lekarz Janusz Grzesiczak

bylem wczesniej dwa razy u Pana doktora,leczylem sie u niego prywatnie, ostatnio dostalem takiego strasznego zapalenia pecherza ze z bolu nie moglem wytrzymac.zadzwoniłem .błagalnie prosilem o przyjecie mnie prywatnie zapłace!! z bólem!! usłyszalem odmowne NIE i komentarz że WSZYSTKICH BOLI. tego chyba już nie trzeba komentować.

bylem wczesniej dwa razy u Pana doktora,leczylem sie u niego prywatnie, ostatnio dostalem takiego strasznego zapalenia pecherza ze z bolu nie moglem wytrzymac.zadzwoniłem .błagalnie prosilem o przyjecie mnie prywatnie zapłace!! z bólem!! usłyszalem odmowne NIE i komentarz że WSZYSTKICH BOLI. tego chyba już nie trzeba komentować.

Jest to lekarz w moim odczuciu , wyjątkowo niegrzeczny i przepełniony ważnością własnej osoby. Nie przywiązujący wagi do skargi chorego ani nie tłumaczący w jasny sposób jego dolegliwości. Może nie dotyczy to pacjentów prywatnych ale z pewnością dotyczy chorych z NFZ.

Jest to lekarz w moim odczuciu , wyjątkowo niegrzeczny i przepełniony ważnością własnej osoby. Nie przywiązujący wagi do skargi chorego ani nie tłumaczący w jasny sposób jego dolegliwości. Może nie dotyczy to pacjentów prywatnych ale z pewnością dotyczy chorych z NFZ.

Pomimo badania USG i badania bakteriologicznego moczu,błędnie postawił diagnozę.Odesłał do innego specjalisty pomimo że pacjent mówił że był tu chodziło o ginekologa,który dwa razy wykluczył sugerowaną przez dr Grzesiuka chorobę.Słowem strata czasu i pieniędzy.

Pomimo badania USG i badania bakteriologicznego moczu,błędnie postawił diagnozę.Odesłał do innego specjalisty pomimo że pacjent mówił że był tu chodziło o ginekologa,który dwa razy wykluczył sugerowaną przez dr Grzesiuka chorobę.Słowem strata czasu i pieniędzy.