lekarz Jacek Wędrychowicz

Zawsze poświęca bardzo dużo czasu, jest jedynym z wielu ginekologów, których znałam, który przy wizycie po receptę na pigułki nie ogranicza się do jej wypisania, ale bada, sprawdza i pyta, czy się je dobrze znosi. Robi wywiad rodzinny, doradzał mi z innymi niż ginekologiczne problemami. Kiedyś nawet umówił się w czasie prywatnym w święto, gdy pilnie potrzebowałam recepty i nie wziął ani grosza. Gorąco polecam!

Zawsze poświęca bardzo dużo czasu, jest jedynym z wielu ginekologów, których znałam, który przy wizycie po receptę na pigułki nie ogranicza się do jej wypisania, ale bada, sprawdza i pyta, czy się je dobrze znosi. Robi wywiad rodzinny, doradzał mi z innymi niż ginekologiczne problemami. Kiedyś nawet umówił się w czasie prywatnym w święto, gdy pilnie potrzebowałam recepty i nie wziął ani grosza. Gorąco polecam!

polecam.... ha nawet gdyby mi zaplacili to nidy bym tego dziada nie poleciła... napewno świetny skoro od 6 miesiąca ciąży miałam ciśnienie 140/90 ale to przecież u kobiety w ciąży normalne... tak świetnie prowadził moją ciąże że doprowadził mnie do takiego stanu że własnego porodu nie widziałam bo zapadłam w śpiączke w 38 tyg. ale to pewnie tez u niego normalne i to że mój ogólny stan lekarz położnik określił jako krytyczny i 6 godz będzie decydowało czy w ogóle przeżyje i czy mózg nie uszkodzony a to co mój ...

polecam.... ha nawet gdyby mi zaplacili to nidy bym tego dziada nie poleciła... napewno świetny skoro od 6 miesiąca ciąży miałam ciśnienie 140/90 ale to przecież u kobiety w ciąży normalne... tak świetnie prowadził moją ciąże że doprowadził mnie do takiego stanu że własnego porodu nie widziałam bo zapadłam w śpiączke w 38 tyg. ale to pewnie tez u niego normalne i to że mój ogólny stan lekarz położnik określił jako krytyczny i 6 godz będzie decydowało czy w ogóle przeżyje i czy mózg nie uszkodzony a to co mój maleńki synek przeżył żadnej matce nie życze takich przeżyć ale najbardziej mnie dobił jak poszłam do niego po połogu to mi się bezczelnie zapytał czy nie miałam siły urodzić i czy dziecko w ogóle żyje to mu p[owiedziałam że juest zwykłym koniowałem i że nawet zwierząt nie powi nien leczyć a co dopiero ciąże kobietą prowadzić przepraszam że się rozpisałam ale na samą myśl o tym człowieku cała się gotuje

Zdecydowanie odradzam wizytę. Prowadził moją ciążę, urodziłam martwego synka w 7 miesiącu i nie to jest powodem dla którego odradzam wizytę u tego lekarza, ale fakt że nie kieruje się praktyką tylko teorią. Jak zapytałam się o badania połówkowe to stwierdził,że nie wie o czym mówię zaczął się śmiać bo czegoś takiego po prostu nie ma. Jedynie na czym się wyznał to na płci dziecka miał być chłopiec.Na ostatnią wizytę kontrolną czekałam ponad miesiąc i to od razu nie powiedział co się dzieje tylko na konsultację wysłał na której okazało ...

Zdecydowanie odradzam wizytę. Prowadził moją ciążę, urodziłam martwego synka w 7 miesiącu i nie to jest powodem dla którego odradzam wizytę u tego lekarza, ale fakt że nie kieruje się praktyką tylko teorią. Jak zapytałam się o badania połówkowe to stwierdził,że nie wie o czym mówię zaczął się śmiać bo czegoś takiego po prostu nie ma. Jedynie na czym się wyznał to na płci dziecka miał być chłopiec.Na ostatnią wizytę kontrolną czekałam ponad miesiąc i to od razu nie powiedział co się dzieje tylko na konsultację wysłał na której okazało się, że dziecko nie żyje i było bardzo schorowane:( mogłabym jeszcze więcej wypisać czynników na "nie", ale to nie ma sensu po prostu nie korzystajcie z usług tego człowieka. Lepiej dla wszystkich kobiet by było jakby przeszedł na emeryturę.

