lekarz Grzegorz Mulczyński

Rodziłam syna w 2018 roku w szpitalu Raszei. Pomimo upływu 5 lat od tamtego momentu, ja wciąż odczuwam traumę porodową, do której w znacznej mierze przyczynił się lekarz Grzegorz Mulczyński. Doskonale pamiętam, jak na mnie krzyczał, że nie potrafię poprawnie przeć i jego komentarze, że nigdy nie urodzę. Bóle fizyczne i docinki lekarza wbijały mnie w ziemię. Nie wiem, co było gorsze. To człowiek pozbawiony empatii, życzliwości i brak mu podstawowych umiejętności interpersonalnych. Unikać jeśli można.

Rodziłam syna w 2018 roku w szpitalu Raszei. Pomimo upływu 5 lat od tamtego momentu, ja wciąż odczuwam traumę porodową, do której w znacznej mierze przyczynił się lekarz Grzegorz Mulczyński. Doskonale pamiętam, jak na mnie krzyczał, że nie potrafię poprawnie przeć i jego komentarze, że nigdy nie urodzę. Bóle fizyczne i docinki lekarza wbijały mnie w ziemię. Nie wiem, co było gorsze. To człowiek pozbawiony empatii, życzliwości i brak mu podstawowych umiejętności interpersonalnych.
Unikać jeśli można.

Stwierdzenie że Pan Doktor posiada jakikolwiek profesjonalizm to farsa. Zero empatii, zrozumienia. Nie polecam i zdecydowanie odradzam jakikolwiek kontakt z tym panem

Stwierdzenie że Pan Doktor posiada jakikolwiek profesjonalizm to farsa. Zero empatii, zrozumienia. Nie polecam i zdecydowanie odradzam jakikolwiek kontakt z tym panem

Miałam nieprzyjemność spotkać lekarza rok temu w szpitalu Raszei na oddziale ginekologicznym, gdzie znalazłam się podczas trwającego poronienia.W czasie badania lekarzowi tak trzęsły się ręce ,że głowica do usg wypadała mi co chwila z ciała!Badanie trwało przez to długo i pan Mulczyński nie zechciał nawet poinformowac mnie o jego wyniku.Na moje pytanie czy jest jeszcze jakaś nadzieja ,odfuknął ,że powinnam siedzieć w domu aż się poronienie skończy a nie przyjeżdżać od razu do szpitala i to na noc ,bo zabiegi są rano....Wyzwał mnie (!)i kazał wracac na salę.Stanowczo odradzam wizytę ...

Miałam nieprzyjemność spotkać lekarza rok temu w szpitalu Raszei na oddziale ginekologicznym, gdzie znalazłam się podczas trwającego poronienia.W czasie badania lekarzowi tak trzęsły się ręce ,że głowica do usg wypadała mi co chwila z ciała!Badanie trwało przez to długo i pan Mulczyński nie zechciał nawet poinformowac mnie o jego wyniku.Na moje pytanie czy jest jeszcze jakaś nadzieja ,odfuknął ,że powinnam siedzieć w domu aż się poronienie skończy a nie przyjeżdżać od razu do szpitala i to na noc ,bo zabiegi są rano....Wyzwał mnie (!)i kazał wracac na salę.Stanowczo odradzam wizytę u tego pana.Jest nieprzyjemny ,arogancki,chamski i zdecydowanie przemęczony i znudzony wykonywanym zawodem.Mam do niego ogromny żal za to jak mnie potraktował w trudnym dla mnie momencie i mimo,że upłynął ponad rok od tego zdarzenia,nigdy mu tego nie zapomnę.Nie oczekiwałam nic innego ponad to, aby mnie traktowano PO LUDZKU a nie jak szmatę!Wystarczyłaby tylko zwykła informacja co do mojego stanu i tyle.Wstyd panie doktorze.

Takich lekarzy nawet nie powinno się opisywać co po prostu zwolnić z wykonywania zawodu, który im ciąży jak można wnioskować po podejściu i bolesnym badaniu. Prócz tej opinii piszę skargę do szpitala i każdej Pani proponuję to samo, bo same złe opinie w necie nic nie zmienią.Lekarz o zerowym poziomie empatii, delikatności nie wspominając o tym, że wymaga od pacjentek chyba jasnowidzenia, albo jest niemową!!!!!!Po pierwszym porodzie moja córka przez zwlekanie z cesarką przez Mulczyńskiego urodziła się z niedotlenieniem , teraz jestem w drugiej ciąży i tylko przez lęk , ...

