Lekarze internista diabetolog

Nie polecam!!!! brak zainteresowania pacjentem, obojętność, nie diagnozuje choroby dokładnie, stosuje doraźne krótkie działanie , taki lekarz nie powinien kierować zespołem lekarzy, bo pokazuje im złe wzorce. Obym nigdy nie spotkała się z panią doktor!

Lekarka bardzo arogancka, traktująca pacjenta jako zło konieczne. Podczas wizyty trwającej około 10 minut - 8 minut poświęciła na pogaduszki telefoniczne z koleżankami , a pozostałe 2 minuty pacjentowi. Nie można o nic zapytać bo pani doktor się irytuje i fuka na pacjenta - po wizycie pacjent wychodzi totalnie zastraszony. W moim przypadku p. doktor usiłuje leczyć cukrzycę przede wszystkim zalecając głodowe porcje jedzenie, nie chce słuchać pytań i wątpliwości ...

Nie polecam. Całkowity brak inteligencji. Obcesowe podejście . Pacjent traktowany jak kolejny bochenek chleba w piekarni

nie polecam Tej doktor... nie potrafi nawet rozpoznać stopy cukrzycowej... może za kasę bardziej się przykłada do swojej pracy, bo na NFZ zapomnijcie o niej :(

Jest bardzo nie zadowolona z podejścia Pani doktor do pacjentki , zamiast informacji otrzymałam insuline bez jakiego kolwiek tłumaczenia. Wizyta przebiegała w pośpiechu nie wspominając o czasie oczekiwania na wizytę (4-5 h)czekania na korytarzu . Pani doktor nie dala mi dojść do słowa ani nic wytłumaczyć. Bardzo nie polecam tej Pani .

Niekompetentna, niesympatyczna, brak podstawowej wiedzy. Skupia się na przepisywaniu leków, na których może w danej chwili zarobić. Brak umiejętności i chęci pomocy pacjentowi. Lepszą pomoc znajdzie się w broszurach z lekami niż u tej kobiety. Nie tylko nie polecam, kategorycznie odradzam i polecam unikać jak ognia.

Pani Doktor od początku wizyty ma problem do pacjenta. Wszystko jej nie odpowiada. Dodatkowo mówi nie mile docinki. Więcej razy nie umowie się na wizytę do tej pani. Zresztą nikt się chyba nie umawia tylko Ci ci nie wiedzą -tak jak ja-bo korytarz na poczekalni pusty. Nie polecam

Moja siostra wylądowała w szpitalu przez tą lekarz. Gorączka i kaszel utrzymywały się przez tydzień i ta lekarz zignorowała jakiekolwiek prośby o antybiotyk i przepisała tylko inhalacje i Apap. Obecnie siostra jest w szpitalu z poważnym zapaleniem płuc, do tego stopnia, ze tlen jej zacząć spadać. Lekarz w szpitalu przyznał, ze powinna była dostać antybiotyk po trzech dniach utrzymujących się symptomów. Lekarz Majkowska-Dryl powinna się wstydzić za siebie….zamiast wyleczyć, spowodowała ...

Wredna kobieta. Nie ma szacunku do pacjenta.3 razy mi powiedziała że się nie przychodzi do niej z tak złymi wynikami.... Bo dziś ma 45 pacjentów. Jestem dla niej za gruba zarzuciła mi ze nie dbam o siebie. To kłamstwo!!!!! 3 godz dochodziłam do siebie po wizycie u tej kobiety. Nie polecam! Chyba że jesteś szczupla i wszystkie wyniki są w normie.... przykre.

Pani doktor zajmowala sie moja babcia, ktora skierowali do szpitala po komplikacjach spowodowanych niewlasciwym lekiem przwciwbolowym od lekarza pierwszego kontaktu. Pani doktor byla nieuprzejma, nie sluchala informacji przekazywanych na temat chorego, nie podeszla do sprawy profesjonalnie. Babcia jest osoba ciezka do prowadzenia, nie bierze lekow i nie slucha mnie ani rodzicow, wiec informacja od lekarza mialaby wiekszy autorytet. W tym wypadku pani doktor od razu "sprzedala" informacje od rodzicow babci ...

lekarz bagatelizujący objawy ciężkiej choroby, dodatkowo nie umiejący kompletnie jej rozpoznać przez co wypisuje nieodpowiednie leki.UCIEKAJCIE Z DALEKA od tej kobiety bo doprowadziła do śmierci bliskiej mi osoby.

doktor odmówiła wgłądu pacjentowi do karty podawanych leków, brak kontaktu z pacjentem i rodziną na temat stanu zdrowia

Pani Ewa bardzo nie miła, roztargnienie, ciągle karze te same badania robić i chodzić co miesiąc na wizytę, gdzie nic nie stwierdza, maszynka do robienia pieniędzy. Nie bada nie chce wypisać zaświadczenia o lekach na receptę bo po co (lekarz rodzinny przecież za darmo wystawi receptę a ona nie zarobi wtedy) , brak profesjonalizmu i wiedzy oraz troski o pacjenta , trzyma pacjenta tylko 10 minut i kasuje 250 zl ...

Najgorzej jest kiedy niedouczony internista diabetolog bawi się w psychiatrę i ocenia stan psychiczny osoby w podeszłym wieku po przebytym Covidzie, co później ma wpływ na leczenie onkologiczne tej osoby.

Podejście do pacjenta - poziom poniżej krytyki. W Szpitalu, gdzie "leczy" Pan Łęski, pacjent jest zbędny, problematyczny. Tam liczy się przepracowany czas, a nie wyleczeni pacjenci.

Człowiek / bo nie lekarz / nie poświęcający czasu dla chorych bardzo się zawidłam zawierzając zdrowie i życie mojego ojca nie rozpoznał choroby i nie udzielił pomocy choremu w wieku 87 lat

Lekarz medycyny który pomylił się z powołaniem,po krótkiej wymianie słów udawadnia , że potencjalny pacjent jest kretynem . Odpowiedzi na pytania kwitowane podniesionym głosem,zero uprzejmości,ludzkiego podejścia do pacjenta.

Bardzo niskiej klasy specjalista i czlowiek- bez empatii. Nie potrafi wytłumaczyć pacjentowi najprostszych rzeczy, tylko krzyczy. Zdecydowanie nie polecam!!!

Nie polecam! Radzę omijać szerokim łukiem ! Nie wykryła zapalenia, nie pomogła, odesłała do pracy z bólem.

Zero etyki lekarskiej! Niegrzeczna, nonszalancka, niecierpliwa,traktuje pacjenta bez szacunku często podnosząc głos. Pacjent dla p. Doctora to zło konieczne! Zero kultury osobistej! Uwaga jak będziesz wybierał lekarza!