. Pani doktor od początku zachowywała się opryskliwie i traktowała nas, czyli córki, z wyższością. Od początku nie mogłyśmy liczyć na pomoc dr Królik, a tylko na nie mające nic wspólnego z prawdą uwagi, że nie dbamy o mamę i jej higienę. Mama ma 70 lat i nie porusza się samodzielnie. Nasza pomoc wyglądała następująco -codziennie ktoś u mamy był, myjąc i balsamując ją dokładnie, bo pani doktor powiedziała, że nikt tego w szpitalu nie będzie robił. Strach myśleć o pacjentach samotnych, którzy nie mają rodziny do pomocy. Dr Królik kazała również do szpitala(sic!) przywieźć leki mamy, ponieważ na oddziale takich nie mają i zamawiać nie będą. Po przyniesieniu leków i pokazaniu nazw wraz z dawkowaniem, nie była zainteresowana tym, co to za leki i czy to nie one były przyczyną alergii. Po połtora tygodnia pobytu w szpitalu, skóra została zaleczona tj. nie występowały obrzęki, ale skóra nadal się łuszczyła. Dr stwierdziła, że nie ma pojęcia na co mama jest uczulona i mamy jedynie stosować się do zaleceń, tj kąpiele i balsamowanie tłustymi kremami. Mama została przygotowana do wypisu. Nie zrobiono jej żadnych badań na koniec pobytu w szpitalu. Na moją uwagę, że mama nie ma siły nawet wstać z łóżka i że boli ją noga, pani doktor odpowiedziała, że mama jest zdrowa. Ze szpitala wywieźliśmy ją na wózku, a do domu wnosiliśmy. Zaledwie po dwóch dniach pobytu w domu mama straciła świadomość i zmuszona byłam wezwać karetkę. Okazało się, że dr Królik wypisała mame w stanie cięzkim, z sepsą i zapaleniem płuc (przypomnę, że dr Królik jest pulmonologiem). Jej stan był krytyczny i lekarze nie wierzyli, że ktoś dwa dni wcześniej mógł ją wypisać ze szpitala w takim stanie. W tej chwili dzięki opiece lekarzy i całego personelu w innej placówce w Lublinie, mama bardzo powoli dochodzi do siebie. Stan nadal jest ciężki. Oprócz sepsy i zapalenia płuc, powróciła niedoleczona choroba skórna. Dzięki zaangażowaniu lekarzy różnych specjalizacji – zdiagnozowano przyczynę choroby skóry, co nie udało się dr Królik przez 1.5 tygodnia. Przestrzegam wszystkich przed dr Królik, a sama przygotowuje skargę do Izby Lekarskiej.

Edit
Mama zmarła po dwóch miesiącach walki. Sprawą zajmuje się prokuratura okręgowa w Lublinie. Wiem jeszcze o jednym przypadku zgonu również na sepsę , na tym samym oddziale i pod opieką tej samej lekarki. Nie można tego tak zostawić.


WięcejMniej
1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Odradzam p. Królik, ta kobieta nie zna sie na leczeniu !! U mojej malutkiej córeczki pomyliła astmę z zapaleniem płuc ! JAK można się TAK pomylić?!

Odradzam p. Królik, ta kobieta nie zna sie na leczeniu !! U mojej malutkiej córeczki pomyliła astmę z zapaleniem płuc ! JAK można się TAK pomylić?!

1/5
Zaufanie do kompetencji
1,0
Tłumaczenie choroby i leczenia
1,0
Poświęcony czas
1,0
Kompleksowość podejścia
1,0
Uprzejmość
1,0
Godny polecenia
1,0

Niezainteresowana pacjentem i jego leczeniem. Wiecznie „zaganiana“, dokądś rzekomo śpiesząca i niemająca czasu dla pacjentów i ich rodzin. Nie pałająca chęcią rozmowy, trzeba wręcz dodać - antypatyczna, nieprzyjemna i arogancka. Niestety – naturę pani doktor jako człowieka można jeszcze by znieść, bo nie każdy musi być dla innych miły (skoro najwyraźniej nie umie) – jednak największym zarzutem wobec pani Królik jest to, że nie potrafi dobrać odpowiedniego leczenia do postawionej diagnozy, co w wątpliwym świetle stawia również jej kwalifikacje. Pani doktor to przeciwieństwo lekarza z powołania. “Leczy“ (i to trzeba ...

Niezainteresowana pacjentem i jego leczeniem. Wiecznie „zaganiana“, dokądś rzekomo śpiesząca i niemająca czasu dla pacjentów i ich rodzin. Nie pałająca chęcią rozmowy, trzeba wręcz dodać - antypatyczna, nieprzyjemna i arogancka. Niestety – naturę pani doktor jako człowieka można jeszcze by znieść, bo nie każdy musi być dla innych miły (skoro najwyraźniej nie umie) – jednak największym zarzutem wobec pani Królik jest to, że nie potrafi dobrać odpowiedniego leczenia do postawionej diagnozy, co w wątpliwym świetle stawia również jej kwalifikacje. Pani doktor to przeciwieństwo lekarza z powołania. “Leczy“ (i to trzeba wziąć w cudzysłów) jak się odnosi wrażenie, z przymusu.

WięcejMniej
Dodaj opinię

Oceń 6 elementów wizyty i wyraź swoją opinię na temat lekarza.
Przeczytaj poradnik dodawania opinii.

  • Zaufanie do kompetencji
  • Poświęcony czas
  • Godny polecenia
  • Tłumaczenie choroby i leczenia
  • Kompleksowość podejścia
  • Uprzejmość
Strefa lekarza Zaloguj się Zarejestruj się
display statdisplay statlastseen stat