Lekarz na wizycie kontrolnej zadawał mi dziwne pytania - jakiego rodzaju mam orgazmy (???!), jak często?? i wyjaśniał pozycje, w której kobieta zawsze ma orgazm (!!!), a na koniec zapytał dlaczego nie noszę spódniczki. Przeżyłam ciężki szok. Z gabinetu wyszłam roztrzęsiona. Z dala od takich 'specjalistów'.

Lekarz na wizycie kontrolnej zadawał mi dziwne pytania - jakiego rodzaju mam orgazmy (???!), jak często?? i wyjaśniał pozycje, w której kobieta zawsze ma orgazm (!!!), a na koniec zapytał dlaczego nie noszę spódniczki. Przeżyłam ciężki szok. Z gabinetu wyszłam roztrzęsiona. Z dala od takich 'specjalistów'.

najgorszy ginekolog u jakiego byłam, to była pierwsza wizyta z której chciałam uciec! gdy mu powiedziałam, ze mam problemy upławami i myślę, ze jest to zwiazane z tabletkami antykoncepcyjnymi, bo pojawiły się od kiedy je biorę, to powiedział mi, ze po pierwsze to mam ODCHODY z pochwy ( bo tylko lekarz moze powiedzieć: "upławy") a po drugie to NA PEWNO nie z powodu tabletek, choc na ulotce jest napisane, ze jednym z skutkow ubocznych mogą być upławy. W trakcie badania stwierdził, ze to naturalne odchody i nie mam sie czym ...

najgorszy ginekolog u jakiego byłam, to była pierwsza wizyta z której chciałam uciec! gdy mu powiedziałam, ze mam problemy upławami i myślę, ze jest to zwiazane z tabletkami antykoncepcyjnymi, bo pojawiły się od kiedy je biorę, to powiedział mi, ze po pierwsze to mam ODCHODY z pochwy ( bo tylko lekarz moze powiedzieć: "upławy") a po drugie to NA PEWNO nie z powodu tabletek, choc na ulotce jest napisane, ze jednym z skutkow ubocznych mogą być upławy. W trakcie badania stwierdził, ze to naturalne odchody i nie mam sie czym pzrejmować. Nie pytałam o nic więcej. Do tego wizyta trwa bardzo długo, po 40 min. na pacjentkę, z powodu powolności doktora, czekałam 1,5 h na swoją kolej! Rozumiem, ze to starszy człowiek, ale może w takim razie czas pzrejść na emeryturę? Jestem pod wrażeniem, ze niektóre kobiety prowadzą u niego ciążę, nigdy bym się nie odważyła.

Nie polecam tego lekarza !!! Jedno dziecko już u niego poroniłam ponoć nie rozwijało się prawidłowo. Teraz jestem w drugiej ciąży którą też prowadził doktor Wędrychowicz. Podczas drugiej wizyty (byłam w 12 tyg. ciąży) po badaniu cytologicznym zaczęłam krwawić, zapytał czy krwawiłam wcześnie powiedziałam że nie. Na to on że mu się nie podoba ta ciąża że jest za mała i będą z nią problemy. Dał skierowanie do szpitala na polnej na skierowaniu napisał "poronienie" więc możecie sobie wyobrazić co czułam w tej chwili, jechałam do szpitala z myślą że ...

