dr n. med. Jerzy Karoń

Cierpliwie tłumaczy tok leczenia, wnikliwie analizuje objawy, zleca sporo badań, by sprawdzić lub wykluczyć przypuszczenia diagnostyczne. W szpitalu do wszystkich pacjentów odnosił się uprzejmie, w czasie każdego dyżuru odwiedzał nas kilkakrotnie, prawie zawsze zostawał jeszcze kilka godzin po dyżurze - wtedy też odwiedzał swoich pacjentów. Część kolegów lekarzy nazywa go doktorem Judymem. To chyba mówi wszystko.

Cierpliwie tłumaczy tok leczenia, wnikliwie analizuje objawy, zleca sporo badań, by sprawdzić lub wykluczyć przypuszczenia diagnostyczne. W szpitalu do wszystkich pacjentów odnosił się uprzejmie, w czasie każdego dyżuru odwiedzał nas kilkakrotnie, prawie zawsze zostawał jeszcze kilka godzin po dyżurze - wtedy też odwiedzał swoich pacjentów. Część kolegów lekarzy nazywa go doktorem Judymem. To chyba mówi wszystko.

Kto dał Panu-dr n.med.???może i skromny ale............?!?Gratuluję takiej "SKROMNOŚCI"...........?!?

Kto dał Panu-dr n.med.???może i skromny ale............?!?Gratuluję takiej "SKROMNOŚCI"...........?!?

Szanowny lek.med.IIstopnia gratuluję ''DOKTORA NAUK MEDYCZNYCH''szkoda że fikcyjny ale pomysł dobry? Skromny ale przebiegły!!!-pozdrawiam.

Szanowny lek.med.IIstopnia gratuluję ''DOKTORA NAUK MEDYCZNYCH''szkoda że fikcyjny ale pomysł dobry? Skromny ale przebiegły!!!-pozdrawiam.

Polecam wszystkim tego lekarza,człowiek uprzejmy i wzbudza zaufanie,wysłucha pacjenta i pomoże.

Polecam wszystkim tego lekarza,człowiek uprzejmy i wzbudza
zaufanie,wysłucha pacjenta i pomoże.

Nie znam lekarza,wiem tylko,że do kontaktu dysonuje tylko stacjonarnym tel.który odbiera chyba jego żona niezbyt miła. Zle zorganizowane przyjęcia pacjentów,dziwne zapisy przez samych pacjentów w zeszyt w dniu przyjęcia oraz przyjmowanie pacjentów zapisanych tel.Jak zapisy to zapisy,dzwoni się i zapisuje.Na wizycie powinna być ustalona kolejna wizyta i nie było by całego zamieszania.(Większość wymaga stałych wizyt) Lekarz zmienił niby miejsce przyjęcia pacjentów ale okazuje się ,że w starym miejscu też przyjmuje i co? Przychodzi pacjent w nowe miejsce i nie ma jego dokumentacji medycznej?!Żałosne.

Nie znam lekarza,wiem tylko,że do kontaktu dysonuje tylko stacjonarnym tel.który odbiera chyba jego żona niezbyt miła.
Zle zorganizowane przyjęcia pacjentów,dziwne zapisy przez samych pacjentów w zeszyt w dniu przyjęcia oraz przyjmowanie pacjentów zapisanych tel.Jak zapisy to zapisy,dzwoni się i zapisuje.Na wizycie powinna być ustalona kolejna wizyta i nie było by całego zamieszania.(Większość wymaga stałych wizyt)
Lekarz zmienił niby miejsce przyjęcia pacjentów ale okazuje się ,że w starym miejscu też przyjmuje i co? Przychodzi pacjent w nowe miejsce i nie ma jego dokumentacji medycznej?!Żałosne.

Bardzo ludzki lekarz, wzbudza zaufanie. Kiedyś pomógł mi wyjść z nerwicy, po kilku latach nawrót dolegliwości, wierzę , że znowu się uda. Ufam temu lekarzowi.

Bardzo ludzki lekarz, wzbudza zaufanie. Kiedyś pomógł mi wyjść z nerwicy, po kilku latach nawrót dolegliwości, wierzę , że znowu się uda. Ufam temu lekarzowi.

Jest lekarzem godnym polecenia, bardzo ludzki,uprzejmy,wzbudza ogromne zaufanie.

Jest lekarzem godnym polecenia, bardzo ludzki,uprzejmy,wzbudza ogromne zaufanie.

Polecam Wszystkim profesjonalizm i człowieczeństwo to właśnie ten człowiek uprzejmy wzbudza zaufanie super!!!!!!

Polecam Wszystkim profesjonalizm i człowieczeństwo to właśnie ten człowiek uprzejmy wzbudza zaufanie super!!!!!!

Nie wiem czy to co czytam dotyczy tej samej osoby, ale patrząc na pieczatek z orzeczenia lekarskiego to tak to ten sam pan. Osobę która leczy się od wielu lat na zapalenie stawów, bierze silne leki aby wogóle móc jakoś zyć, z problemami krążeniowymi, która po zrobieniu paru kroków musi się położyć uznał za zdolną do samodzielnej egzystencji. Po przyjeździe zainsynuował, że sposób w jaki chora wchodziła po schodach to objaw histerii. Wogóle nie badał pacjentki jedynie spisał sobie leki, które bierze i natej podstwie odebrał zasiłek pielęgnacyjny, który był ...

Nie wiem czy to co czytam dotyczy tej samej osoby, ale patrząc na pieczatek z orzeczenia lekarskiego to tak to ten sam pan. Osobę która leczy się od wielu lat na zapalenie stawów, bierze silne leki aby wogóle móc jakoś zyć, z problemami krążeniowymi, która po zrobieniu paru kroków musi się położyć uznał za zdolną do samodzielnej egzystencji. Po przyjeździe zainsynuował, że sposób w jaki chora wchodziła po schodach to objaw histerii. Wogóle nie badał pacjentki jedynie spisał sobie leki, które bierze i natej podstwie odebrał zasiłek pielęgnacyjny, który był wypłacany przez kilka lat. Podsumowując lekarz cudotwórca, nadmienię, że moja mama miała nieszczęście spotkać się na komisji lekarskiej z tym panem i zawsze był to wynik negatywny, jest bezczelnym ignorantem. Być może na prywatnych wizytach jest innym człowiekiem, ale lekarz z powołania nie jest miły tylko wtedy kiedy mu się płaci.

jest to lekarz jakich bardzo mało,szczerze polecam

jest to lekarz jakich bardzo mało,szczerze polecam