Takich lekarzy nawet nie powinno się opisywać co po prostu zwolnić z wykonywania zawodu, który im ciąży jak można wnioskować po podejściu i bolesnym badaniu. Prócz tej opinii piszę skargę do szpitala i każdej Pani proponuję to samo, bo same złe opinie w necie nic nie zmienią.Lekarz o zerowym poziomie empatii, delikatności nie wspominając o tym, że wymaga od pacjentek chyba jasnowidzenia, albo jest niemową!!!!!!Po pierwszym porodzie moja córka przez zwlekanie z cesarką przez Mulczyńskiego urodziła się z niedotlenieniem , teraz jestem w drugiej ciąży i tylko przez lęk , że trafię na tego "lekarza" postanowiłam zmienić szpital.

Z lekarzem spotkałam się w szpitalu Raszei. Badanie bardzo bolesne. Zero zrozumienia dla mojej sytuacji. Odmówił udziału męża przy porodzie. A na koniec źle pobrał kosmówkę do badań genetycznych. Mam nadzieję, że nigdy więcej go nie spotkam.

Z lekarzem spotkałam się w szpitalu Raszei. Badanie bardzo bolesne. Zero zrozumienia dla mojej sytuacji. Odmówił udziału męża przy porodzie. A na koniec źle pobrał kosmówkę do badań genetycznych. Mam nadzieję, że nigdy więcej go nie spotkam.

Zdecydowanie swietny lekarz mnie pomógł w 100% ,szybka decyzja co do mojego stanu zdrowia ,bez naciagania na kolejne wizyty, szczegółowo wyjasnił mi mój problem ,odpowiedział na wszelkie nurtujące mnie pytania,oby wiecej takich lekarzy w naszej słuzbie zdrowia,a wierzcie mi z niejednym miałam do czynienia.Polecam go serdecznie.

Zdecydowanie swietny lekarz mnie pomógł w 100% ,szybka decyzja co do mojego stanu zdrowia ,bez naciagania na kolejne wizyty, szczegółowo wyjasnił mi mój problem ,odpowiedział na wszelkie nurtujące mnie pytania,oby wiecej takich lekarzy w naszej słuzbie zdrowia,a wierzcie mi z niejednym miałam do czynienia.Polecam go serdecznie.

Faktycznie lekarz jest typem milczka, natomiast mnie to odpowiada. Wystarczy zapytać, a odpowie na pytania i wątpliwości. Odpowiednio wykonał swoje obowiązki- bezbolesna kontrola palpacyjna, bezpłatna cytologia na NFZ, badanie USG jajników. Mogę polecić.

Faktycznie lekarz jest typem milczka, natomiast mnie to odpowiada. Wystarczy zapytać, a odpowie na pytania i wątpliwości. Odpowiednio wykonał swoje obowiązki- bezbolesna kontrola palpacyjna, bezpłatna cytologia na NFZ, badanie USG jajników. Mogę polecić.

Jestem w ciąży, odmówił mi wystawienia skierowania na badania...Dla czego? Bo fundusz go obciąży...NA ŻADNE BADANIE NIE DAŁ SKIEROWANIA! TYLKO KALENARZYK Z LISTĄ BADAŃ, KTÓRE MAM ZROBIĆ. FATALNY POLSKI system i lekarz, który Przysięgał .....A składki zdrowotne płacę .... Trzesace sie rece Pana Doktora - TO FAKT. BADA NIEPRZYJEMNIE I BOLEŚNIE(byam przed ciążą też badanie nieprzyjemne).

Jestem w ciąży, odmówił mi wystawienia skierowania na badania...Dla czego? Bo fundusz go obciąży...NA ŻADNE BADANIE NIE DAŁ SKIEROWANIA! TYLKO KALENARZYK Z LISTĄ BADAŃ, KTÓRE MAM ZROBIĆ. FATALNY POLSKI system i lekarz, który Przysięgał .....A składki zdrowotne płacę .... Trzesace sie rece Pana Doktora - TO FAKT. BADA NIEPRZYJEMNIE I BOLEŚNIE(byam przed ciążą też badanie nieprzyjemne).

leczyłam sie u Niego publicznie i prywatnie - i tu i tu bez zastrzeżeń. jest miły, spokojny i kompetentny. małomówność nie świadczy o brtaku profesjonalizmu a o kulturze Lekarza. mówi to co musi powiedzieć

leczyłam sie u Niego publicznie i prywatnie - i tu i tu bez zastrzeżeń. jest miły, spokojny i kompetentny. małomówność nie świadczy o brtaku profesjonalizmu a o kulturze Lekarza. mówi to co musi powiedzieć

rwelacyjny lekarz, od lat sie u niego leczę, prowadził moje ciąże. zaróno prywatnie jak i publicznie - bardzo dobry!

rwelacyjny lekarz, od lat sie u niego leczę, prowadził moje ciąże. zaróno prywatnie jak i publicznie - bardzo dobry!