Nie polecam tego lekarza !!! Jedno dziecko już u niego poroniłam ponoć nie rozwijało się prawidłowo. Teraz jestem w drugiej ciąży którą też prowadził doktor Wędrychowicz. Podczas drugiej wizyty (byłam w 12 tyg. ciąży) po badaniu cytologicznym zaczęłam krwawić, zapytał czy krwawiłam wcześnie powiedziałam że nie. Na to on że mu się nie podoba ta ciąża że jest za mała i będą z nią problemy. Dał skierowanie do szpitala na polnej na skierowaniu napisał "poronienie" więc możecie sobie wyobrazić co czułam w tej chwili, jechałam do szpitala z myślą że poroniłam drugie dziecko. Na polnej okazało się że krwawienie minęło jak już dojechałam, a z dzidziusiem jest wszystko dobrze. Prawidłowo się rozwija i ma dobrą wielkość jak na 12 tydzień. A krwawienie mogło wystąpić podczas badania cytologicznego z szyjki macicy i to każdy lekarz powinien wiedzieć, a nie straszyć od razu poronieniem. Natomiast to nie koniec na 3 wizycie w 17 tyg. ciąży przyszłam z wynikami badań laboratoryjnych i stwierdził Pan doktor że mam dodatnie wyniki toksoplazmozy. Znowu zdenerwowana czy dziecko będzie się dobrze rozwijało zapytałam czy możemy to jakoś leczyć? Powiedział że nie wie czy w ciąży można to leczyć i że wyśle mnie na konsultację właśnie z pytaniem "jak leczyć toksoplazmozę w ciąży" do poradni chorób odzwierzęcych. Natychmiast tam się udałam i zarezerwowałam termin wizyty. Tego samego dnia razem z mężem nie dawało nam to spokoju i zaczęliśmy porównywać moje wyniki z wynikami innych kobiet w internecie i wydawało nam się że jest wszystko w porządku. Ostatecznie mąż zadzwonił do laboratorium w którym miałam badania i zapytał o interpretację tych wyników, kobieta odpowiedziała że moje wyniki są rewelacyjne i nie mam żadnej toksoplazmozy :) Dla pewności na drugi dzień poszłam jeszcze do innego lekarza i to potwierdził, teraz już do niego uczęszczam. Naprawdę tyle nerwów ile zjadłam przez doktora to trudno opisać, nigdy więcej do niego nie pójdę , a wam pozostawiam decyzję.

Odradzam każdemu tego lekarza. Prowadzi moją ciaże, nie daje skierowań na potrzebne w ciaży badania kwitując przy tym'" a po co to Pani?" Na początku ciąży stwierdził że płód sie nie rozwija, nie sluchac echa serca plodu, po czym na polnej powiedzieli ze wszystko jest ok. Pierwszy i ostatni raz ten lekarz prowadzi moja ciaze

Odradzam każdemu tego lekarza. Prowadzi moją ciaże, nie daje skierowań na potrzebne w ciaży badania kwitując przy tym'" a po co to Pani?" Na początku ciąży stwierdził że płód sie nie rozwija, nie sluchac echa serca plodu, po czym na polnej powiedzieli ze wszystko jest ok. Pierwszy i ostatni raz ten lekarz prowadzi moja ciaze

Dobry, godny polecenia lekarz. Poświęca bardzo dużo czasu pacjentkom, dobrze tłumaczy.

Dobry, godny polecenia lekarz. Poświęca bardzo dużo czasu pacjentkom, dobrze tłumaczy.

p.Wedrychowicz prowadzil moja ciaze przez co moj syn urodzil sie w zamartwicy i niedotlenieniem przez co ma powazne problemy zdrowotne

p.Wedrychowicz prowadzil moja ciaze przez co moj syn urodzil sie w zamartwicy i niedotlenieniem przez co ma powazne problemy zdrowotne

Bardzo dobry lekarz! Poświęca dużo uwagi każdemu pacjentowi, pomaga rozwiązywać problemy i wątpliwości. Godny polecenia!

Bardzo dobry lekarz! Poświęca dużo uwagi każdemu pacjentowi, pomaga rozwiązywać problemy i wątpliwości. Godny polecenia!