lekarz Iwona Silczak

Pominę już wiele faktów o Pani doktor, za dużo pisania żeby można było opowiedzieć co przez nią udało mi się przeżyć. Ale kieruję moją wypowiedź w dużej mierze do poprzednich osób. LUMINAL. Lek który przyprawia mnie o dreszcze. Dlaczego to paskudztwo wciąż podaje się malutkim dzieciom?! Dlaczego nikt nie informuje rodzica o jego skutkach?! To jest niedopuszczalne aby tracić kontakt z maluchem na wiele godzin, ponieważ odpływa jak po silnych środkach odurzających...

Pominę już wiele faktów o Pani doktor, za dużo pisania żeby można było opowiedzieć co przez nią udało mi się przeżyć.
Ale kieruję moją wypowiedź w dużej mierze do poprzednich osób. LUMINAL. Lek który przyprawia mnie o dreszcze. Dlaczego to paskudztwo wciąż podaje się malutkim dzieciom?! Dlaczego nikt nie informuje rodzica o jego skutkach?! To jest niedopuszczalne aby tracić kontakt z maluchem na wiele godzin, ponieważ odpływa jak po silnych środkach odurzających...

Pewnie ile osób - tyle punktów widzenia. Ja mam bardzo dobre zdanie o pani doktor. Profesjonalizm a przy tym przemiła!

Pewnie ile osób - tyle punktów widzenia. Ja mam bardzo dobre zdanie o pani doktor. Profesjonalizm a przy tym przemiła!

Niezwykle sympatyczna i wyrozumiała Pani doktor, podchodzi indywidualnie do każdego pacjenta, poświęca każdemu dużo czasu, jeżeli sama nie jest w stanie pomóc bardzo szybko kieruje do odpowiednich specjalistów.

Niezwykle sympatyczna i wyrozumiała Pani doktor, podchodzi indywidualnie do każdego pacjenta, poświęca każdemu dużo czasu, jeżeli sama nie jest w stanie pomóc bardzo szybko kieruje do odpowiednich specjalistów.

Podobna sytuacja jak Pani wyżej pisząca o sterydach i rożnych innych lekach przytrafiła się i nam. Potwierdzam że wszystko co zostało napisane jest prawdą. Opieka pod wszelką krytyką. Nigdy w życiu dziecka nie zostawiłbym samego na oddziale. Zastrzyki przez niektóre pielęgniarki podawane z marszu/ Szybko i z bólem. A jak dziecko płacze i nie dają rady to tylko LUMINAL i spokój. Dziecko psychotropami faszerują. NIE POLECAM !

Podobna sytuacja jak Pani wyżej pisząca o sterydach i rożnych innych lekach przytrafiła się i nam. Potwierdzam że wszystko co zostało napisane jest prawdą. Opieka pod wszelką krytyką. Nigdy w życiu dziecka nie zostawiłbym samego na oddziale. Zastrzyki przez niektóre pielęgniarki podawane z marszu/ Szybko i z bólem. A jak dziecko płacze i nie dają rady to tylko LUMINAL i spokój. Dziecko psychotropami faszerują. NIE POLECAM !

Pani Silczak leczyła moje 3 tygodniowe dziecko przez okres 3 tygodni na zapalenie płuc. Dziecko dostawało antybiotyki, sterydy, pulmicord, berodual. Codziennie było kłute , męczone zastrzykami. Prosiłam ją o zmiane mleka bo cały czas tłumaczyłam, że ojciec dziecka jest alergikiem i może to jest alergiczne zapalenie płuc. Będąc w szpitalu z dzieckiem byłam źle traktowana przez nią, twierdziła, że ona jest lekarzem a nie ja więc mam na własną rękę nie szukać niczego. Dziecko miało oznaki typowe dla alergika- suche placki za uszami, wysypka na twarzy,prawe oko ropiało, suchą skórę ...

Pani Silczak leczyła moje 3 tygodniowe dziecko przez okres 3 tygodni na zapalenie płuc. Dziecko dostawało antybiotyki, sterydy, pulmicord, berodual. Codziennie było kłute , męczone zastrzykami. Prosiłam ją o zmiane mleka bo cały czas tłumaczyłam, że ojciec dziecka jest alergikiem i może to jest alergiczne zapalenie płuc. Będąc w szpitalu z dzieckiem byłam źle traktowana przez nią, twierdziła, że ona jest lekarzem a nie ja więc mam na własną rękę nie szukać niczego. Dziecko miało oznaki typowe dla alergika- suche placki za uszami, wysypka na twarzy,prawe oko ropiało, suchą skórę w brwiach i ogromna ilośc śluzu w nosie i gardle przez co dziecko mi się dusiło, nie mogło normalnie oddychać. Przez całe 3 tyg twierdziła, że to my dziecko zaraziliśmy i to nasza wina.PO 3 tyg oznajmiła, że musi nas wypisać bo i tak nie będzie poprawy i płuca mu się nie wyleczą. Ja powiedziałam, że nie wyjde ze szpitala póki mi dziecka nie wyleczą. Na drugi dzień podczas obchodu stwierdziła, że to jednak alergia i wypisuje nas do domu i dała receptę na mleko Nutramigen. Po przyjściu do domu po 3 porcjach nutramigenu od razu nastąpiła poprawa, śluz nie nachodził do nosa,minął kaszel, dosłownie wszystko jak ręką odjął. I teraz proszę mi powiedzieć-czy te sterydy były potrzebne? nie!!! dziecko jest alergikiem. I kto skończył medycynę? Pani Silczak? chyba na straganie kupiła dyplom

Niezwykle sympatyczna i wyrozumiała Pani doktor, podchodzi indywidualnie do każdego pacjenta, poświęca każdemu dużo czasu, jeżeli sama nie jest w stanie pomóc bardzo szybko kieruje do odpowiednich specjalistów. Polecam, gdyż pomogła mi wyjść z ciężkiej choroby, gdy byłam jeszcze dzieckiem, oraz przyczyniła się do szybkiego zdiagnozowania choroby mojego młodszego brata, dzięki czemu szybko trafił w odpowiednie ręce.

Niezwykle sympatyczna i wyrozumiała Pani doktor, podchodzi indywidualnie do każdego pacjenta, poświęca każdemu dużo czasu, jeżeli sama nie jest w stanie pomóc bardzo szybko kieruje do odpowiednich specjalistów. Polecam, gdyż pomogła mi wyjść z ciężkiej choroby, gdy byłam jeszcze dzieckiem, oraz przyczyniła się do szybkiego zdiagnozowania choroby mojego młodszego brata, dzięki czemu szybko trafił w odpowiednie ręce.

Zdecydowanie najleszy specjalista w okolicy. Leczę córkę u Pani Doktor już 2 rok- a mamy bardzo poważne problemy zdrowotne. Ponadto przemiła osoba,która daje z siebie 100%.

Zdecydowanie najleszy specjalista w okolicy.
Leczę córkę u Pani Doktor już 2 rok- a mamy bardzo poważne problemy zdrowotne. Ponadto przemiła osoba,która daje z siebie 100%.

gorąco polecam tego lekarza ponógł mi bardzo

gorąco polecam tego lekarza ponógł mi bardzo